Reklama

Otwarcie Orlika na V Święcie Jabłka i Szarlotki

25/10/2014 10:49
Podczas tegorocznego Święta, które już na dobre wpisało się w kalendarz imprez gminy Prusice, odbyło się uroczyste otwarcie kompleksu boisk wraz z poświeceniem go przez księdza proboszcza Zdzisława Tokarskiego. Na otwarcie przyjechali m.in Robert Adach  - starosta trzebnicki, Igor Bandrowicz – burmistrz Prusic i Michał Syrnik – radny Prusic. Organizatorami uroczystości byli: OSP Pawłów, Klub Piłkarski "Błękitni" Pawłów Trzebnicki, Marek Jodłowski – sołtys Pawłowa Trzebnickiego wraz z Rada Sołecką, Zbigniew Ziomek – przewodniczący Rady Miasta i Gminy Prusice, Joanna Wiraszka - radna powiatowa wraz z Stowarzyszeniem "Aktywni w Pawłowie Trzebnickim", Gminny Ośrodek Kultury i Sportu oraz LGD "Kraina Wzgórz Trzebnickich", która jak co roku zorganizowała konkurs na najlepszą szarlotkę i ufundowała nagrody.

Impreza rozpoczęła się na sportowo, o godzinie 15 - turniejem piłki nożnej. I miejsce zajęła drużyna Sparty Wszemirów, II - Oldboys Skokowa, III miejsce gospodarze - Błękitni Pawłów oraz IV miejsce Samorządowcy. Każda z drużyn otrzymała pamiątkowy puchar. W czasie gdy na jednym boisku dorośli gorąco kibicowali piłkarzom, na drugim panie z GOKiS zorganizowały dla dzieci wiele konkurencji sportowych ze słodkimi nagrodami.

Więcej po zalogowaniu lub w wydaniu papierowym.


[hidepost=0]


Młode dziewczyny ze Stowarzyszenia przygotowały dla przybyłych gości same smakołyki: gorące kiełbaski z grilla, kapustę z mięsem i ziemniakami, grochówkę, która była serwowana prosto ze starej pięknej kuchni polowej, śledzie w śmietanie, pierogi, no i oczywiście chleb ze smalcem. Można było również zakupić jabłka z okolicznych sadów – bo przecież w takim dniu jabłek nie może zabraknąć. Jabłka także dominowały w ciastach, które zostały specjalnie przywiezione z całej okolicy przez mieszkańców Kocich Gór na konkurs szarlotki. Wszystkie pięknie się prezentowały i po chwili w całej świetlicy, gdzie na stole zostały rozstawione, pachniało tymi słodkościami. Ciasta były bardzo różnorodne – tradycyjne z cynamonem, budyniem, serem, wiórkami kokosowymi, różnymi orzechami, karmelowe, a nawet z dodatkiem kawy. Komisja oceniająca ciasta, której przewodniczyła Katarzyna Jarczewska, nie miała łatwego zadania. Po burzliwych naradach I miejsce przyznano Grażynie Mazur z Morzęcina Małego. II miejsce zajęło ciasto Zuzanny Kulej, a III miejsce wypiek Renaty Lis.

Głównym punktem programu, oprócz konkursu na najlepsza szarlotkę, była loteria fantowa, na którą zostało przygotowanych 590 losów. Cel był bardzo ważny dla mieszkańców – remont XVIII-wiecznego kościoła św. Apostołów Piotra i Pawła w Pawłowie Trzebnickim. Los można było kupić za 7 zł i każdy wygrywał - drobny sprzęt AGD, książki, jajka, maskotki, masaż, manicure, strzyżenie ufundowane przez salon Mona Liza, kolację w Restauracji "Riviera", torebki "Inspiracje AiA", bon o wartości 100 zł na zakupy w Delikatesach Pałys, stylizacja paznokci Atelier Aleksandra Januchta oraz drzewka i parasolki. Wszystkie losy zostały sprzedane, więc można było przystąpić do losowania głównych nagród w loterii, a były to: porcelana bolesławiecka - nagroda ta była przekazane przez panie, które zdobyły ją na dożynkach za piękny wieniec; przejazd limuzyną z szampanem dla 8 osób - tę atrakcję zapewnili Panowie Daniel i Jarosław mieszkańcy Pawłowa; maszynka do mięsa zakupiona przez Joannę Wiraszkę, odkurzacz od Zbigniewa Ziomka, aparat cyfrowy od Starostwa oraz rower ufundowany przez burmistrza Prusic. Najbardziej pożądaną przez wszystkich nagrodę - rower wylosowała Anna Przyczka, która specjalnie na tę imprezę przyjechała z Wrocławia. Odbyły się też 4 licytacje. Licytowanymi przedmiotami były: piękna biżuteria, ręcznie dekorowane świeczniki, torebka oraz okazały tort, który został wylicytowany za 200 zł jako poczęstunek dla zespołów ludowych: Trzy Dęby z Borówka, Strupinianie i Góralki z Pienin z Krościny Wielkiej, które swoimi występami umilały przybyłym gościom czas.

Mieszkańcy Pawłowa żywo rozprawiali o wspaniałym obiekcie, który będzie im służył przez długie lata i mimo chłodnej jesiennej aury zabawa trwała do późnych godzin nocnych. Kondycja uczestników imprezy, którzy chętnie delektowali się jabłkami i jego przetworami potwierdza słynne powiedzenie Brytyjczyków: An Apple a Day Keeps the Doctor Away –" Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza daleko ode mnie".   [/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do