Ks. Czech pochodził, podobnie jak śp. ks. Antoni Kiełbasa, z Górnego Śląska - urodził się w Pawłowie k. Zabrza. W wieku 13 lat wstąpił do Zgromadzenia Salwatorianów, a święcenia kapłańskie przyjął w 1940 r. Okres wojny spędził w Krakowie i Trzebini (rodzinnej miejscowości ks. Bochenka), gdzie pracował, głównie z młodzieżą, w kościelnych zespołach śpiewaczych. Śpiew, muzyka i malarstwo to dziedziny sztuki, którymi interesował się od najmłodszych lat.
Po wojnie przeniósł się do Trzebnicy, gdzie podjął pracę duszpasterską wraz z ks. Wawrzyńcem Bochenkiem. Pełnił obowiązki organisty, a od 1 października 1945 r. rozpoczął pracę katechety w Publicznej Szkole Powszechnej (dziś Gimnazjum nr 1 im. ks. Henryka Brodatego). Wykładał także w Szkole Jedenastoletniej na ulicy Wojska Polskiego. Był świetnym pedagogiem – wymagał wiele, ale potrafił też docenić trud swych uczniów. Największe uznanie wyrażał, wpisując na świadectwa oceny celujące (formalnie takich stopni wtedy nie było). Miałem szczęście być Jego uczniem i do dziś jak relikwię przechowuję obrazek z podpisem ks. Grzegorza, który otrzymałem 17 kwietnia 1958 r., po zdaniu egzaminu do I spowiedzi i Komunii Świętej.
Największym dziełem ks. Czecha było stworzenie chóru przy trzebnickiej bazylice św. Jadwigi, który istnieje nieprzerwanie przez prawie 70 lat. Wkrótce potem powstała także orkiestra dęta. W pionierskich latach parafialny chór i orkiestra uświetniały nie tylko uroczystości religijne. Do 1949 r. uczestniczyły niemal we wszystkich akademiach, organizowanych przez władze administracyjne i organizacje społeczne. Wspólny śpiew dawał także nieocenione możliwości integracji Polaków przybyłych na nasze ziemie z różnych stron II Rzeczpospolitej, a także rozrzuconych w wojennym czasie po całej Europie. Szczególnie dbał ks. Grzegorz o pieśni poświęcone naszej trzebnickiej patronce św. Jadwidze. Witaj Pani śląskiej ziemi, oto serca Ci niesiemy... , czy O jasna gwiazdo na śląskim niebie, święta Jadwigo z Trzebnicy... - to teksty, które znali i z całego serca śpiewali wszyscy, uczestniczący w nabożeństwach trzebniczanie.
Wśród trzebnickich chórzystów wytworzyły się bardzo silne więzi emocjonalne i towarzyskie, a najstarszy z jego członków – tenor Zygmunt Wojciechowski śpiewa w chórze od samego początku (już 69 lat). Dzieło ks. Grzegorza w prowadzeniu trzebnickiego chóru przejęli później kolejno: Kazimierz Lenart, ks. dr Jerzy Leonard Sienkiewicz (autor opracowania "Chór Bazyliki św. Jadwigi. Trzebnica 2007) i ks. Piotr Wojciechowski (autor pracy magisterskiej "Chór parafialny im. Św. Jadwigi Śląskiej w latach 1945 – 2000").
Ksiądz Grzegorz, jak napisał inny salwatorianin, ks. Dublewicz: Muzykę kochał i muzyką żył. Był postacią barwną, szczerze oddaną swym parafianom, bardzo w Trzebnicy i okolicach znaną i lubianą. Znakomicie uzupełniał swego współbrata ks. dziekana Wawrzyńca Bochenka. Mam w uszach i sercu, i tak na zawsze pozostanie, wspaniały duet jaki obaj tworzyli przy wykonywaniu prefacji na Mszy św. w Wielką Sobotę – znakomite współbrzmienie łacińskiego śpiewu i rozbudowanych organowych improwizacji.
Po 15 nieprzerwanego latach pobytu w Trzebnicy ks. Grzegorz został przeniesiony do Wrocławia, a potem pełnił posługę duszpasterską w kościele św. Michała Archanioła we Wszemirowie. Przez cały ten czas (17 lat) pełnił nadal funkcję dyrygenta chóru św. Jadwigi. W 1977 r. powrócił do Trzebnicy i zamieszkał w odbudowanej ze zniszczeń Pustelni w Lesie Bukowym. Nadal, wraz z Kazimierzem Lenartem, opiekował się swym ukochanym chórem. Niestety postępowała choroba, tracił z wolna siły i 17 marca 1984 r. odszedł do Pana. Jego grób znajduje się na trzebnickim cmentarzu przy ul. Prusickiej, a w bazylice św. Jadwigi, przy ołtarzu św. Bartłomieja umieszczono tablicę upamiętniającą zasługi tego, bardzo skromnego, a przecież przez swą benedyktyńską pracę nad rozśpiewaniem Trzebnicy - Wielkiego Człowieka.
Ci, którzy mieli szczęście znać ks. Grzegorza Czecha pamiętają Go z wielką wdzięcznością.
W 1999 r. inny wielki, związany z trzebnicką bazyliką Kapłan – ks. Antoni Kiełbasa opracował i wydał monografię " Ksiądz Grzegorz Franciszek Czech 1915 – 1984. Muzyk – katecheta – misjonarz".
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie