
31 października zastępy straży pożarnej gasiły pożar budynku inwentarskiego we Wszemirowie. Pierwsze wezwanie dyspozytor odebrał w godzinach południowych. Ponownie straż wezwano wieczorem.
O godzinie 13:29 do Wszemirowa pojechało 9 jednostek straży pożarnej.
- Palił się dach, poddasze oraz jedno pomieszczenie warsztatowe w budynku inwentarskim o łącznej powierzchni ok. 300 mkw - informował Dariusz Zajączkowski, oficer prasowy trzebnickiej KP PSP. - Ogień trawił budynek o wymiarach 30m x 10m, murowany, z dachem o konstrukcji drewnianej przykrytym dachówką ceramiczną. Po pojawieniu się ognia właściciel odłączył znajdującą się tam instalację elektryczną. W odległości około 5 m od ścian zewnętrznych obiektu objętego pożarem znajdowały się kolejne dwa budynki gospodarcze.
Rzecznik powiedział również, że na pierwszej kondygnacji płonącego budynku były cztery pomieszczenia przeznaczone do chowu zwierząt gospodarskich oraz dwa pomieszczenia warsztatowe. Na poddaszu znajdowały się dwa pomieszczenia do przechowywania paszy dla zwierząt (siana i słomy). W pomieszczeniu warsztatowym, w którym miał miejsce pożar, przechowywane były narzędzia i wyposażenie warsztatowe oraz samochód osobowy SEAT Arosa. W części poddasza przechowywano około 10 ton słomy. Na podstawie wywiadu przeprowadzonego z właścicielem budynku ustalono, że pożar rozpoczął się w pomieszczeniu warsztatowym w pobliżu uruchomionego piecyka na zużyty olej silnikowy. Kolejno doszło do gwałtownego rozprzestrzenienia się ognia na poddasze.
W pożarze nie ucierpieli ludzi ani zwierzęta. Strażacy gasili ogień, prowadząc jednocześnie obronę sąsiednich budynków gospodarczych. Strażacy gasili ogień, prowadząc jednocześnie obronę sąsiednich budynków gospodarczych.
- W celu poprawy właściwości wnikania wody przy gaszeniu słomy na poddaszu, dodano środka pianotwórczego do wody w trakcie natarcia. Zapewniono ciągłość podawania wody, wykorzystując najbliższy hydrant nadziemny; woda dowożona była również samochodami gaśniczymi. Ze względu na bliską odległość budynku objętego pożarem od napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia zadysponowano na miejsce zdarzenia pogotowie energetyczne, prosząc o wyłączenie zasilania - dodał rzecznik.
Fot. KP PSP Trzebnica
W czasie prowadzenia działań gaśniczych dwoje członków rodziny właściciela płonącego obiektu zgłosiło złe samopoczucie wywołane silnym stresem. Lekarz z wezwanego zespołu ratownictwa medycznego przebadał poszkodowanych, uznając, że ich stan nie wymaga hospitalizacji.
Po stłumieniu płomieni strażacy przerzucili nadpaloną słomę znajdującą się na poddaszu i dogasili zarzewia ognia. Ratownicy działający w strefie zadymienia używali sprzętu ochrony układu oddechowego. Działania zakończono po prawie 5 godzinach.
Żywioł jednak nie zamierzał odpuścić. Straż pożarną ponownie wezwano do Wszemirowa o godzinie 19:04. Ponownie rozpaliła się pozostała na poddaszu słoma. Tym razem do opanowania ognia wystarczyły godzinne działania 2 zastępów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie