NOWa: - Dlaczego dokonano zmian na stanowisku prezesa klubu?
Paweł Grzyb: - Rezygnacja Rafała Dzika z funkcji prezesa w lipcu ubiegłego roku (po spadku Dolpaszu z ligi okręgowej), po tylu latach jego zaangażowania była dla nas zaskoczeniem. Aby ustabilizować sytuację i nie pogarszać atmosfery, ustaliliśmy podczas walnego zebrania stowarzyszenia, że najlepszym kandydatem na prezesa w ówczesnej sytuacji jest Czesław Suchacki jako szanowany, najstarszy stażem, aktywny działacz klubu ze Skokowej. Już wtedy jednak Czesiu poprosił, aby była to sytuacja tymczasowa, ponieważ jest on aktywnym działaczem społecznym i przyjęcie przez niego kolejnych obowiązków może spowodować, że po prostu zabraknie mu czasu w dotychczasowych jego zajęciach. A przypomnę, że jest on chyba najbardziej aktywnym społecznym działaczem na Dolnym Śląsku. Wszyscy zachwycają się Skansenem w Borówku, a on oprócz masy pracy przy nim, jest jeszcze sołtysem, radnym, członkiem Kapeli "Trzy Dęby", strażakiem, piłkarzem i prowadzi drużynę oldboyów ze Skokowej. Podejrzewam, że o czymś mogłem jeszcze zapomnieć, a poza tymi społecznymi pracami każdy chce spędzać też czas z rodziną. Sportowo wywalczony awans do okręgówki w tym roku jest, wydaje mi się, wystarczającym dowodem na to, iż podjęte wtedy decyzje były słuszne. W związku ze zwiększoną liczbą wyzwań, które czekają Dolpasz w wyższej lidze, postanowiliśmy podczas walnego zebrania stowarzyszenia o zmianie na stanowisku prezesa. Jej celem jest wzmocnienie organizacji klubu, co ma wpłynąć na utrzymanie się pierwszej drużyny w okręgówce.
Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0]
NOWa: - Jaki będzie miał Pan teraz zakres obowiązków, a jaki Pana zastępca Czesław Suchacki? Na jaki okres został Pan wybrany na prezesa Dolpaszu?
PG: - Właściwie to zamieniliśmy się miejscami. Dotychczas, gdy Czesław był prezesem ja byłem jego zastępcą i nasza współpraca układała się wzorowo. Jestem pewny, że tak będzie nadal. Ze specjalnych obowiązków Czesława w klubie, to jest on odpowiedzialny za drużynę oldboyów. Statut Stowarzyszenia przewiduje kadencję zarządu i prezesa na 4 lata, chyba że wcześniej zostanie zwołane walne zebranie członków stowarzyszenia, które podejmie inne decyzje.
NOWa: - Jakie zmiany chce Pan wprowadzić w klubie?
PG: - Przede wszystkim chcę poprawić szkolenie młodzieży, które z roku na rok wygląda coraz lepiej. Chciałbym, aby drużyn młodzieżowych było w Skokowej jeszcze więcej i żeby rodzice bardziej angażowali się w funkcjonowanie klubu. Moim celem jest, aby jak największa liczba zawodników pierwszej drużyny pochodziła z naszego regionu, aby kibice nie musieli się zastanawiać kto gra na boisku i liczniej przychodzili na mecze, dopingując piłkarzy, których znają. Z zewnątrz planuję ściągać jedynie zawodników, którzy będą realnym wzmocnieniem drużyny i nie będą zajmować miejsca w drużynie naszym, miejscowym zawodnikom, którzy mają zbliżone do nich umiejętności.
NOWa: - Jaka jest sytuacja finansowa klubu? Z jakich środków się utrzymuje?
PG: - Od 2010 roku sytuacja finansowa klubu klubu jest stabilna. Klub LKS "Dolpasz" Skokowa, razem ze wszystkimi drużynami młodzieżowymi, utrzymuje się w 100 procentach ze środków otrzymanych od gminy Prusice.
NOWa: - Czy planuje Pan pozyskać sponsora lub sponsorów?
PG: - Oczywiście, że tak. Niestety, jako wieloletni członek zarządu Dolpaszu próbowałem już nie raz pozyskać sponsora dla klubu i na tym polu nie odniosłem żadnego sukcesu. Obecnie jednak prowadzimy rozmowy z paroma firmami, które mogłyby nas wesprzeć i jestem "w tym temacie" optymistą.
NOWa: - Od pewnego czasu mówi się, że klubowi przydałoby się pełnowymiarowe boisko? Czy jest już robione coś w tym kierunku?
PG: - Tak, dzięki burmistrzowi Igorowi Bandrowiczowi możemy z optymizmem patrzyć w przyszłość. Rozmawiałem już na ten temat z burmistrzem, który sam zaproponował lokalizację nowego stadionu koło kompleksu Orlik w Skokowej. Mam nadzieję, że znajdziemy w niedalekiej przyszłości środki finansowe, pozwalające rozpocząć tam pracę i powstanie w Skokowej nowoczesny obiekt, spełniający normy lig wyższych, z którego będą zadowoleni zarówno kibice, jak i piłkarze.
NOWa: - Czy przewiduje Pan dalszą współpracę z trenerem Krzysztofem Tabakiem? Jak ocenia Pan jego dotychczasową pracę?
PG: - Cenię sobie profesjonalizm trenera Krzysztofa Tabaka. Mało jest ludzi na tym poziomie rozgrywek, którzy tak profesjonalnie podchodzą do pełnionej przez siebie funkcji. Przeprowadziłem już rozmowę z trenerem na temat naszej dalszej współpracy i mam nadzieję, że uda nam się pogodzić ambicje trenera z moją wizją funkcjonowania klubu.
NOWa: - Czy planuje Pan jakieś wzmocnienia zespołu?
PG: - Obecnie zarząd razem z trenerem aktywnie pracują nad tym, aby wzmocnić drużynę przed nadchodzącym sezonem. Parę nowych twarzy można już było zobaczyć na rozgrywanych przez nas sparingach i rozgrywkach o Puchar Burmistrza Gminy Prusice.
NOWa: - Czego najbardziej brakuje drużynie do tego, żeby mogła wygrywać mecze?
PG: - Mam nadzieję, że będziemy w nadchodzącym sezonie bardziej zdyscyplinowani i nie będziemy dawać się tak łatwo sprowokować, jak to było do tej pory. Dotychczas przy naszej wąskiej kadrze duża ilość otrzymanych kartek i otrzymane za nie kary były dla nas sporym problemem. Drużyna jest doświadczona i zgrana. Wierzę, że chłopaki dadzą radę i będziemy wygrywać mecze.
NOWa: - Jakie cele stawa Pan przed trenerem i drużyną?
PG: - Dolpasz zawsze gra o zwycięstwo. Nie ważne czy gramy z III ligowym Piastem Żmigród, czy B-klasowym Junakiem Stryjno. Nikt z nami łatwo mieć nie będzie. Oczywiście, jako beniaminek, naszym podstawowym celem jest utrzymanie się w wyższej lidze.
NOWa: - Klub ze Skokowej jest kojarzony z przetwórnią pasz Dolpasz. Czy planowana jest zmiana nazwy klubu?
PG:- Obecnie z tego co wiem, to od paru lat Dolpasz jako firma w Skokowej już nie istnieje. Klub był wspierany przez wytwórnię pasz w Skokowej, ale miało to miejsce 20 lat temu. Od tamtego czasu nie jest sponsorem klubu. Temat zmiany nazwy był przez działaczy niejednokrotnie poruszany, jednak zawsze była podejmowana decyzja o zostaniu przy nazwie Ludowy Klub Sportowy "Dolpasz" Skokowa. Obecnie nie widzę możliwości, aby mieszać w tradycji i zmieniać coś w marce klubu, który jest rozpoznawalny w całym województwie dolnośląskim i nie tylko.
NOWa: - W takim razie życzymy Dolpaszowi Skokowa wielu wygranych meczów. Dziękuję za rozmowę.
PG: - Dziękuję. [/hidepost]
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie