Reklama

Zryw Komorowo gra do końca

28/10/2014 06:09
Drużyny tej klasy sportowej zwykle mierzą siły na zamiary i uderzają frontalnie. Każdy z zawodników chce się pokazać jak najlepiej i biega dokąd sił starcza. Dopiero po kilkunastu minutach gra zostaje uporządkowana. Można było dostrzec przedmeczowe ustalenia taktyczne. Tym razem gospodarze pierwsi rozpoczęli porządkować swe szeregi i przez połowę pierwszej tej odsłony meczu przeważali. Dopiero po dwudziestu minutach gry goście zaczęli coraz częściej zagrażać bramce Zrywu, uzyskując w tej fazie gry lekką przewagę. Ale była to przewaga wizualna. Wreszcie mamy 43 minute meczu. Piłkę przejmują gospodarze. Przeprowadzają szybki atak na bramkę rywali. Dopada piłki Piotr Wyszyński i uderza wprost w odsłoniętą część bramki. Gol raduje licznie zgromadzona publiczność Komorowa, żądającą następnej bramki.

Czas upłynął,  nastpiła przerwa i zawodnicy mogli złapać oddech. Bowiem gra była szybka i wyczerpująca dla każdej formacji drużyn.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od szybkich podań, przerzutów piłki do atakujących i twardej gry obrony. Pierwsi zagrozili bramce rywali goście. Było to precyzyjne uderzenie pod poprzeczkę. Bramkarz był na dogodnej pozycji i obronił ten strzał. Potem obserwowaliśmy tak zwaną grę szarpaną, z lekką przewagą gości. Gospodarze zaś czatowali na dogodną kontrę. I taką zobaczyliśmy w 18 minucie tej połowy. Piłka długim przerzutem została wrzucona na pole karne. Jeden z zawodników uderza na bramkę, piłka odbija się od obrońcy pogoni i pada na głowę Mariusza Pindery. Ten trafia w siatkę. Mamy 2 do 0.

W tym miejscu warto odnotować, że drużyna gospodarzy w tym czasie grała już w dziesiątkę, bowiem z boiska szedł Damian Kos za faul i czerwoną kartkę. Ta decyzja sędziego zmobilizowała gospodarzy do przyspieszenia gry, co zaowocowało golami. Za parę minut zobaczyliśmy trzeciego w wykonaniu Mariusza Pindery, z asysty Macieja Kotary. Choć mecz zbliżał się ku końcowi, a goście nacierali z furią na bramkę Zrywu, to wynik pozostał bez zmian.

O grze gospodarzy można napisać: grali grę totalną, a szczególnie w obronie, wychodzili na wolne pozycje, sprytnie przejmowali piłkę od gości, grali skrzydłami. Prowadzili twardą grę mogącą skończyć się dla wielu zawodników urazem.

Gospodarze wystąpili w następującym składzie: Wiktor Rosiński, Adam Pinder, Damian Kos, Dominik Wojciechowski, Damian Dudek, Sylwester Gawlik, Piotr Wyszyński, Mateusz Kujawa. Maciej Kotara, Krzysztof Kotara, Mariusz Pinder Sławomir Amanowicz, Dawid Amanowicz. Drużynę prowadził, prezes, trener i kierownik drużyny - Józef Biegalski.

Niezwykli jesteśmy relacjonując spotkania odnosić się do innych spraw. Tym razem warto wspomnieć, że klub sportowy Zryw Komorowo pozbawiony jest wszelakiego zaplecza gospodarczego. Zawodnicy rozbierają się na trawie, a sędzia w samochodzie. A obok wybudowana została piękną świetlica. Można było wzorem gminy Zawonia (jak w Sędzicach), zbudować podpiwniczenie w świetlicy, dla potrzeb sportu. Trzebnica jest gminą wspierającą sport?

Wyniki kolejki z 26 października:

Czatkowice - Krościna Wielka 5:4

Ozorowice - Paniowice 7:1

Lubiel - Szczytkowice  6:3

Bychowo - Brzeźno  0:5

Złotów - Ujeździec 2:4

Komorowo - Łapczyce 3:0

Pawłów Trzebnicki - Głuchów 3:2

Postolin - Paniowice 0:3 walkower

Postolin - pauza



L.p.
Nazwa zespołu
Mecze
Punkty
Bramki


1
1.Ozorowice
11
31
51-9


2
2. Komorowo
10
25
33-11


3
3.Ujeździec Mały
10
19
41-19


4
4.Krościna Wielka
10
19
39-21


5
5.Czatkowice
11
19
46-37


6
6. Łapczyce
11
19
54-24


7
7. Brzeźno
10
17
27-27


8
8. Paniowice
10
14
25-27


9
9.Lubiel
10
12
26-48


10
10. Złotów
10
11
21-27


11
11.Głuchów Górny
11
10
20-31


12
12.Pawłów Trzebnicki
10
9
22-40


13
13. Postolin
10
8
19-32


14
14.Szczytkowice
10
7
20-35


15
15. Bychowo
10
1
6-65



 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do