Ustawa o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, weszła w życie 1 stycznia br. Dała ona samorządom gminnym 18 miesięcy na zmianę gminnych regulaminów utrzymania czystości oraz na przejęcie obowiązku odbioru od mieszkańców, segregacji i wywozu śmieci na wyznaczone składowiska, przy pomocy wyłonionych w drodze przetargu firm. Przypomnijmy, że dotychczas taki obowiązek mają właściciele posesji, którzy powinni osobiście zawierać umowy na odbiór śmieci z koncesjonowanymi przez gminę operatorami. Jak poinformował wiceburmistrz Jerzy Trela, nad projektem nowelizacji regulaminu utrzymania porządku w gminie Trzebnica od kilku miesięcy pracuje zespół pod jego przewodnictwem. - W ostatnim czasie spotykamy się bardzo często: pracujemy nad pakietem uchwał dotyczących gospodarki odpadami, które muszą być podjęte do końca roku. Natomiast firmę odbierającą te odpady wyłonimy w roku następnym - powiedział wiceburmistrz. Dodał, że obowiązek odbioru śmieci gmina przejmie dopiero od lipca przyszłego roku, czyli praktycznie w ostatnim możliwym terminie.
Trela powiedział, że do końca tego roku gminy muszą zmodyfikować regulaminy utrzymania czystości oraz przyjąć wszystkie uchwały związane z nową ustawą. Natomiast w przyszłym roku może zostać rozstrzygnięty przetarg na firmę odbierającą śmieci. Obecnie wybrano już sposób opodatkowania mieszkańców. - Można to było zrobić w trojaki sposób: stawki liczyć od ilości osób zamieszkujących gospodarstwo, od ilości zużytej wody lub od powierzchni mieszkania. My wybraliśmy opcję - od mieszkańca - poinformował.
Wiceburmistrz wyjaśnił, że każdy właściciel posesji i każda wspólnota mieszkaniowa otrzymają do wypełnienia deklarację, w której będą musieli określić liczbę osób zamieszkujących posesję oraz stwierdzić, czy zamierzają segregować śmieci. Na tej podstawie będzie wyliczana opłata, i w formie podatku wpłacana do gminy.
[tresc_platna zacheta="Co wynika z wyjaśnień wiceburmistrza..."]
Z wyjaśnień wiceburmistrza wynika, że system opodatkowania mieszkańców za wywóz śmieci "od głowy" w Trzebnicy będzie mocno zmodyfikowany. Podatek "śmieciowy" ma być pobierany także od właścicieli firm. - Obecnie wielu z nich odpady z zakładu pracy podrzuca do kontenerów w domach mieszkalnych. Niektórzy, np. prowadzący firmy w branży metalowej, twierdzą, że ich odpadami są tylko ścinki metalowe, które zbierają i sprzedają w punktach przyjęć surowców wtórnych. Ale tak nie jest, bo przecież mają pracowników, którzy w pracy też produkują śmieci - powiedział Trela. - Według nowych zasad, pracodawcy będą płacili podatek za każdego pracownika.
Wiceburmistrz powiedział, że jeszcze nie można powiedzieć, jaka będzie wysokość podatku. - Jesteśmy w trakcie zbierania informacji od firm, które odbierają odpady z terenu naszej gminy, a jest ich kilka. Na cenę będą składały się: koszt odbioru i transportu, a także cena na składowisku. Z naszej analizy wynika, że jednak ta cena będzie wysoka - powiedział Jerzy Trela. - Nasza instalacja w Marcinowie jest instalacją zastępczą, a zgodnie z ustawą, zmieszane odpady komunalne muszą trafiać do instalacji regionalnej. W naszym regionie będzie prawdopodobnie funkcjonować tylko jedna taka instalacja: w Rudnej, 53 km od Trzebnicy. I tam będą musiały trafić wszystkie odpady komunalne. Na razie nie wiadomo jaka będzie cena, ale na pewno wyższa.
Wiceburmistrz powiedział, że ustawa pozwala na zrobienie przetargu na odbiór i zagospodarowanie lub tylko na odbiór. Ponieważ instalacja w Marcinowie, choć tymczasowa, może funkcjonować jeszcze przez wiele lat i tam mogą trafiać odpady wysegregowane - szkło papier, plastiki, gmina Trzebnica będzie organizować przetarg tylko na odbiór.
