
Mieliśmy pewne kłopoty z obsadą, bo jak w ogłoszeniach czytał ksiądz Wiesław Waldon, aniołów w Szczytkowicach było pod dostatkiem, za to brakowało ciągle pastuszka i króla. Nawet św. Józef był z importu, ze Świątnik.
Historię o Narodzeniu Pańskim przedstawiliśmy po Mszy św. w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Miłym zaskoczeniem, na które czekało tak wielu dorosłych, było dzielenie się opłatkiem wszystkich ze wszystkimi. Nasz ksiądz zadbał także o słodki poczęstunek dla wszystkich dzieci i tych, którzy dziećmi się czują - każdy został obdarowany czekoladowym cukierkiem. To bardzo miły zwyczaj - od czasu do czasu dzieciaki z okazji jakiegoś święta czeka jakaś słodka niespodzianka! Dlatego wiele dzieci lubi swoją kaplicę i czuje się tam trochę jak w domu.
12 lutego jedziemy do Teatru Lalek, a wszystkich zapraszamy na nasze kolejne jasełka 25 grudnia 2012 w szczytkowickej kaplicy.
Całością prac organizacyjnych przy wystawieniu jasełek kierowała, jak co roku, Barbara Kołodziejczykowa.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie