Reklama

Dlaczego karetka nie dojechała?

04/10/2018 11:32

O ogromnym pechu może mówić piłkarz Płomienia Wisznia Mała, który w ostatniej minucie doliczonego czasu w meczu z Avią Ozorowice złamał nogę podczas meczu ligowego. Jeszcze gorsze w tej sytuacji jest to, że nie doczekał się na przyjazd karetki pogotowia.


W poprzednim tygodniu pisaliśmy o akcji strażaków, którzy pojechali na boisko sportowe, na którym złamania nogi doznał zawodnik miejscowej drużyny.



Roman Piworowicz, prezes Klubu Płomień Wisznia Mała, a zarazem sołtys Wiszni Małej, rzucił inne światło na zdarzenie, ponieważ twierdził, że w tekst wkradły się nieścisłości.

Jak zatem przebiegało całe zdarzenie?



Więcej w NOWej gazecie trzebnickiej lub e-wydaniu, które kupisz tutaj


Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do