Reklama

Odejście w cień

05/03/2013 04:55
Dobrowolna abdykacja czyli zrzeczenie się władzy, tytułu, godności, splendorów, to zjawisko dziś niezwykle rzadkie, można stwierdzić unikalne i niepopularne. We współczesnym świecie niemal wszyscy, nawet najbardziej krytykowani politycy, starają się za wszelką cenę, by raz zdobytej władzy nigdy z własnej woli nie oddawać.

Ale w tym przypadku chodzi o inną władzę - o rząd dusz, o kierowanie wielką wspólnotą ludzi wierzących, jaką jest Kościół katolicki. Nasuwa się w sposób oczywisty porównanie jakże odmiennych postaw obecnego i poprzedniego papieża. Zgadzam się z opinią watykańskiego rzecznika, że obaj wykazali się heroiczną odwagą: Jan Paweł II pełniąc posługę mimo choroby i cierpienia; Benedykt XVI podejmując decyzję o usunięciu się w cień w chwili, gdy uznał, że nie jest w stanie pełnić nadal swej posługi.

Obaj byli zupełnie innymi osobowościami, ale obaj stworzyli klimat niezwykle pozytywnie oddziałujący na tak bardzo zaniepokojony i wzburzony świat, w którym żyjemy. Dla wielu ludzi byli wzorcami i autentycznymi, dziś bardzo rzadkimi autorytetami. Benedykt wysoko cenił, mocno podkreślał i starannie kontynuował dorobek swego poprzednika. Jednym z tego przejawów było tak konsekwentne używanie języka polskiego we wszystkich publicznych wypowiedziach. To właściwie dopiero teraz, w symbolicznym następstwie papieża Polaka i papieża Niemca, dokonało się zamkniecie bolesnego etapu w dziejach Europy i Świata, jakim była II wojna światowa.

Benedykt XVI był także wielkim intelektualistą. W świecie zalewanym potopami głupoty i komercji stanowił arkę mądrości, pewności i wiary w dobrą wolę człowieka. Był człowiekiem skromnym, mimo godności, którą sprawował. W pełni uświadamiał sobie odpowiedzialność jaką dźwigał i bardzo poważnie traktował wszystkie problemy, z jakimi się stykał.  Był kimś bardzo ważnym i potrzebnym.

Trzeba więc, mimo żalu, uszanować jego decyzję o tym, że teraz będzie już tylko pielgrzymem, który na ostatnim etapie swego życia będzie wspomagał niespokojny świat swą dobrowolną ascezą i żarliwą modlitwą. A na niepokoje, jakie powstają w tych, którzy obawiają się o dalsze losy Kościoła i Świata jest tylko jedna odpowiedź, zawarta w "Tryptyku rzymskim" Karola Wojtyły:

"Przejrzystość dziejów —przejrzystość sumień —

Potrzeba, aby w czasie konklawe Michał Anioł uświadomił ludziom —

Nie zapominajcie: Omnia nuda et aperta sunt ante oculos Eius. (Wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Jego)

Ty, który wszystko przenikasz —  wskaż!

On wskaże..."

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do