Oko to delikatny organ. Jeśli zachoruje, potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Tymczasem, jak się okazuje, w Trzebnicy wcale o nią nie łatwo.
- We wtorek wieczorem swędziało mnie oko. Profilaktycznie przemyłam je solą fizjologiczną. Rano okazało się, że nie mogę go otworzyć – było spuchnięte, zaklejone ropną wydzieliną – opowiada pani Agnieszka z Obornik Śląskich. - Stan zapalny błyskawicznie narastał – po godzinie obrzęk był tak silny, że wyglądałam, jakby ktoś mnie pobił, bałam się, że później będzie już tylko gorzej. Potrzebowałam pomocy.
W obornickiej przychodni Ewa Med tego dnia okulisty nie było. Pani Agnieszka zadzwoniła więc do gabinetu na ul. Milickiej w Trzebnicy – jedynego w mieście, który ma podpisany kontrakt z NFZ. - Powiedziałam, że mam stan zapalny, że nic nie widzę. Usłyszałam, że okulista w środy nie przyjmuje, w czwartek jest Boże Ciało, w piątek już wszystkie miejsca zajęte, a w ogóle to muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Pani w rejestracji poradziła mi, żebym umówiła się na wizytę prywatną.
Wszystko pięknie, tyle, że prywatna wizyta kosztuje, a nie każdego na to stać. Początkowo nasza czytelniczka chciała szukać pomocy we Wrocławiu: - Zrezygnowałam, bo bałam się, że we wrocławskich przychodniach też mnie nie przyjmą, bo nie mam skierowania.
Pani Agnieszka zadzwoniła do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Trzebnicy, gdzie zasugerowano jej raczej wizytę u okulisty... Tylko gdzie? Infolinia NFZ była ciągle zajęta. - W końcu wybłagałam panie w rejestracji, aby umówiły mnie chociaż do internisty, dopiero tam uzyskałam pomoc – opowiada nasza czytelniczka.
Taki przypadek może zdarzyć się każdemu, warto wiedzieć, co możemy zrobić, jeśli pilnie potrzebujemy pomocy specjalisty. O to gdzie się zgłosić zapytaliśmy Joannę Mierzwińską, rzeczniczkę prasową dolnośląskiego oddziału NFZ: - Kiedy mówimy o sytuacji nagłej to skierowanie w ogóle nie jest potrzebne. Najlepiej nie dzwonić, nie prosić, nie tłumaczyć, bo rejestratorka nie jest w stanie ocenić czy przypadek jest nagły czy nie, tylko zgłosić się bezpośrednio do lekarza, który nie ma prawa odmówić pomocy. Wieczorem, w nocy albo w święta wskazana jest wizyta w SOR, jednak w ciągu dnia szybciej otrzymamy pomoc u każdego specjalisty, który ma podpisany kontrakt z NFZ, bo w SOR pierwszeństwo mają najcięższe przypadki. Radziłabym też zadzwonić na bezpłatną infolinię NFZ 800 804 001, gdzie można dowiedzieć się kto i gdzie przyjmuje na NFZ danego dnia - informuje Joanna Mierzwińska.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie