Wspaniała pogoda, choć lekko duszna, pozwoliła na pełną prezentację programu. Już przed godziną 16 harcerze ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Trzebnicy zaciągnęli wartę honorową przed Pomnikiem Pionierów. Wówczas to przybywali pierwsi uczestnicy uroczystości.
[caption id="attachment_71164" align="aligncenter" width="640"] Od lewej: Lucjan Tac, Stefan Czyżyński, Henryk Smaczyński, Bolesław Pajdzik, Krystyna Smaczyńska, stoi Andrzej Hruszczak.[/caption]
Spotkaliśmy tam wiele zasłużonych dla regionu osób, m.in.: Lucjana Taca, Stefana Czyżyńskiego z Cerekwicy, Henryka Smaczyńskiego z małżonką Krystyną z Komarówki, Bolesława Pajdzika czy Andrzeja Hruszczaka. Potem przybyła orkiestra dęta, młodzież szkolna i poczty sztandarowe szkół i organizacji społecznych.
Rozpoczęcia uroczystości dokonał przewodniczący samorządu trzebnickiego, zapraszając zebranych do hymnu państwowego, a następnie do wysłuchania hejnału trzebnickiego. Część oficjalną zakończyły przemówienia: burmistrza i najstarszego uczestnika wiecu - Zygmunta Wojciechowskiego.
Marek Długozima przekazał pionierom wyrazy uznania za trud zbudowania dzisiejszej rzeczywistości i zaprosił do oddania hołdu tym, których już nie ma wśród nas. Zaś pan Zygmunt zaprezentował zebranym losy swej drogi na Zachód, mówiąc o dwumiesięcznej jeździe w wagonach towarowych, o przybyciu do Trzebnicy, o pierwszej pracy i roli swej osoby jako mieszkańca miasta i pracownika POM-u. Zaś ks. Bogdan Grabowski słowami modlitwy za zmarłych pionierów i potomnych zakończył część oficjalną. Nie było wystąpień przedstawiciela powiatu czy TMZT, jak to bywało w latach ubiegłych.
Część artystyczną rozpoczęli uczniowie SP nr 3 z Trzebnicy piosenką "Szli na zachód osadnicy...", prezentując następnie program związany tematycznie z Dniem Pioniera. Potem usłyszeliśmy chór pań z zespoły UTW "Tęcza" w pieśniach patriotycznych.
Po złożeniu kwiatów przez delegacje urzędów, szkół i Strzelców, zebrani w kolumnie udali się do ratusza. Tam odbyła się długa prezentacja multimedialna i występ chóru Tęcza. Po czym zebrani zasiedli przy stołach, by poczęstować się kawą i ciastkami.
Przy okazji tego spotkania mieliśmy okazję wysłuchać zwierzeń pionierów. Chętnie opowiadali o przeszłości, ale często nawiązywali do problemów współczesnych. Szkoda tylko, że okazja spotkań z tymi , którzy tworzyli nową historie naszej ziemi zdarza się tylko raz w roku. Szkoda także, że inne gminy naszego powiatu nie włączają się we wspólne działania w tym dziele.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie