Propisowski burmistrz ciągle bryluje z działaczami PiS i Suwerennej Polski

Burmistrz Marek Długozima 5 dni po wyborach parlamentarnych uczestniczył, w towarzystwie m. in. Beaty Kempy z SP i Andrzeja Jarocha z PiS w uroczystościach jadwiżańskich . Zaproszeni na mszę politycy jak zwykle siedzieli w pierwszych, kościelnych ławach.

Wybory parlamentarne już za nami. Ugrupowania opozycyjne zdecydowanie pokonały PiS i szykują się do objęcia władzy w Polsce. Tymczasem, 5 dni po wyborach, do Trzebnicy zostali zaproszeni politycy - między innymi Andrzej Jaroch z PiS czy Beata Kempa z SP. Wśród nich obecny był również burmistrz Marek Długozima, radny powiatu Piotr Okuniewicz oraz przewodniczący rady miejskiej Mateusz Stanisz, który jeszcze niedawno był przecież sympatykiem partii Gowina. Okazją do spotkania polityków były uroczystości jadwiżańskie i msza święta zaplanowana 21 października w trzebnickiej bazylice. Oprócz wymienionych, w pierwszych rzędach zasiadł również lokalny działacz PiS Janusz Szydłowski.

Janusz Szydłowski z PiS i Andrzej Jaroch z PiS, po drugiej stronie Okuniewicz i Długozima
(Fot. FB Andrzej Jaroch)

Uważnym obserwatorom nie umknęło zapewne, że lokalni politycy PiS usiedli w nawie po jednej stronie, a Długozima, Okuniewicz, Kempa i Stanisz w nawie po drugiej stronie.

Inną ciekawostką jest fakt, że politycy PiS i Suwerennej Polski, “czcząc” kult św. Jadwigi, zapomnieli chyba, że Jadwiga była… Niemką. A przecież doskonale pamiętamy, że w wyborach wyraźnie podkreślali, iż oni nic wspólnego z Niemcami nie mają, bo są “polskimi patriotami”.

Radny sejmiku dolnośląskiego z PiS, Andrzej Jaroch na swoim FB napisał:

- JE Abp Józef Kupny Metropolita Wrocławski, który zwrócił nam uwagę, że Św. Jadwiga Śląska była odważna - jako księżna zajmowała się biednymi, co z pewnością nie podobało się ówczesnym elitom. W homilii Kapłan skłaniał nas wszystkich do świętości, którą można osiągnąć, realizując swoje własne powołanie - osób konsekrowanych, duchownych, rodziców czy małżonków - korzystając z otrzymanych Bożych darów, którymi każdy z nas został obdarzony, a przede wszystkim, abyśmy wszyscy kierowali się w życiu przykazaniem Miłości.

To ciekawe spostrzeżenia, zwłaszcza w kontekście tak brutalnie prowadzonej kampanii wyborczej, gdzie hejt na opozycję wylewał się z publicznej TVP oraz orlenowskiej prasy niemal codziennie.

Ciekawostką jest też fakt, że o uroczystościach kościelnych ani słowa na swoim FB nie napisał burmistrz Marek Długozima. Za to krótką wzmiankę na FB zamieściła europosłanka Beata Kempa.

Przypomnijmy, że Kempa to jedna z najbardziej wpływowych osób w partii Zbigniewa Ziobry, który jest Ministrem Sprawiedliwości oraz Prokuratorem Generalnym. W tym miejscu należy przypomnieć, że w ubiegłym roku nagle z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu do Opola przeniesiono śledztwo, w którym prokurator zamierzał postawić zarzuty trzebnickim urzędnikom. Wydaje się, że sprawa na ponad rok w Opolu utknęła. 

Sama sprawa jest tajemnicza i bardzo ciekawa. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek na wysłane do niej przez jednego z posłów PO zapytanie  w sprawie wspomnianego śledztwa, przesłała 15 grudnia 2022 r. taką odpowiedź: 

“Postępowanie przygotowawcze prowadzone jest aktualnie przez Prokuraturę Okręgową w Opolu, pod sygn. 3045-Ds.34.2022, w sprawie m.in nieprawidłowości w zakresie obrotu nieruchomościami Gminy Trzebnica, w latach 2014-2016, polegających na sprzedaży tych nieruchomości po zaniżonej cenie na rzecz osób najbliższych dla Burmistrza Trzebnicy, a następnie dokonywania nieuzasadnionych zmian w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego skutkujących zwiększeniem wartości zbytych nieruchomości, w wyniku czego doszło do powstania szkody na mieniu Gminy w wielkich rozmiarach, tj. o czyn  z art. 296 par. 1 k.k.i inne. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, a nadto objęte jest monitoringiem Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej”. 

Odpowiedź przygotował pierwszy zastępca Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry i jednocześnie Prokurator Krajowy Dariusz Barski. Dlaczego zatem wyżej opisane śledztwo ciągnie się już 4 lata, a od roku “leżakuje” w Opolu, skoro Prokurator Krajowy tak precyzyjnie prawie rok temu wskazał na przestępstwa popełnione przez urzędników Gminy Trzebnica? Czy dopiero po zmianie Ministra Sprawiedliwości i zarazem Prokuratora Generalnego sprawa ruszy z miejsca? Czy kiedykolwiek dowiemy się, czemu miały służyć tak częste wizyty w Trzebnicy Beaty Kempy oraz wizyta samego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry na Majówce 2023 w kościółku w Lesie Bukowym?      

Komentarz

Propisowski burmistrz Marek Długozima już raczej wie, że niebawem może stracić cały “parasol ochronny”, który jeśli rzeczywiście był, to teraz może już być nieskuteczny. Wie też, że jego jedyną szansą na kontynuowanie “kariery” politycznej jest pokazywanie się wśród księży i polityków PiS, bo w wyborach samorządowych chce liczyć na głosy mieszkańców wsi, którzy w większości poparli PiS. Miasto, czyli Trzebnica, zdecydowanie pokazało, że PiS-u ma dość i z dużym prawdopodobieństwem w nadchodzących wyborach samorządowych może nie zagłosować na propisowskiego burmistrza. Z drugiej strony, może też się okazać, że Długozima za chwilę zrobi obrót o 180 stopni. Porzuci PiS i SP i zacznie pukać do drzwi KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Tylko czy politycy z tych partii mu te drzwi otworzą?