Reklama

Niebezpieczny dym

17/11/2016 11:02
Tuż przed godziną 19, w poniedziałek 7 listopada, strażacy zostali wezwani do pożaru domu w Kaszycach Milickich. Kiedy dojechali na miejsce okazało się, że w bloku 3-piętrowym, z dwoma osobnymi wejściami, pojawiło się sporo dymu. - Na miejsce sprowadzono 17 strażaków z 3 zastępów. Kiedy weszliśmy do budynku, okazało się, że w jednej z kotłowni pojawiło się ogromne zadymieni. Dym przeniósł się również do sąsiedniej klatki i objął wszystkie piwnice. Zadysponowano, że jedna rota strażacka w aparatach ochrony dróg oddechowych weszła do pomieszczeń piwnicznych, w których znajdowała się kotłownia, a druga weszła na dach i za pomocą kuli kominiarskiej przeczyściła komin. Dzięki temu cała sadza spadła do pomieszczeń piwnicznych - relacjonuje Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków. Jak dodaje, strażacy sprawdzili kamerą termowizyjną cały budynek, a potem pomieszczenie po pomieszczeniu dokonali pomiaru stężenia tlenku węgla. Kiedy okazało się, że mieszkańcom nic już nie zagraża, przekazali budynek przedstawicielowi spółdzielni mieszkaniowej ze Żmigródka i zakazali używania pieca. Cała akcja trwała ponad 2,5 godziny.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do