Reklama

Rowerem do Rzymu

07/03/2011 18:55
15 kwietnia spod trzebnickiej bazyliki, na rowerową pielgrzymkę wyruszy wraz z kolegą Zdzisławem Domagałą rekordzista Guinnessa Feliks Kondracki . Na dwóch kółkach dotrą do Watykanu, gdzie będą uczestniczyć w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawła II.

Obaj są kolarzami amatorami, którzy w sporcie rowerowym odnieśli wiele sukcesów. Pan Feliks jest trzykrotnym rekordzistą wpisanym do Księgi Rekordów Giunnessa: objechał w ciągu 40 dni granice Polski (4,5 tys. km), przez 100 dni pokonał trasę szlakiem polskich Piastów (12 tys. km) , a przy pomocy Tomasza Saladry (także kolarza amatora) w ciągu 100 dni przejechał 14 tys. km szlakiem prawie wszystkich europejskich stolic.

Teraz chce pobić swój sportowy wyczyn: - Chcemy pokonać mój rekord z 2000 r. i w ciągu 40 dni przejechać 4700 km. Trasa będzie wiodła przez 7 państw: Polskę, Czechy, Austrię, Słowenię, Włochy, Chorwację i Węgry. Wyruszymy spod trzebnickiej bazyliki i tam także zakończymy naszą podróż - mówi F. Kondracki. Ostatni miesiąc przed wyprawą kolarze spędzą na treningach rowerowych. Cel, jaki sobie obrali nie jest łatwy, bowiem codziennie muszą pokonywać ok. 140-kilometrowe odcinki  o różnym stopniu trudności: - Najgorsze będą Alpy austriackie i włoskie - dodaje pan Feliks.

15 kwietnia o godz. 10 przed trzebnicką bazyliką odbędzie się uroczyste pożegnanie naszych sportowców. Dopingować ich będą m.in. kolarze z trzebnickich Szerszeni i starosta Robert Adach. Pan Feliks, jak przystało na rowerzystę z doświadczeniem, jest już przygotowany na wyprawę: rower jest sprawdzony, niezbędny sprzęt przygotowany. Kiedy zapytaliśmy, czy lista rowerzystów się zwiększy, odpowiedział: - Nie chcemy brać więcej osób, ponieważ to wiązałoby się z wykupowaniem noclegów w hotelach, a my chcemy spać w spartańskich warunkach, jak na prawdziwą pielgrzymkę przystało. Do niezbędnych przedmiotów dołączamy także namioty, w których będziemy nocować. Oczywiście liczymy się też z tym, że w razie złych warunków pogodowych trzeba będzie zanocować w hotelu - mówi Feliks Kondracki.

Do Watykanu nie jedzie po raz pierwszy, to święte miasto odwiedził już w 2006 r. Wtedy nocował u znajomego księdza: - Odwiedzę go ponownie, u niego zostawimy rowery. Ten ksiądz pochodzi z Zawoni, teraz jest w dyspozycji papieża. Kiedy byliśmy z wizytą poprzednio, oprócz zakwaterowania i jedzenia, mieliśmy też niebywałą okazję zobaczyć magazyny ubiorów i szat papieskich. Tego wcześniej nie widział żaden pielgrzym! - dodaje Kondracki.

Kolarz, który już od wielu lat pokonuje szlaki po drogach Polski i Europy, nawiązał w ten sposób wiele przyjaźni: - Znajomi wiedzą o mojej kolejnej wyprawie, więc będą na nas czekać. Nie może być mowy, żebyśmy nie wpadli z wizytą do przyjaciół mieszkających w stolicy Słowenii  Lublanie. 2 maja zaczynamy powrót do domu, oczywiście będziemy zwiedzać mijane po drodze okolice. Z pewnością nie ominiemy Rijeki w Chorwacji, potem udamy się do Zagrzebia, stamtąd do Budapesztu i do Polski - dodaje.

Podczas 40-dniowej podróży nasi kolarze będą mieli przy rowerach flagi: polską i papieską. Chcą także zabrać na uroczystość beatyfikacyjną transparent z herbem powiatu trzebnickiego. Jedynym mankamentem utrudniającym  zorganizowanie wyprawy, są niestety środki finansowe: - Chociaż nie będziemy nocować w hotelach, nie unikniemy poważnych kosztów, dlatego szukamy sponsorów i darczyńców, którzy zechcą nas wspomóc w wędrówce - apeluje Feliks Kondracki.

Wszystkich chętnych, zainteresowanych udzieleniem wsparcia finansowego dla dwóch kolarzy, prosimy o kontakt telefoniczny z Feliksem Kondrackim pod  numerem tel.: 783-025-705

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do