Radny Wojciech Wróbel chciał wiedzieć, ile osób nie ma obecnie podpisanych umów z gminą, żeby móc obliczyć koszty wywozu śmieci, ale wiceburmistrz nie podał nawet szacunkowej liczby.
- Koszty obliczamy od ilości wywiezionych śmieci. Bo to ilość odpadów decyduje, jaką sumę trzeba wpłacić na składowisku. I mamy już dane z prawie wszystkich firm - powiedział Trela. - Większość gmin zakłada, że ilość odpadów wzrośnie o 30 procent.
Wiceburmistrz wyjaśnił, że nowe deklaracje będą zbierane od właścicieli nieruchomości i mają zweryfikować liczbę osób rzeczywiście mieszkających. - Ktoś zameldowany w naszej gminie może mieszkać od lat za granicą i przeciwnie. Są mieszkańcy, którzy tu się pobudowali, ale nie są zameldowani, bo obecnie nie ma takiego obowiązku.
Radny Paweł Czapla chciał się dowiedzieć, jak będą opodatkowane osoby posiadające dwa mieszkania. - Czy ktoś, kto na przykład ma dom w Brzykowie i mieszkanie we wspólnocie w Trzebnicy będzie musiał składać dwie deklaracje? - pytał.
Okazało się, że choć podatek ma być "od głowy", to będzie "od głowy razy ilość mieszkań": - W takim wypadku trzeba złożyć dwie deklaracje, z tym, że we wspólnocie składa ją zarząd wspólnoty za wszystkich mieszkańców - brzmiała odpowiedź wiceburmistrza.
- Ale przecież to są te same śmieci, bo wytwarzają je ci sami ludzie - bronił stanowiska radny Czapla.
- To nie są te same śmieci, bo kubeł trzeba będzie postawić pod domem, a jednocześnie kontener będzie miała wspólnota.
Tu jednak okazało się, że system jeszcze nie jest dopracowany: - Takie sprawy będą rozpatrywane indywidualnie. Jeżeli okaże się, że obywatel przebywa tylko w jednym mieszkaniu i będzie to umiał udowodnić, to zapłaci tylko za jeden kubeł - powiedział Trela i nie pomogły argumenty Czapli, że nikt nie może mieszkać przez 365 dni w roku przez dwadzieścia cztery godziny na dobę w dwóch, a jak ktoś ma, to w trzech i więcej domach naraz. Według przygotowywanego regulaminu kilkakrotnie za swoje śmieci zapłacą także wszyscy zatrudnieni w gminie Trzebnica, bo przecież pracodawcy nie będą z własnej kieszeni płacić nowego podatku za każdego zatrudnionego. Także właściciele ogródków mogą "pójść z torbami", bo dla nich też przewiduje się podatek śmieciowy.
Stawki podatku nie są jeszcze znane, ale jak wyliczyli urzędnicy, mieszkańcy średnio produkują około 40 litrów śmieci miesięcznie na osobę i za taką ilość przyjdzie nam zapłacić. Jaka to będzie kwota? Tego jeszcze na komisji nie podano, jednak według nieoficjalnych informacji miesięczna stawka może się wahać w granicach od 15 do nawet 25 zł za osobę.
Jak wyliczył radny Wróbel, sześcioosobowa rodzina, mieszkająca na wsi (zazwyczaj część śmieci to kompost), której dotychczas wystarczał 110-litrowy pojemnik opróżniany raz w miesiącu, po pierwszym lipca 2013 zapłaci podatek równoważny wywozowi 240 litrów śmieci.
Podczas pierwszego spotkania radni dowiedzieli się, że kolejny podatek śmieciowy zapłacą - oprócz właścicieli nieruchomości - także użytkownicy rodzinnych ogrodów działkowych.
Radni w sprawie projektów regulaminu utrzymania czystości stawek podatku śmieciowego itp. Mają spotykać się co tydzień. Najbliższa narada już w środę o godz. 13.00.
[/tresc_platna]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie