
Tegoroczne spotkanie rozpoczęło się Słowem Bożym mówiącym o Narodzeniu Pana Jezusa, które odczytał diakon Andrzej Wacławek. Wspólnemu kolędowaniu przewodniczyła siostra Oliwia oraz ks. Rafał. Życzenia licznie przybyłym trzebniczanom złożyli: matka generalna Alberta Groń i ks. Bogdan Giemza.
Siostra Alberta poinformowała wszystkich o tym, iż co roku wspólne kolędowanie z klasztorami odbywa się w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, podkreślając, że w tym roku jest to w uroczystość Świętej Rodziny, a więc siostry boromeuszki obchodziły swoje święto patronalne. Goście ponadto dowiedzieli się, iż w przyszłym roku siostry boromeuszki będą obchodziły jubileusz 150-lecia swojej działalności w Trzebnicy.
W imieniu salwatorianów życzenia złożył ks. Bogdan Giemza: - Miał to zrobić, ks. proboszcz Jerzy Olszówka, ale zaniemógł. Ma 38 stopni gorączki. Żartowaliśmy nawet, że na jego drzwiach powiesimy karteczkę: "sanktuarium cierpienia". Pragnę złożyć wszystkim życzenia właśnie związane ze Świętą Rodziną, aby wasze rodziny były pełne wzajemnej miłości i życzliwości, aby klimat tych Świąt pozostał z nami na każdy dzień roku - życzył ks. Bogdan Giemza.
Wspólne kolędowanie rozpoczęło się jak tradycja nakazuje niezwykła kolędą, która wprowadza w klimat Bożego Narodzenia: "Wśród nocnej ciszy". Koncert poprowadził ks. Rafał Ziajka. Dla urozmaicenia nie wszystkie kolędy śpiewano razem. W pewnym momencie doszło do podziału na prawe i lewe skrzydło po to, aby następną kolędę wykonać z podziałem na dwa skrzydła. Przy jednej kolędzie chętni mogli nawet zatańczyć poloneza.
W przerwach pomiędzy kolędowaniem, ks. Rafał Ziajka opowiadał anegdoty.
Niedzielne spotkanie to nie tylko śpiew kolęd, ale i pastorałek. Siostry wykonały nawet jeden utwór własnego autorstwa. Podczas gdy goście mieli czas na słodki poczęstunek i herbatkę, siostry śpiewały kolędy i grały na różnych instrumentach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie