Reklama

Kto zarabia na śmieciach?

05/03/2013 04:55
"Chciałbym uzyskać odpowiedź na moje pytanie: Dlaczego mam zapłacić jedenaście złotych za osobę miesięcznie za segregowane śmieci?

Segregując śmieci, a więc osobno szkło, osobno papier, osobno folię i osobno metale  za każde z nich na skupie dostanę pieniądze, może oprócz folii, bo tu jeszcze skupu na taką skalę nikt nie prowadzi. Za ostatnio wywiezione w ten sposób śmieci dostałem na skupie 15,00 zł. Za szkło skup płaci 0,01 zł/kg, za żelazo i stal 0,70 zł/kg, puszki aluminiowe po piwie 3,60 zł/kg, makulaturę 0,10 zł/kg. Jeśli te śmieci tak posegregowane zabierze miasto, to miasto dostanie te pieniądze. Dostaną jeszcze pieniądze za folię, bo mogą umowę podpisać z fabryką, która tę folię ściąga dla swoich potrzeb. Na przykład ostatnia umowa Zakładu Gospodarki Komunalnej z taką fabryką. Ceny podałem za jeden kilogram, ale w skali całego miasta, gdzie wychodzą tony śmieci, to i pieniądze są większe. Wracając do mojej skromnej osoby, to miasto powinno mi zapłacić za udostępnienie moich śmieci posegregowanych zresztą. Na czysto mają ode mnie co najmniej 15 zł plus 11 zł/osobę i na miesiąc. Skandal w biały dzień i kradzież moich pieniędzy w białych rękawiczkach.

Po drugie: ile musiałbym tych śmieci miesięcznie naprodukować, żeby uzyskać 11 zł/na osobę/miesiąc. Bardzo łatwo to policzyć. Na przykład: 1100 kg (tona) szkła - słoiki, butelki 16 kg stali - puszka po groszku, 110 kg makulatury – gazety.

Jeśli w gospodarstwie jest np. 5 osób to wszystko razy pięć czyli 5 ton szkła, 80 kg stali, 0,5 tony makulatury. Gdyby rodzina 5-osobowa tyle surowców wtórnych wyprodukowała w ciągu miesiąca, to czy oddałaby to lekką ręką miastu? Czy wolałaby to sama zawieźć na skup i otrzymać niezłe pieniądze.

W ciągu roku tyle nie naprodukuję. A jeszcze oddając większość do skupu (mam faktury) - zostaje mi folia, która ciężka nie jest - więc miastu za odbiór zapłacę, ale nie 11 zł/na osobę/miesiąc. Proszę wyliczyć wartość wyprodukowanego worka na folię, a do miasta sam go odstawię.

W dobie kryzysu, kiedy nasze pensje to 1500 zł brutto miesięcznie, a czasami jeszcze mniej - każdy grosz się liczy. Mimo, że segreguję śmieci, w skupie mi je odbierają to mam jeszcze do tego dopłacać 11 zł/na osobę/miesiąc - miastu - za co ? Rocznie to wychodzi 132 zł/na osobę. Czyste pieniądze dla miasta - wpływające co miesiąc na konto od jednej osoby w mieście. To, że miasto przyjedzie po odbiór tych posegregowanych śmieci, to sobie odbije sprzedając je odpowiednim firmom.

Chcę żeby miasto odbierało ode mnie śmieci, ale uczciwie i te których nigdzie nie sprzedam, i za tyle kilogramów ile oddam - zapłacę, ale nie 11 zł/na osobę/miesiąc.

Proponuję zrobić referendum i zapytać trzebniczan o zdanie, a pieniędzy poszukać gdzie indziej. Nie w mojej kieszeni. Może zwolnić paru gryzipiórków, którzy to wymyślili. Niech posmakują życia za 525 zł brutto, z czego 50 zł trzeba oddać na śmieci. Z poważaniem.

P.S. Dlaczego nie zaproponować 1 zł – słownie: jeden zloty – tylko od razu 11 zł słownie: jedenaście zł?

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do