To tylko niektóre z wypowiedzi rozgoryczonych kierowców, którzy dzwonili do naszej redakcji:
- Mieszkam przy ul. Obornickiej i widziałem przez okno jak samochody podjeżdżały pod zamkniętą ulicę od strony Obornik. Zaskoczeni kierowcy zatrzymywali się pod usypanym żwirem i znakiem zakaz wjazdu, następnie musieli wycofywać. Istny obłęd. Jak wycofali, to jeździli przez osiedlowe uliczki, wjeżdżali na wjazdy do domów (ul. Kwiatowa zastawiona była z jednej strony samochodami, więc musieli jakoś się wyminąć się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem). Nawet jeden z mieszkańców obwiązał sobie swój wjazd do domu taśmą, by nikt mu tam nie wjeżdżał. Dzwoniłem na policję i do straży miejskiej; we wtorek rano rano policja pojechała, popatrzyła po czym odjechała. Nie wiem kto tak głupkowato znaki ustawił, wprowadzając kierowców w błąd. Przecież te znaki o zamknięciu ul. Obornickiej powinny być postawione wcześniej - powiedział nam mieszkaniec ul Obornickiej.
- Nikt nie poinformował nas, że będzie remont drogi. Nagle zobaczyliśmy robotników, nie mieliśmy gdzie poprzestawiać aut, teraz nie możemy zaparkować przed domem. Niektórzy z sąsiadów to parkują pod Intermarche, a inny na parkingu na ul. Kwiatowej - taką relację przedstawiła nam jedna z mieszkanek ul. Żołnierzy Września.
Jak widać, tym co niepokoi kierowców jest niewłaściwe oznakowanie objazdów. A może problemem jest jednak to, że część ze zmotoryzowanych nauczyła się jeździć "na pamięć" po Trzebnicy? Policja potwierdza, że we wtorek kilku zdezorientowanych kierowców dzwoniło z prośbą o wyjaśnienie zmian we wprowadzonej czasowej organizacji ruchu i sprawdzenie czy wszystko jest w porządku: - Dzwonili kierowcy dużych dostawczych aut, a także kierowca autobusu. Patrol, który pojechał na miejsce, nie zauważył niczego niewłaściwego. Potem już nie otrzymaliśmy podobnych sygnałów - wyjaśnia Iwona Mazur.
Miejsce, o którym wspomina funkcjonariuszka to wjazd do Trzebnicy od strony Obornik Śl. Do tej pory kierowcy wjeżdżali w Obornicką aż do skrzyżowania, skąd mogli skręcić w Żołnierzy Września lub Marcinkowską. Teraz muszą kierować się wyznaczonym objazdem: z Obornickiej w Przemysłową, Żeromskiego, Kwiatową do Bolesława Chrobrego. Znak mówiący o wyznaczeniu objazdu znajduje się tuż przy wjeździe do Trzebnicy, a na wysokości skrzyżowania Obornickiej z Przemysłową kolejny znak informacyjny: tym razem o zamknięciu ulicy.
Ulica Stefana Żeromskiego od kilkunastu dni stała się jedną z głównych dróg tranzytowych. Oprócz ciężkiego sprzętu, jeździ nią zdecydowanie więcej samochodów osobowych udających się do Obornik Śl. lub przyjeżdżających z tego miasta do Trzebnicy. Pewnym utrudnieniem może być fakt, że na ulicy Kwiatowej, po jednej stronie zaparkowane są samochody mieszkańców. Może na czas przebudowy zakazać postoju i parkowania na ul. Żeromskiego? To pytanie zadaliśmy w Zarządzie Dróg Powiatowych: - To wykonawca remontu Żołnierzy Września miał za zadanie przedstawić projekt organizacji ruchu, który komisja zaakceptowała. Przed zakończeniem ul. Obornickiej są dwa znaki informujące o wprowadzonym objeździe i ślepej uliczce, ale niektórzy chyba nie zwracają na nie uwagi, a potem muszą nawracać w podwórku auta. Zdaję sobie sprawę z utrudnień, kiedy kierowcy muszą jechać objazdem kierując się w te uliczki - powiedział nam Marek Rajter. Dowiedzieliśmy się, że jeszcze w tym tygodniu komisja zatwierdzająca zmiany w organizacji ruchu skontroluje wprowadzone zmiany i oceni czy są czytelne dla kierowców.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie