Kilkanaście dni temu na portalu społecznościowym Facebook powstał profil pod nazwą "NIE dla deptaka i zmian w organizacji ruchu". Nie wiemy kto jest jej autorem, ale w ciągu zaledwie kilku dni, stronę "polubiły" 264 osoby. Jak informuje założyciel strony: powstała ona po to, by mieszkańcy mogli podyskutować na temat utworzenia deptaka i wprowadzonych zmian w organizacji ruchu. Większość wpisów jest negatywna. Trzebniczanie krytycznie podchodzą do przekształcenia fragmentu ul. Ignacego Daszyńskiego w deptak. Oczywiście teraz, tylko "w sieci", mogą tylko wyrazić swoją opinię. W sprawie deptaka burmistrz nie przeprowadzał konsultacji społecznych. Owszem, ten temat poruszył na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami, ale wówczas realizacja tej inwestycji była już pewna, a Marek Długozima był po rozstrzygniętych przetargach. Odpowiadając wówczas na pytania mieszkańców: dlaczego wcześniej nie przeprowadził konsultacji z mieszkańcami, burmistrz odpowiedział, że spacerując po mieście rozmawiał z przechodniami, a konkretnie z jedną Panią.
Być może teraz trzebnicki włodarz, który tak lubi chwalić się swoimi osiągnięciami na Facebooku, przegląda profil "NIE dla deptaka", gdzie poznaje opinie trzebniczan. My tymczasem przytaczamy kilka komentarzy z tej strony:
:: Rafal Kapa - Moim zdaniem zrobienie deptaku w stronę ul. Daszyńskiego jest bez sensu, lepiej by było zrobić go od tego miejsca w stronę Rynku w kierunku ul. Obornickiej;
:: Ula Ciołkowska - Proponuje zrobić deptak z ul. Wrocławskiej i Prusickiej;
:: Łukasz Rurarz - Na co komu 100 m deptaku... Nie dosyć, że będzie jedno wielkie zamieszanie komunikacyjne w centrum, to na dodatek znikną miejsca parkingowe, których i tak jest stosunkowo mało.
:: Klaudia Halicka - A no, to po to, żeby zrównoważyć natężenie korków. Teraz już nie tylko pod wiadukt na wrocławskiej, targowicę na milickiej, TOK, prawie do Skarszyna i centrum z obu stron będą korki, ale też na wszystkich ulicach towarzyszących Daszyńskiego... Tak po cichu sobie myślę, że może jest taki zamysł u "góry", że te fantastyczne zmiany korzystnie wpływać będą na ukształtowanie terenu, jakość trzebnickich dróg oraz ich przepustowość. Teraz będzie wyrównany poziom zniszczenia, bo wszędzie poza wylotówkami będzie się stało, co dalej niesie za sobą kolejną korzyść, a to taką, że jak będzie konieczny remont to się zamówi jedną ekipę, zamknie miasto na 4 miesiące i wyremontuje wszystko za jednym zamachem. Czyż to nie jest logiczne i przyszłościowe? A ja w rezultacie do Rynku będę k**** przez Marcinowo jeździła P.S. Do tych innowacyjnych idei dołączyłabym postawienie świateł na wjazdach i zjazdach z obwodnicy, dobre miejsce, bo tam jeszcze korków nie ma.
Sprawę budowy deptaka skomentowali na Facebooku, także radni opozycji, z klubu Trzebnica ponad Podziałami: -Burmistrz Marek Długozima wielokrotnie zarzucał Radnym z Klubu "Trzebnica Ponad Podziałami", że głosując przeciwko budżetowi są przeciwni remontowi szkoły nr 2 , czy remontom dróg w mieście. NIEPRAWDA !!! Byliśmy i będziemy przeciwko inwestycjom typu budowa deptaka na ul. Daszyńskiego, które są zapisane w tej samej uchwale. Zmiana w organizacji ruchu w mieście spowoduje nie tylko utrudnienia dla kierowców, ale także bankructwa kolejnych sklepów i likwidację miejsc pracy. Niestety w związku z nieprawidłowościami przy remoncie ulicy Leśnej i Korczaka, które uniemożliwiły wykorzystanie unijnej dotacji, burmistrz, by całkiem dotacji nie stracić, uparł się na budowę deptaka na ulicy Daszyńskiego. Marek Długozima nie przejął się sprzeciwem mieszkańców i części Rady Miejskiej. Po raz kolejny zapomniał, że to burmistrz jest dla Mieszkańców Gminy, a nie odwrotnie. Utrzymanie deptaków, kwietników, fontann, światełek na święta kosztuje. Pewnie radni burmistrza po raz kolejny podwyższą podatki, a pracy coraz mniej! Trzebnica nie przyciągnie turystów deptakami, bardziej przydałby się DWORZEC AUTOBUSOWY, którego w Trzebnicy nie ma od lat. Trochę wstyd.
Handlu już praktycznie nie ma!
Sprawdziło się to, o czym mówili właściciele sklepów mieszczących się na ul. Daszyńskiego, która została już wyłączona z ruchu. Niewiele osób udaje się tam na zakupy, o spacerze nawet nie wspominając. Chyba tylko mieszkańcy tej ulicy robią zakupy w pobliskich spożywczakach. - Mam pretensje do radnych, którzy zagłosowali za takim pomysłem burmistrza. Teraz znacznie mniej osób przychodzi do mojego sklepu, zresztą spadek obrotów odczuli pozostali właściciele. Zastanawiają się nad napisaniem petycji do burmistrza, ale co ona teraz da? Przecież burmistrz nie wstrzyma rozpoczętej inwestycji! - powiedział nam Mirosław Janiak, jeden z kupców
Znaki są, ale... niewiele osób zwracało na nie uwagę
Wszystko zaczęło się w ubiegłe, poniedziałkowe popołudnie, gdy ustawiono znaki informujące o zmianach w organizacji ruchu w Trzebnicy. A wszystko przez rozpoczętą rewitalizację ul. Ignacego Daszyńskiego, która na odcinku 148 m zostanie wyłączona z ruchu. Prace już się rozpoczęły, na skrzyżowaniu ulic Polnej z Daszyńskiego ustawiono bramki, a także znak "zakaz wjazdu" (za wyjątkiem aut dostawczych i służb uprzywilejowanych). Możliwości do kontynuowania dalszej jazdy są dwie: wjazd w Polną, albo w ul. Henryka Sienkiewicza i następnie Kościelną. I tu zaczynają się poważne zmiany komunikacyjne.
Wyjeżdżając z ul. Sienkiewicza możemy jechać ul. Kościelną w obie strony, skręcając w lewo lub w prawo, co nie miało jak dotąd miejsca. Przed zmianami w organizacji ruchu Kościelna była ulicą jednokierunkową, można było w nią wjechać skręcając z ul. 9 Maja czy Obrońców Pokoju i jadąc aż do skrzyżowania z Daszyńskiego. Teraz od skrzyżowania z ul. Sienkiewicza, odwrócono kierunek jazdy.
Mimo ustawionych znaków informujących o zakazie wjazdu od strony Obrońców Pokoju, jak i św. Jadwigi, bardzo często dochodziło do takich sytuacji, gdy kierowcy nie patrząc na znaki, jechali pod prąd. W efekcie, już na ul. Kościelnej spotykali się z kierowcami jadącymi prawidłowo. Nie raz słyszeliśmy głośny sygnał klaksonu. Gdy na tej wąskiej i zastawionej uliczce spotkały się dwa auta, wówczas kierowcy, aby się wyminąć, musieli manewrować między zaparkowanymi samochodami. Sami byliśmy świadkami, jak kilka osób dosłownie biegło za źle jadącymi kierowcami i wyjaśniali, że teraz Kościelną jedzie się w zupełnie odwrotną stronę, a zdezorientowani kierowcy, pytali: "którędy teraz mają jechać"?!
Do poważnych zmian w organizacji ruchu trzeba będzie się przyzwyczaić, ponieważ będą one obowiązywać na stałe.
To jest teraz "autostrada"!
Naszą redakcję w ubiegły wtorek odwiedził pan Tadeusz, zdenerwowany trzebniczanin, mieszkaniec jednego z bloków na ul. Kościelnej. Nie krył oburzenia, w związku z wprowadzonymi zmianami komunikacyjnymi. Stwierdził, że z Kościelnej, która do tej pory była ulicą raczej o małym natężeniu ruchu, zrobiono teraz jedną z ważniejszych ulic, bowiem właśnie tędy poprowadzono ruch w stronę Obornik Śl. Poinformował nas również, że po zmianach w organizacji ruchu mieszkańcy z bloku na Kościelnej 20-22, by dojechać do swojego parkingu przed blokiem, muszą objechać całe miasto! - W trakcie tej zmiany w organizacji ruchu, zostaliśmy odcięci od świata! Aby wrócić do domu, to musimy najpierw dojechać do świateł na ul. ks. Bochenka, a potem Daszyńskiego, Sienkiewicza i Kościelną. Zostaje nam ewentualnie wjazd z ul. Wałowej i Głowackiego. Wcześniej mogliśmy skręcić od ul. Obrońców Pokoju, czy dojechać na parking przy ul. Solnej, od ul. 9 Maja, ale teraz jest to niemożliwe - powiedział pan Tadeusz.
Dodał również, że mieszkańcy oburzeni tą sytuacją zastanawiają się nad napisaniem petycji do burmistrza, by ten wydał zarządzenie w sprawie zmiany w organizacji ruchu, pozwalające mieszkańcom na swobodne dostanie się na parking przed blokiem. Zapytaliśmy w wydziale komunikacji starostwa powiatowego, jak zatwierdzono zmiany w organizacji ruchu: - Projekt czasowej organizacji ruchu dotyczący przebudowy ul. Ignacego Daszyńskiego w Trzebnicy został zatwierdzony, z uwagami, w dniu 25 czerwca. Oznakowanie na ul Kościelnej jest zgodne z zaproponowanym przez inwestora rozwiązaniem. Przy uzgadnianiu stałej organizacji ruchu, komisja zgłosi uwagę odnoście rozwiązań komunikacyjnych przy ulicy Kościelnej, aby ułatwić dostęp mieszkańców do posesji - poinformowała nas Dominika Łasica.
Wczoraj o godzinie 18 odbyło się spotkanie kupców z posłem Markiem Łapińskim. Przebieg tego spotkania opiszemy w kolejnym wydaniu gazety.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jak sobie długozima cos ubzdura to nikt nie jest mu w stanie cokolwiek wytłumaczyć nawet najbliżsi. Szkoła nr 2 jest lepszym rozwiązaniem niż dotychczasowa lokalizacja ale nie znowu marzeniem mieszkańców Trzebnicy. Za tak wielkie pieniądze można by wybudować nowy piękny obiekt a nie reanimować kolejnego trupa. Do tego trzeba pamiętać iż trzeba jeszcze zapłacić kary za zerwanie umowy z poprzednim wykonawca a te będą liczone w setkach tysięcy albo i milionach. Ale cóż to nie z własnej kieszeni będzie płacił tylko my trzebniczanie zapłacimy czy chcemy czy nie. I jeszcze sprawa przychodni, od 2007 okłamuje ludzi ze będzie budował /było chyba z 15 lokalizacji/ lub remontował kolejnego trupa a tu nawet ciepłej wody od miesiąca w Przychodni nie ma. Zbliża się okres grzewczy a zapowiadany remont kotłowni od miesięcy jest mżonką. Kłamstwa panie długozima to już pana specjalność. Hańba.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Piotr - niezalogowany
2013-09-18 15:36:37
Brawo Obserwator to właśnie jest sedno sprawy. Jeśli chodzi o drugi etap deptaka, to od Obrońców Pokoju do Rynku będzie remont nawierzchni, ale to nie będzie deptak, tam będą jeździły samochody. Do przykładów nieprzemyślanych i kosztownych pomysłów można jeszcze dodać: 1. Wysepkę i plastikowe pobocze w Rynku, za około 60 tys. zł, które jak słyszymy zaraz trzeba rozebrać. 2. Oba małe ronda i to na Bochenka i to na Obrońców Pokoju, budowano chyba trzy razy. Jak pamiętam najpierw plastikowe, potem brukowe, a teraz na Bochenka asfaltowe. 3. Połączenie OSiRu z ZPK. Oszczędności - FIKCJA, proszę porównać wydatki z lat poprzednich do obecnych i wszystko jest jasne. 4. Remont SP 2 i szkoły muzycznej. Miał kosztować chyba 10 milionów za obie, a kwota wydana została na remont jednego budynku. Skąd burmistrz weźmie kasę na szkołę muzyczną z czego zrezygnuje? 5. Przystanek autobusowy - pośmiewisko w skali kraju, wiaty po obu stronach najbardziej ruchliwej ulicy i ludzie czekający na trawnikach, ot Europa. 6. Basen, świetnie, że jest, ale dlaczego w Trzebnicy musi być relatywnie najdroższy? 7. Budowa nowej przychodni w okolicach dzielnicy willowej, gdzie jest przedszkole, urząd pracy, zus i nie ma gdzie zaparkować, to poroniony pomysł. Kolejne pieniądze zostaną wydane, będzie odremontowany budynek, ale dalej będzie byle jak... To tyle tak na gorąco. Może burmistrz odsunie od siebie tych wszystkich zakłamanych klakierów i zacznie pytać mieszkańców?
odpowiedz
Zgłoś wpis
Obserwator - niezalogowany
2013-09-18 13:23:35
jeżeli chodzi o deptak, to większość mieszkańców od lat myślała, że tenże biegł będzie ulicą Daszyńskiego, a zaczynał się będzie od skrzyżowania z ul.Obrońców Pokoju i kończył u wylotu z Rynku w kierunku Obornik Śl. W takiej opcji nikomu by nie wadził i wszystkie dzisiaj stawiane zarzuty przeciwko jego powstaniu - były by bezzasadne. Wersja zaproponowana przez - właśnie ! Przez kogo ?? Wypadałoby aby mieszkańcy poznali autora, czy nazwę biura projektów tego, chyba nie do końca przemyślanego pomysłu polegającego na umiejscowienia deptaka w części od Sienkiewicza do Obrońców Pokoju. Zaznaczyć należy, że miała to być wersja ostateczna, a to już był by całkowicie niezrozumiały pomysł, dopiero pod naporem opinii publicznej postanowiono przedłużyć deptak o drugi etap. Sprawa zmian w organizacji ruchu drogowego zafundowana przez (no właśnie kto jest autorem tego pomysłu), też chyba nie do końca jest przemyślana, o czym świadczy niesamowity zamęt z tym związany. Wydaje mi się, że wystarczyło zmienić kierunek ruchu na przeciwny na jednokierunkowej ulicy Św.Jadwigi, co dało by płynny ruch w kierunku Obornik Śl. jak i w kierunku Poznania na ul Bochenka, gdyż w sznur samochodów w tym kierunku, nie włączały by się już samochody wyjeżdżające obecnie z ulicy Jadwigi w kierunku Poznań. Jeżeli władza naszego miasta sama decyduje o wszystkim, ignorując całkowicie głos mieszkańców, bez jakichkolwiek wcześniejszych konsultacji społecznych, informując ich tylko o podjętych postanowieniach poprzez swoje środki medialne (patrz: gazetka PANORAMA), to niech godnie przyjmie na siebie krytykę tego przedsięwzięcia. A przecież z dużym wyprzedzeniem czasowym można było rozpisany jakiś konkurs na projekt deptaka, mieszkańcy powinni mieć możliwość zapoznania się z wybranymi wersjami, no i oczywiście powinni mieć prawo na wyrażenie opinii o tychże za pomocą jakiegoś głosowania, czy też innej formy wypowiedzi w tym temacie. Wyraźnie zaznaczam, że absolutnie nie jestem przeciwnikiem deptaka w Trzebnicy, ale sposób jak i forma, w jaki władze miasta od początku do końca dążą do finalizacji tego projektu, jest nie do przyjęcia i nie mieści się w żadnych regułach demokracji samorządowej. Jeżeli Burmistrz wraz z tym swoimi wizjonerami/projektantami, nadal tak będzie zmieniał nasze miasto - to uchowaj nas Boże. Przypomnę w tym miejscu parę wcześniejszych pomysłów tego zespołu, jak chociażby: 1-rondo/jajo, 2-wysepki na Bochenka, które trzeba było jeszcze przed ich oddaniem poprawiać, 3-łącznik Milicka-Prusicka gdzie łuki zakrętów są za ostre i dwa Tiry nie mogą się minąć bezkolizyjnie 4-wysepka koło starego PAFAWAG-u, okazało się, że fatalnie zaprojektowana i auta ją rozjechały, więc ją zlikwidowano. Miasto Trzebnicy nie jest prywatnym folwarkiem Burmistrza i nie może zmieniać wyglądu miasta według własnego widzi mi się, może tak rządzić u siebie , na swoim własnym podwórku. A mieszkańcy nie życzą sobie aby bez ich wiedzy przestawiać im meble w ich domu,,,,,,czego (mam nadzieję) dadzą wyraz w najbliższych wyborach samorządowych. Oczywiście, w gwoli sprawiedliwości, bardzo dobrze, że nasze miasto pięknieje i zmienia się na lepsze, że burmistrz stara się jak może. Lecz sposób komunikacji Burmistrza z mieszkańcami w kategorii zmian w wyglądzie naszego miasta - jest nie do przyjęcia. Mieszkamy tu wszyscy razem i chcemy mieć prawo do wyrażania swoich opinii, oraz chcemy mieć wpływ na decyzje władz miasta dotyczące wyglądu naszego miasta.
odpowiedz
Zgłoś wpis
ktos - niezalogowany
2013-09-13 22:51:26
264 likow to niewiele ponad 2%, z czego pewnie wiekszosc to osoby ktore maja w d... dobro miasta, a martwia sie gdzie to oni teraz beda parkowac. No coz przejscie 2 minuty do domu z parkingu to bedzie dla nich skrajnie wyczerpujace. A ja stwierdzilem ze zamiast jechac samochodem w okolice centrum to chyba lepiej sie przejde (dla zdrowotnosci lepiej) i wcale nie narzekam i czekam niecierpliwie na efekt. Handlarze zawsze marudzili, a to kolejny pretekst to postekania. A jak wyjdzie na to ze deptak to dobry pomysl i postawia ogrodki piwne to nie przeprosza - taka nasza polska natura. A i jak zwykle cytaty - no prosze ... , jaka mamy gwarancje ze p. Rafal, Klaudia, Lukasz, Ula no i oczywiscie p. Tadeusz to nie krewni redaktorow, badz opozycjii???? Pamietam jeden z wierszy ulozony przez redaktora jednego z dzialow (bodajze sportowego) wieszajacy psy na burmistrzu. Dzieki temu NOWa traci na wierzytelnosci. Czemu mnie nie zacytujecie? Jako zwolennika deptaka - jako glos rownowagi. Zreszta NOWa obiektywnosc ma szeroko i gleboko w czarnej d...., na burmistrza nagonke robi, a w starostwie przekretow nie widzi. WSTYDZE SIE ZE TAKA GAZETE MAMY
odpowiedz
Zgłoś wpis
m - niezalogowany
2013-09-13 19:45:47
bardzo dużo mieszkańców jest zdecydowanie na TAK dla deptaka !
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak sobie długozima cos ubzdura to nikt nie jest mu w stanie cokolwiek wytłumaczyć nawet najbliżsi. Szkoła nr 2 jest lepszym rozwiązaniem niż dotychczasowa lokalizacja ale nie znowu marzeniem mieszkańców Trzebnicy. Za tak wielkie pieniądze można by wybudować nowy piękny obiekt a nie reanimować kolejnego trupa. Do tego trzeba pamiętać iż trzeba jeszcze zapłacić kary za zerwanie umowy z poprzednim wykonawca a te będą liczone w setkach tysięcy albo i milionach. Ale cóż to nie z własnej kieszeni będzie płacił tylko my trzebniczanie zapłacimy czy chcemy czy nie. I jeszcze sprawa przychodni, od 2007 okłamuje ludzi ze będzie budował /było chyba z 15 lokalizacji/ lub remontował kolejnego trupa a tu nawet ciepłej wody od miesiąca w Przychodni nie ma. Zbliża się okres grzewczy a zapowiadany remont kotłowni od miesięcy jest mżonką. Kłamstwa panie długozima to już pana specjalność. Hańba.
Brawo Obserwator to właśnie jest sedno sprawy. Jeśli chodzi o drugi etap deptaka, to od Obrońców Pokoju do Rynku będzie remont nawierzchni, ale to nie będzie deptak, tam będą jeździły samochody. Do przykładów nieprzemyślanych i kosztownych pomysłów można jeszcze dodać: 1. Wysepkę i plastikowe pobocze w Rynku, za około 60 tys. zł, które jak słyszymy zaraz trzeba rozebrać. 2. Oba małe ronda i to na Bochenka i to na Obrońców Pokoju, budowano chyba trzy razy. Jak pamiętam najpierw plastikowe, potem brukowe, a teraz na Bochenka asfaltowe. 3. Połączenie OSiRu z ZPK. Oszczędności - FIKCJA, proszę porównać wydatki z lat poprzednich do obecnych i wszystko jest jasne. 4. Remont SP 2 i szkoły muzycznej. Miał kosztować chyba 10 milionów za obie, a kwota wydana została na remont jednego budynku. Skąd burmistrz weźmie kasę na szkołę muzyczną z czego zrezygnuje? 5. Przystanek autobusowy - pośmiewisko w skali kraju, wiaty po obu stronach najbardziej ruchliwej ulicy i ludzie czekający na trawnikach, ot Europa. 6. Basen, świetnie, że jest, ale dlaczego w Trzebnicy musi być relatywnie najdroższy? 7. Budowa nowej przychodni w okolicach dzielnicy willowej, gdzie jest przedszkole, urząd pracy, zus i nie ma gdzie zaparkować, to poroniony pomysł. Kolejne pieniądze zostaną wydane, będzie odremontowany budynek, ale dalej będzie byle jak... To tyle tak na gorąco. Może burmistrz odsunie od siebie tych wszystkich zakłamanych klakierów i zacznie pytać mieszkańców?
jeżeli chodzi o deptak, to większość mieszkańców od lat myślała, że tenże biegł będzie ulicą Daszyńskiego, a zaczynał się będzie od skrzyżowania z ul.Obrońców Pokoju i kończył u wylotu z Rynku w kierunku Obornik Śl. W takiej opcji nikomu by nie wadził i wszystkie dzisiaj stawiane zarzuty przeciwko jego powstaniu - były by bezzasadne. Wersja zaproponowana przez - właśnie ! Przez kogo ?? Wypadałoby aby mieszkańcy poznali autora, czy nazwę biura projektów tego, chyba nie do końca przemyślanego pomysłu polegającego na umiejscowienia deptaka w części od Sienkiewicza do Obrońców Pokoju. Zaznaczyć należy, że miała to być wersja ostateczna, a to już był by całkowicie niezrozumiały pomysł, dopiero pod naporem opinii publicznej postanowiono przedłużyć deptak o drugi etap. Sprawa zmian w organizacji ruchu drogowego zafundowana przez (no właśnie kto jest autorem tego pomysłu), też chyba nie do końca jest przemyślana, o czym świadczy niesamowity zamęt z tym związany. Wydaje mi się, że wystarczyło zmienić kierunek ruchu na przeciwny na jednokierunkowej ulicy Św.Jadwigi, co dało by płynny ruch w kierunku Obornik Śl. jak i w kierunku Poznania na ul Bochenka, gdyż w sznur samochodów w tym kierunku, nie włączały by się już samochody wyjeżdżające obecnie z ulicy Jadwigi w kierunku Poznań. Jeżeli władza naszego miasta sama decyduje o wszystkim, ignorując całkowicie głos mieszkańców, bez jakichkolwiek wcześniejszych konsultacji społecznych, informując ich tylko o podjętych postanowieniach poprzez swoje środki medialne (patrz: gazetka PANORAMA), to niech godnie przyjmie na siebie krytykę tego przedsięwzięcia. A przecież z dużym wyprzedzeniem czasowym można było rozpisany jakiś konkurs na projekt deptaka, mieszkańcy powinni mieć możliwość zapoznania się z wybranymi wersjami, no i oczywiście powinni mieć prawo na wyrażenie opinii o tychże za pomocą jakiegoś głosowania, czy też innej formy wypowiedzi w tym temacie. Wyraźnie zaznaczam, że absolutnie nie jestem przeciwnikiem deptaka w Trzebnicy, ale sposób jak i forma, w jaki władze miasta od początku do końca dążą do finalizacji tego projektu, jest nie do przyjęcia i nie mieści się w żadnych regułach demokracji samorządowej. Jeżeli Burmistrz wraz z tym swoimi wizjonerami/projektantami, nadal tak będzie zmieniał nasze miasto - to uchowaj nas Boże. Przypomnę w tym miejscu parę wcześniejszych pomysłów tego zespołu, jak chociażby: 1-rondo/jajo, 2-wysepki na Bochenka, które trzeba było jeszcze przed ich oddaniem poprawiać, 3-łącznik Milicka-Prusicka gdzie łuki zakrętów są za ostre i dwa Tiry nie mogą się minąć bezkolizyjnie 4-wysepka koło starego PAFAWAG-u, okazało się, że fatalnie zaprojektowana i auta ją rozjechały, więc ją zlikwidowano. Miasto Trzebnicy nie jest prywatnym folwarkiem Burmistrza i nie może zmieniać wyglądu miasta według własnego widzi mi się, może tak rządzić u siebie , na swoim własnym podwórku. A mieszkańcy nie życzą sobie aby bez ich wiedzy przestawiać im meble w ich domu,,,,,,czego (mam nadzieję) dadzą wyraz w najbliższych wyborach samorządowych. Oczywiście, w gwoli sprawiedliwości, bardzo dobrze, że nasze miasto pięknieje i zmienia się na lepsze, że burmistrz stara się jak może. Lecz sposób komunikacji Burmistrza z mieszkańcami w kategorii zmian w wyglądzie naszego miasta - jest nie do przyjęcia. Mieszkamy tu wszyscy razem i chcemy mieć prawo do wyrażania swoich opinii, oraz chcemy mieć wpływ na decyzje władz miasta dotyczące wyglądu naszego miasta.
264 likow to niewiele ponad 2%, z czego pewnie wiekszosc to osoby ktore maja w d... dobro miasta, a martwia sie gdzie to oni teraz beda parkowac. No coz przejscie 2 minuty do domu z parkingu to bedzie dla nich skrajnie wyczerpujace. A ja stwierdzilem ze zamiast jechac samochodem w okolice centrum to chyba lepiej sie przejde (dla zdrowotnosci lepiej) i wcale nie narzekam i czekam niecierpliwie na efekt. Handlarze zawsze marudzili, a to kolejny pretekst to postekania. A jak wyjdzie na to ze deptak to dobry pomysl i postawia ogrodki piwne to nie przeprosza - taka nasza polska natura. A i jak zwykle cytaty - no prosze ... , jaka mamy gwarancje ze p. Rafal, Klaudia, Lukasz, Ula no i oczywiscie p. Tadeusz to nie krewni redaktorow, badz opozycjii???? Pamietam jeden z wierszy ulozony przez redaktora jednego z dzialow (bodajze sportowego) wieszajacy psy na burmistrzu. Dzieki temu NOWa traci na wierzytelnosci. Czemu mnie nie zacytujecie? Jako zwolennika deptaka - jako glos rownowagi. Zreszta NOWa obiektywnosc ma szeroko i gleboko w czarnej d...., na burmistrza nagonke robi, a w starostwie przekretow nie widzi. WSTYDZE SIE ZE TAKA GAZETE MAMY
bardzo dużo mieszkańców jest zdecydowanie na TAK dla deptaka !