Reklama

Paraliż komunikacyjny na Kwiatowej

23/04/2013 12:38
To tylko niektóre z wypowiedzi rozgoryczonych kierowców, którzy dzwonili do naszej redakcji:

- Mieszkam przy ul. Obornickiej i widziałem przez okno jak samochody podjeżdżały pod zamkniętą ulicę od strony Obornik. Zaskoczeni kierowcy zatrzymywali się pod usypanym żwirem i znakiem zakaz wjazdu, następnie musieli wycofywać. Istny obłęd. Jak wycofali, to jeździli przez osiedlowe uliczki, wjeżdżali na wjazdy do domów (ul. Kwiatowa zastawiona była z jednej strony samochodami, więc musieli jakoś się wyminąć się  z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem). Nawet jeden z mieszkańców obwiązał sobie swój wjazd do domu taśmą, by nikt mu tam nie wjeżdżał. Dzwoniłem na policję i do straży miejskiej; we wtorek rano rano policja pojechała, popatrzyła po czym odjechała. Nie wiem kto tak głupkowato znaki ustawił, wprowadzając kierowców w błąd. Przecież te znaki o zamknięciu ul. Obornickiej powinny być postawione wcześniej - powiedział nam mieszkaniec ul Obornickiej.

- Nikt nie poinformował nas, że będzie remont drogi. Nagle zobaczyliśmy robotników, nie mieliśmy gdzie poprzestawiać aut, teraz nie możemy zaparkować przed domem. Niektórzy z sąsiadów to parkują pod Intermarche, a inny na parkingu na ul. Kwiatowej - taką relację przedstawiła nam jedna z mieszkanek ul. Żołnierzy Września.

Jak widać, tym co niepokoi kierowców jest niewłaściwe oznakowanie objazdów. A może problemem jest jednak to, że część ze zmotoryzowanych nauczyła się jeździć "na pamięć" po Trzebnicy? Policja potwierdza, że we wtorek kilku zdezorientowanych kierowców dzwoniło z prośbą o wyjaśnienie zmian we wprowadzonej czasowej organizacji ruchu i sprawdzenie czy wszystko jest w porządku: - Dzwonili kierowcy dużych dostawczych aut, a także kierowca autobusu. Patrol, który pojechał na miejsce, nie zauważył niczego niewłaściwego. Potem już nie otrzymaliśmy podobnych sygnałów - wyjaśnia Iwona Mazur.

Miejsce, o którym wspomina funkcjonariuszka to wjazd do Trzebnicy od strony Obornik Śl. Do tej pory kierowcy wjeżdżali w Obornicką aż do skrzyżowania, skąd mogli skręcić w Żołnierzy Września lub Marcinkowską. Teraz muszą kierować się wyznaczonym objazdem: z Obornickiej w Przemysłową,  Żeromskiego, Kwiatową do Bolesława Chrobrego. Znak mówiący o wyznaczeniu objazdu znajduje się tuż przy wjeździe do Trzebnicy, a na wysokości skrzyżowania Obornickiej z Przemysłową kolejny znak informacyjny: tym razem o zamknięciu ulicy.

Ulica Stefana  Żeromskiego od kilkunastu dni stała się jedną z głównych dróg tranzytowych. Oprócz ciężkiego sprzętu, jeździ nią zdecydowanie więcej samochodów osobowych udających się do Obornik Śl. lub przyjeżdżających z tego miasta do Trzebnicy. Pewnym utrudnieniem może być fakt, że na ulicy Kwiatowej, po jednej stronie zaparkowane są samochody mieszkańców. Może na czas przebudowy zakazać postoju i parkowania na ul. Żeromskiego? To pytanie zadaliśmy w Zarządzie Dróg Powiatowych: - To wykonawca remontu Żołnierzy Września miał za zadanie przedstawić projekt organizacji ruchu, który komisja zaakceptowała. Przed zakończeniem ul. Obornickiej są dwa znaki informujące o wprowadzonym objeździe i ślepej uliczce, ale niektórzy chyba nie zwracają na nie uwagi, a potem muszą nawracać w podwórku auta. Zdaję sobie sprawę z utrudnień, kiedy kierowcy muszą jechać objazdem kierując się w te uliczki - powiedział nam Marek Rajter. Dowiedzieliśmy się, że jeszcze w tym tygodniu komisja zatwierdzająca zmiany w organizacji ruchu skontroluje wprowadzone zmiany i oceni czy są czytelne dla kierowców.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do