Sale dla polityków za darmo, ale dzieci mają zapłacić 6 tys. zł. Dlaczego?

Kwotę 6 tysięcy złotych miały zapłacić dzieci, a właściwie ich rodzice, za udostępnienie sali widowiskowej na pokaz dla rodziców. Tymczasem "zaprzyjaźnieni" z burmistrzem politycy czy biznesmeni dostają sale za darmo, a dodatkowo gmina funduje bankiet.

W Trzebnicy za ciężkie pieniądze wyremontowano gminny ośrodek kultury. Odbywa się tam wiele imprez i tych biletowanych (płatnych), ale również tych ze "wstępem wolnym", kierowanych do mieszkańców gminy.

W końcu sale dydaktyczne i sportowe, utrzymywane są z podatków właśnie mieszkańców danej gminy.

Niestety okazuje się, że aby z nich korzystać, dyrekcja żąda ogromnych pieniędzy

Problem tylko w tym, że wielkie sumy, "każe się płacić dzieciom", a tymczasem politycy czy inni biznesmeni dostają salę za darmo.

Kilka tygodni temu dziecięco - młodzieżowa sekcja baletowa STK Sofija, zwróciła się do dyrekcji gminnego ośrodka kultury z prośbą o udostępnienie sali. Wskazano, że spektakl ma być ogólnie dostępny dla wszystkich mieszkańców oraz, że będzie darmowy, a na scenie wystąpić mają dzieci, które zamieszkują gminę Trzebnica.

Wydawało się, że idea szczytna, więc ośrodek bez problemu znajdzie wolny termin i udostępni salę. Okazało się jednak, że nowa, pełniąca obowiązki dyrektor GCKiS Barbara Smaś, owszem, znalazła wolny termin, ale za wynajem zażądała opłaty w wysokości 3000 zł za jeden dzień. Dodajmy, że proszono o udostępnienie sali na 1 godzinę w dniu występu i 3 godziny dzień wcześniej, na próbę generalną. Razem więc, dzieciaki, a właściwie ich rodzice, za zobaczenie swych pociech na scenie musieliby zapłacić aż 6000 zł i to za raptem 4 godziny najmu sali! Kwota ogromna i nieakceptowalna przez rodziców, zwłaszcza, że w spektaklu miało wziąć udział około 50 dzieci (około 120 zł za dziecko).

Czytaj na kolejnej stronie...

Równi i równiejsi

Co ciekawe, na stronie ośrodka kultury, nie ma żadnego oficjalnego cennika. Jest jedynie adnotacja, że można się z nim zapoznać osobiście w sekretariacie. Nasuwa się pytanie czy wszystkim chętnym podaje się ten sam cennik. A może jest ich kilka i są różne?

Jakby tego było mało, okazało się, że sala widowiskowa, niektórym politykom wynajmowana jest zupełnie za darmo, a czasem funduje się im jeszcze bankiet, który opłacany jest z publicznych pieniędzy.

Tak właśnie było w przypadku organizacji spotkania polityków spod szyldu Jarosława Gowina

W trzebnickim ośrodku kultury udostępniono więc dla polityków salę widowiskową. Spotkanie jednak nie miało charakteru otwartego. I prócz kilku samorządowców z naszego powiatu uczestniczyli w nim właściwie sami sympatycy powstającego właśnie nowego ugrupowania Jarosława Gowina. Spotkanie nacechowane było jednoznacznym przekazem "tworzone jest nowe ugrupowanie". Była więc agitacja i zachęcanie do wstąpienia w szeregi nowej formacji.

W pewnym momencie było to już tak "niesmaczne", że niektórzy lokalni politycy PiS, po kilku minutach ostentacyjnie opuścili salę. Nie to jednak było najważniejsze, bo przecież każde ugrupowanie może sobie wynajmować pomieszczenia na rożnego rodzaju spotkania.

Problem w tym, że za wszystko zapłacili mieszkańcy
gminy Trzebnica

Ale to nie wszystko. Po spotkaniu odbył się bankiet w sali Retro. Zadaliśmy więc do gminy pytania. Sekretarz Daniel Buczak, nie chciał odpowiedzieć nam, ile kosztowała organizacja, ani ile za wynajem zapłaciło ugrupowanie Gowina. Odesłał nas z pytaniami do ośrodka kultury. Poprzedni dyrektor początkowo próbował bagatelizować sprawę i twierdził, że to była konferencja.

Ostatecznie przyznał, że sala widowiskowa została politykom wynajęta za darmo!

Ale to nie wszystko. Gdy zapytaliśmy o koszty bankietu, dostaliśmy odpowiedź, że za to również zapłacono z budżetu. Ile? Oficjalnie 754,89 zł. Taką kwotę podał nam były dyrektor, a potwierdziła nowa dyrektorka Barbara Smaś, ta sama, która od dzieci chce 6 tys. zł, za wynajem sali.

Smaczku sprawie dodaje jednak fakt, że według byłego dyrektora, który po usunięciu go ze stanowiska opowiedział nam o pewnych kulisach pracy w trzebnickim ośrodku, kwota organizacji bankietu jest dużo wyższa i może wynieść nawet około 9 tys. zł.

Jednak kwoty mogą zostać dopisane do innych imprez, a więc ciężko będzie nam uzyskać prawdziwą odpowiedź na temat kosztów zorganizowania tej "pseudo konferencji".

Co ciekawe, podobną praktykę zastosowano kilka dni temu w stosunku do prywatnej firmy Cemex, która zorganizowała, ale tym razem w sali obrad trzebnickiego urzędu, spotkanie pt. "Konferencja Drogi Betonowe".

Bogatej firmie salę
wynajęto za darmo

Gdy weszliśmy na ową "konferencję" okazało się, że oprócz jednego pracownika gminy - Zbigniewa Zarzecznego, byli tam tylko sami przedstawiciele innych firm z branży.

Gdzie jest "myk"

Dlaczego zatem zarówno politykom, jak i prywatnej firmie udostępniono pomieszczenia za darmo? Okazuje się, że wytrychem do takich przywilejów jest to, że zarówno pierwsze jak i drugie spotkanie swoim nazwiskiem firmował burmistrz Marek Długozima. Wystarczy więc, aby Gmina Trzebnica została tak zwanym "współorganizatorem" danego spotkania i wtedy czy to politycy czy to biznesmeni otrzymują pomieszczenia "za darmo". No właściwie, to nie za darmo, bo za wszystko płacą mieszkańcy.

A może chodzi o to, żeby byli to "swoi politycy i swoi biznesmeni"?