-Takiego napięcia jakie było dziś na sesji, nie pamiętam- skomentował podczas opuszczania sali ślubów, w której odbyło się posiedzenie sesji nadzwyczajnej, radny Damian Sułkowski. Na sali licznie zgromadzili się nauczyciele, zarówno z gimnazjum starającego się o utworzenie liceum, jak i z Powiatowego Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Żmigrodzie. Społeczne zainteresowanie tematem było – i jest nadal – bardzo wysokie, o czym świadczą licznie przybywający na sesję goście oraz czasem burzliwe dyskusje radych. Sesja nadzwyczajna w sprawie głosowania nad przyjęciem uchwały o powstaniu liceum została zwołana na wniosek radnych: Damiana Sułkowskiego, Leszka Kraszewskiego, Rafała Zagórskiego oraz Jana Gmyza. Przypomnijmy, że na ostatniej sesji podjęto próbę przyjęcia lub odrzucenia projektu uchwały, jednak przy nieobecności radnej Anny Rosińskiej – Dolik głosy rozłożyły się po połowie w stosunku 7:7. Było więc wiadomo, że przy komplecie radnych w liczbie 15 osób decyzja w sprawie powstania liceum zostanie podjęta. Przewodniczący żmigrodzkiej rady Jan Czyżowicz, udzielił głosu osobom, które chciały go zabrać przed podjęciem uchwały. - Wielką nieodpowiedzialnością byłoby powiedzieć dzisiaj "nie" dla tej inicjatywy. Bez względu na to, jaką decyzję podejmie rada, my ją zrealizujemy. Czego się państwo boicie? Decyzja wydaje się być prosta. W takiej sytuacji trzeba tę odwagę pokazać. Jesteście to winni swoim wyborcom, bo bycie radnym to myślenie przez pryzmat potrzeb drugiego człowieka, który was wybrał. Jestem przekonany i o to proszę, bo podejmujecie bardzo ważną decyzję dla funkcjonowania tej gminy i tego powiatu, abyście głosowali zgodnie ze swoim sumieniem i odpowiedzialnie – powiedział na początku wiceburmistrz Zdzisław Średniawski. -Moja decyzja była na "nie" z kilku względów. Jestem związany z konkurencją. I to my, pracujący w branży maturalnej mamy już doświadczenie w tej sprawie. Przy Powiatowym Zespole Szkół też mogło powstać dwujęzyczne liceum i spróbujemy to zrobić. Gdyby do tego doszło, to byłaby to konkurencja dla liceum przy gimnazjum. Wiem, czym w przyszłości może politycznie ta decyzja skutkować, dlatego odpowiedzialnie głosuję na "nie" – swoją decyzję umotywował na forum radny Henryk Bagiński.
Jan Czyżowicz swoje stanowisko negujące powstanie liceum umotywował sprawami budżetowymi. Stwierdził, że gmina nie udźwignie ciężaru dopłacania do nowego liceum. Wspomniał także o tym, że miała zostać wybudowana nowa szkoła, której do dnia dzisiejszego nie ma. - Gmina musi dopłacać do wszystkich szkół. Kolejne zadanie trzeba by było również dofinansowywać i subwencja mogłaby być niewystarczająca – podsumował przewodniczący rady, który jednocześnie pełni funkcję dyrektora Powiatowego Zespołu Szkół.
Burmistrz Robert Lewandowski zdecydował się ustosunkować do słów wypowiedzianych przez przewodniczącego rady: –Miałem dzisiaj nie zabierać głosu, ale nie mogę pozostawić bez komentarza informacji nieprawdziwych, które padły ze strony pana przewodniczącego. Gdyby to liceum powstało, to koszty są z jednej strony, ale z drugiej są dopłaty subwencji i dokładalibyśmy mniej przez następne lata do funkcjonowania gimnazjum niż na dzień dzisiejszy. Poza tym decyzja ta nie wpływa na opóźnienie budowy szkoły, wręcz przeciwnie. Proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd – umotywował burmistrz.
- Rozmawiałam ostatnio z moją córką o tym projekcie. Powiedziała, że gdyby miała na miejscu możliwość takiej nauki, nie musiałaby wstawać codziennie o piątej rano, aby dojeżdżać do Wrocławia – umotywowała swoją postawę Halina Szaniawska, która jest zwolenniczką powstania liceum dwujęzycznego. Po kilku wymianach zdań, przewodniczący rady ogłosił przejście do procedury głosowania nad projektem uchwały.
Szansa otrzymana
W sali ślubów urzędu miejskiego panował spokój, ale i napięcie w oczekiwaniu na decyzję, która za chwilę miała zapaść. Gdy wszyscy chętni zabrali już głos, nadszedł długo wyczekiwany moment głosowania. Za utworzeniem liceum zagłosowało ośmiu radnych, przeciwko – siedmiu. Można zaryzykować stwierdzeniem, że pomysł dosłownie się prześlizgnął na korzyść jego zwolenników.
Pani Katarzyna Lech, dyrektor gimnazjum, z uśmiechem opuściła salę ślubów. - Przez moment serce już mi zabiło mocniej i miałem taką myśl, że to może nie wyjść. Na szczęście się udało! Teraz możemy działać konkretnie, bez brania udziału w przepychankach politycznych – powiedział nam wicedyrektor szkoły, prekursor nauczania dwujęzycznego w gimnazjum, Robert Kolebuk. Czy nowo powstałe liceum będzie konkurencją czy uzupełnieniem dla istniejącego już liceum? To pokaże czas. Wiemy, że wicedyrektorka Powiatowego Zespołu Szkół Anna Kras wraz z wicedyrektorem gimnazjum Robertem Kolebukiem wymienili między sobą uściski, życząc sobie udanej współpracy w przyszłości. Teraz dyrekcja gimnazjum musi udowodnić, że decyzja 8 radnych była słuszna.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie