Reklama

Trzebnicki PSL rozwiązany!

12/07/2013 09:30
Polskie Stronnictwo Ludowe na Dolnym Śląsku zostało rozwiązane! Tę sensacyjną wiadomość podały ogólnopolskie media 5 czerwca, kiedy to Naczelny Komitet Wykonawczy PSL obradujący w Warszawie przyjął przez aklamację decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu wszystkich dolnośląskich kół terenowych i zarządów PSL oraz wyłonieniu nowych władz w wyniku przedterminowych wyborów, które zostaną przeprowadzone w ciągu kilku miesięcy przez pełnomocnika pochodzącego z Dolnego Śląska, którego poznamy za kilkanaście dni. Taką informację przekazał mediom Józef Zalewski, dyrektor biura NKW we Wrocławiu.

Przyczyną drastycznej decyzji naczelnych władz PSL, na czele z prezesem partii Januszem Piechocińskim, który był gorącym orędownikiem takiego rozwiązania, jest tlący się od kilku lat konflikt lokalnych działaczy na tle obsady stanowisk i walki o władzę w partii. Ścierają się starzy działacze, którzy obsadzili stanowiska w Zarządzie Wojewódzkim PSL z "młodymi wilkami", na czele z ulubienicą prezesa Piechocińskiego wiceminister gospodarki Iloną Antoniszyn-Klik, młodym posłem Andrzejem Dąbrowskim i Tomaszem Pilaską z Góry Śląskiej, przewodniczącym Forum Młodych Ludowców. Aby przeciąć gorszące spory zdecydowano się na rozwiązanie wszystkich kół miejskich i gminnych, a także wszystkich zarządów PSL, wojewódzkich, powiatowych i gminnych.

Warto pamiętać, że u zarania wszelkich swarów w dolnośląskim PSL leży zadawniony spór pomiędzy ówczesnym szefem dolnośląskiego PSL, nieżyjącym już wicemarszałkiem województwa Tadeuszem Drabem, a zwolnionym ze stanowiska byłym wicewojewodą dolnośląskim Zdzisławem Średniawskim, który po ostatnich wyborach samorządowych w 2010 r. został wiceburmistrzem Żmigrodu. Tadeusz Drab przez 3 lata (2006–2009) pełnił funkcję wicemarszałka województwa, z której musiał zrezygnować po prawomocnym wyroku z grudnia 2008 r. w sprawie składania fałszywych zeznań (wziął na siebie winę za wypadek spowodowany przez jego pijanego kolegę). W atmosferze skandalu doszło do nieformalnego rozłamu w partii, wobec czego jesienią 2011 r. władze krajowe zawiesiły Zarząd Wojewódzki do czasu wyboru nowego prezesa. Mimo starań opozycji wewnątrzpartyjnej, na której czele stał m.in. Zdzisław Średniawski, prezes Zarządu Powiatowego PSL w Trzebnicy, Drab został ponownie wybrany na prezesa ugrupowania w czerwcu 2012 r. W tym czasie cierpiał już na chorobę nowotworową, z którą ostatecznie przegrał w wieku 58 lat w sierpniu 2012 roku.

Po śmierci Draba nowym szefem dolnośląskiego PSL został prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej Leszek Grala, którego później oskarżono o ustawianie konkursów na unijne dotacje, za co był nawet aresztowany. W tej sytuacji, w marcu br., przeprowadzono kolejne wybory, tym razem osadzając na fotelu prezesa byłego szefa dolnośląskiego ARiMR Kazimierza Huka, który rządy na Dolnym Śląsku sprawował aż do rozwiązania struktur partii 5 czerwca tego roku. Już od stycznia stronnicy Huka postulowali, aby Rada Naczelna PSL wyraziła zgodę na poszerzenie Zarządu Województwa o 10 proc. i przyjęcie w jego skład zbuntowanych "młodych". Jednak do dziś dnia takiej zgody nie otrzymali. W zamian spadły na nich nieoczekiwane decyzje likwidacyjne.

Decyzja prezesa Piechocińskiego, który najwidoczniej miał dość tych wszystkich zawirowań i pogłębiającego się kryzysu we władzach wojewódzkich, zaskoczyła wszystkich, zwłaszcza szeregowych działaczy w terenie. Jak widać, w uzdrowieniu atmosfery nie pomogła nawet wizyta 31 maja podczas wojewódzkich obchodów Święta Ludowego w Ligocie Pięknej w gminie Wisznia Mała sekretarza generalnego Naczelnego Komitetu Wykonawczego Ilony Antoniszyn-Klik, ani tournée po województwie samego prezesa PSL Janusza Piechocińskiego, który nie spotkał się, mimo zaproszenia, z nowo wybranymi władzami wojewódzkich struktur partii.

Kryzys oczami prezesa Średniawskiego


Już 4 czerwca, niejako uprzedzając wydarzenia, Prezydium Zarządu Wojewódzkiego i Prezesów Zarządów Powiatowych PSL Województwa Dolnośląskiego wystosowało do prezesa Piechocińskiego "stanowisko", w którym wyjaśniano sytuację i wzywano do rozwagi, choć nie zabrakło tam uwag o braku zaufania, dezinformacji w opisie sytuacji na Dolnym Śląsku, a także zapewnień, że władze Zarządu Wojewódzkiego z pewnością zostaną w najbliższym czasie uzupełnione o kolejne 3 osoby, w tym przede wszystkim o Ilonę Antoniszyn-Klik, wicewojewodę dolnośląskiego w latach 2010–2011, a obecnie wiceminister gospodarki i sekretarza generalnego Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL oraz posła Andrzeja Dąbrowskiego. Jednym z sygnatariuszy pisma jest wiceprezes ZW PSL oraz prezes Zarządu Powiatowego PSL w Trzebnicy Zdzisław Średniawski.

Poproszony przez nas o komentarz wiceprezes ZW PSL odpowiedzialny za okręg wrocławski stwierdził: – Uczestniczyłem wraz z trzema innymi osobami z Dolnego Śląska w posiedzeniu NKW. Nieprawdą jest, że podjęto jakąkolwiek uchwałę o rozwiązaniu struktur dolnośląskich. Nie przeczytano, nie przegłosowano, ani nie przyjęto przez aklamację uchwały o podobnej treści. W świetle prawa wszystkie organy PSL na Dolnym Śląsku, w tym na terenie powiatu trzebnickiego, funkcjonują normalnie. Koniec, kropka! Nie oznacza to jednak, że sytuacja w każdej chwili może się zmienić. Prezes Piechociński chce wprowadzić pełnomocnika, który przeprowadzi wybory nowych władz. Nieoficjalnie wiem, że po raz kolejny NKW zbiera się na posiedzeniu 21 czerwca i wtedy być może takie decyzje zapadną. W naszym województwie funkcjonuje bardzo niewielka grupa osób, która jest niezadowolona z porozumienia i pojednania, do jakiego doszło pod patronatem honorowego prezesa PSL Józefa Zycha. Nie mnie oceniać ich postępowanie. Faktem jest jednak, że jestem za zmianą pokoleniową w partii. Musi się to jednak odbyć drogą ewolucyjną, a nie rewolucyjną! Nasi działacze w powiecie trzebnickim wiedzą o całej sytuacji, a wieść o tym, że rozwiązano nasze struktury na Dolnym Śląsku to była celowa dezinformacja. Odebrałem w ostatnim czasie mnóstwo telefonów, uspokajałem nastroje i informowałem o prawdziwej sytuacji w województwie. Na dzisiaj jest to kłamstwo! Takiej decyzji nie było. Ktoś celowo wprowadzał dezinformację – mówił w rozmowie telefonicznej z nami prezes Zarządu Powiatowego PSL w Trzebnicy.

Jeżeli decyzja o rozwiązaniu dolnośląskich struktur partii nie zostanie odwołana i potwierdzona na posiedzeniu NKW 21 czerwca, już wkrótce czekają nas nie tylko wybory władz wojewódzkich, ale także wybory nowych władz na szczeblu powiatowym i gminnym. Póki co, prezesem Zarządu Powiatowego PSL jest Zdzisław Średniawski, zaś prominentnymi działaczami są Ryszard Wojtkowiak (prezes zarządu gminnego w Żmigrodzie, radny powiatowy), burmistrz Obornik Śląskich Sławomir Błażewski, radni powiatowi Marek Koliński (przewodniczący Rady Powiatu), Joanna Wiraszka i Józef Wnęk oraz prezesi zarządów gminnych: Zbigniew Sawicki (gm. Oborniki Śląskie), Ireneusz Bąk (gm. Prusice), Edmund Buchla (gm. Trzebnica) i Tadeusz Herezo (gm. Wiśnia Mała). PSL nie posiada struktur na terenie gminy Zawonia. Przed objęciem funkcji sekretarza gminy Żmigród znanym działaczem PSL był Wojciech Smoliński, który pełnił funkcję radnego wojewódzkiego.Od 1994 roku trzebnicki PSL nie występuje pod samodzielnym szyldem partyjnym, najczęściej operując nazwą Wspólnota Samorządowo-Ludowa. Z tego komitetu wyborczego wystartował i zdobył mandat burmistrz Żmigrodu Robert Lewandowski.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    j 23 - niezalogowany 2013-07-15 14:20:50

    ale mi żal . to ugrupowanie którym jedynym zadaniem jest praca dla swoich rodzin dawno powinna byc rozwiazana i wymazana z pamieci ludzi>>>>

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    anioł - niezalogowany 2013-07-12 16:15:50

    cha, cha, prominentni działacze cha cha cha. gdzie jest burmistrz Żmigrodu? miasto rozkopanem, przejazd zamknięty, czy ktoś panuje nad tym biednym miastem?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do