
Wypalanie traw to działania, które w ogóle nie powinny mieć miejsca. Państwowa Straż Pożarna zainaugurowała w ostatnim czasie coroczną kampanię "STOP pożarom traw". Tymczasem za nielegalne wypalania traw grożą wysokie kary, z więzieniem włącznie.
Blisko 90% pożarów traw jest spowodowanych przez działania człowieka. Trudny czas walki strażaków z pożarami rozpoczyna się wczesną wiosną i trwa średnio do maja.
Mitem jest przekonanie, że wypalanie traw poprawia żyzność gleby. Wręcz przeciwnie – przynosi jedynie szkody. Niszczone są nie tylko suche trawy, ale także ich systemy korzeniowe, kultury bakteryjne, wiele gatunków glebowej fauny bezkręgowej, która przyczynia się do poprawy struktury gleby.
Ten proceder to jedna z istotnych przyczyn wpływających na zatruwanie atmosfery. Pożary to dodatkowa emisja tlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn, które są szczególnie niebezpieczne dla człowieka, a w ten sposób przedostają się do atmosfery.
Ponadto rolnicy, którzy wypalają trawy nie mogą liczyć na subwencję z Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji w Rolnictwie.
Jak poinformował nas Dariusz Zajączkowski z Powiatowej Straży Pożarnej w Trzebnicy, tylko w tym tygodniu strażacy wzięli udział w 17 akcjach związanych z wypalaniem traw i nieużytków.
Przypominamy również, że ustawa o ochronie przyrody i o lasach zabrania wypalania traw na łąkach, pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Za nieprzestrzeganie tych zakazów grozi grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, jest przewidziana kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie