Reklama

Dzięcięca wersja "Dziadka do orzechów" w Obornikach Śląskich

06/03/2013 10:08
Pierwotnie akcja Dziadka do orzechów ma miejsce w Boże Narodzenie. Co prawda o świętach już wszyscy zapomnieli, ale zaspy śniegu za oknem i scenografia spektaklu z powrotem przeniosła przybyłych gości w ten radosny czas. Przystrojone choinki i światełka przypomniały ciepłą, świąteczną atmosferę. Na to baletowe przedstawienie przybyli rodzice, dziadkowie, ciocie i wujkowie oraz rodzeństwo, wszyscy uzbrojeni w kamery oraz aparaty fotograficzne. Tuż po godzinie 17.00 dziewczynki zaczęły wychodzić na salę i tym samym rozpoczął się występ. Flesze wspomnianych aparatów gęsto rozbłyskiwały aż do ostatnich scen przedstawienia.

Dzieci były podzielone na grupy taneczne i zostały przebrane stosownie do roli, w której występowały. Dziewczynki wcieliły się w role myszek, kotków, elfów, arlekinów oraz akrobatów, cyrkowców i lalek . W ciągu niespełna godzinnego spektaklu, dzieci odgrywały przypisane im role i przedstawiały układy choreograficzne. Nauczycielki z zaangażowaniem dopingowały i podpowiadały układ taneczny swoim najmłodszym uczennicom. Każda grupa dzieci po zatańczeniu swojej partii siadała na materacu przy choinkach z boku sali. Wszyscy z takiego rozwiązania byli zadowoleni, ponieważ dzieci machały i uśmiechały się do swoich rodzin, a te z kolei mogły podziwiać i obfotografować swoje pociechy. W końcu występ dzieci jest efektem nie długich przygotowań ponieważ układy wymyślane były dopiero w listopadzie a ćwiczenie ich od grudnia do dnia spektaklu, które dla większości jest wyczekiwanym dniem. Po występie, niczym po zakończeniu "dorosłego" spektaklu baletowego, dzieci zostały obdarowane przez swoich bliskich gratulacjami, buziakami oraz bukietami kwiatów.

Pierwszy raz widzimy ten spektakl, nawet nie zaglądaliśmy na próby – mówi jedna z mam tańczących myszek. Dostaliśmy zaproszenie, więc wzięliśmy aparat i przyszliśmy podziwiać. Bardzo nam się podoba. Starsze dziewczynki podeszły do swojego zadnia z powagą i stosowną dla baletnic klasą, wykonując profesjonalne solówki.

Pani Kasia o której mówiła Liliana, to Katarzyna Długosz, właścicielka studia tańca klasycznego Sofija. Jest wieloletnią trenerką i choreografem tańca klasycznego, sama też tańczyła balet , gimnastykę art. i taniec współczesny. W głównej mierze odpowiada także za dobór muzyki oraz reżyserię spektakli a choreografię tworzyła wspólnie z Barbarą Książczyk. Większość tancerek to małe dziewczynki, w wieku od 3,5 lat. Pytamy o wpływ tak wczesnego rozpoczęcia nauki baletu na dzieci. Jeśli dziecko tańczy od małego wieku, to sposób poruszania się i ładna postawa ciała oraz pewność siebie pozostają przez całe życie.

Rzeczą, od której nie sposób było oderwać oczu podczas spektaklu, to kostiumy i przebrania dzieci. Piękne sukienki zostały uszyte z dużą dbałością o detale. Świecące dodatki, cekiny, tiule i kokardy przykuwały wzrok widowni, a dzieciom z pewnością uatrakcyjniły cały występ.

Kostiumy przygotowała pani Anna Halewicz - Mamzer - mówi Katarzyna Długosz.

Pytamy także o to, czy dużo trzeba pracować z dziećmi, aby rodzice mogli obejrzeć takie widowisko. Młodsze dzieci nie przyswajają sobie łatwo choreografii, bo umiejętność dokładnego zapamiętywania ruchów w tańcu przychodzi około siódmego roku życia. Chodzi o to, żeby dzieci miały z tego występu radość i ich rodzice także. Starsze baletnice ćwiczą już dłużej, mają warsztat, więc wygląda to inaczej. Warto podkreślić, że najtrudniejszy jest taniec z przyborem, a to właśnie młodsze dzieci miały piłkę a starsze wstążki. Trzeba doświadczenia i kilku lat ćwiczeń, żeby zapanować nad przedmiotem w tańcu. Do tego występu przygotowywałam grupę od początku trwania tego semestru. Pytamy, nad czym choreografka będzie teraz pracować ze swoimi uczennicami. Będziemy się przygotowywać do konkursu tanecznego, który będzie miał miejsce w kwietniu. Od następnych zajęć zaczniemy pracować nad nowymi choreografiami do letniego pokazu na zakończenie roku szkolnego.

Podczas naszej krótkiej rozmowy rodzice podchodzą do choreografki z podziękowaniami za przygotowanie dzieci do występu i z wyrazami uznania za widowisko. Bo czy istnieje dla rodzica widok bardziej napawający dumą, niż występ dziecka?

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do