
Ciąża i poród obrosły w szereg mitów i "podrasowanych" historii. W ramach zajęć Szkoły Rodzenia rozprawiamy się z niektórymi z tych poglądów. Okiem psychologa Iwony Rumińskiej i psychoterapeuty Adriana Kraszewskiego-Rzepy patrzymy na problemy związane z pięknym czasem ciąży i porodu, oraz tego wszystkiego, co będzie później...
Mit 1: Poród to cudowna chwila i odczuwa się samą radość.
Oczywiście, że to nieprawda - poród owszem jest cudowny, ale zamiast radości możemy odczuwać szereg różnych rzeczy - strach, ból, zmęczenie, irytację lub ulgę, kiedy dobiegnie końca. Każde z tych odczuć jest absolutnie normalne i dajmy sobie do nich prawo. Z biegiem lat zapomnimy o negatywnych emocjach i będziemy rzeczywiście wspominać poród, jako piękną i radosną chwilę - zapytajcie swoich rodziców :)
Mit 2: Ojciec powinien być przy porodzie.
Zmieńmy ten pogląd na prawdziwy: "Ojciec, jeżeli chce tego i on i matka dziecka, może być obecny przy porodzie". To zawsze decyzja obu stron - ważne by była podjęta w pełnej wolności. Obecność ojca wpływa pozytywnie na nastrój matki- lepiej znosi całą sytuację porodu, natomiast nie ma wpływu na relację ojciec-dziecko. Ta ostatnia będzie się tworzyć przez całe życie. Dlatego nie róbmy niczego na siłę.
Mit 3: Należy słuchać rad innych rodziców.
Można ich słuchać, ale nie trzeba robić tego, co mówią. Każdy z nas w wychowaniu dziecka kieruje się swoimi zasadami, poglądami i przekonaniami. Warto zdobywać rzetelną wiedzę - medyczną, farmakologiczną, dietetyczną, psychologiczną, pedagogiczną. Pytać autorytetów w danej dziedzinie, a nie opierać się na poglądach amatora. To ważne szczególnie przy wizytach na forach internetowych - trzeba być bardzo wyczulonym na informacje tam podawane, niekoniecznie mama-internautka zna się na problemach neurologicznych lub potrafi zdiagnozować u dziecka chorobę- od tego jest lekarz. Trzymajmy się zdrowego rozsądku.
Na koniec prośba do babć, cioć, kuzynek, wujków i całej reszty bliskich i dobrze życzących młodym rodzicom. Dajcie im przestrzeń do wychowania dziecka wedle ich przekonań. Niech ubierają jak uważają za stosowne - nawet jeśli nie założą czapeczki przy +18 stopniach, nic się nie stanie. Niech karmią zgodnie z nowymi wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, a nie tak jak wyście karmili swoje dzieci - są nowe badania i nowe rekomendacje. Niech nie używają chodzików, huśtawek-sprężynek i pchaczy, bo fizjoterapeuci biją na alarm, że to niepotrzebnie obciąża stawy dziecka. A jeśli chcecie kupić dziecku prezent- najlepiej zapytać rodziców, czego im potrzeba (żeby w szafie nie kurzyły się trzy takie same kocyki, 2 rowerki biegowe i 7 paczek pieluch na które dziecko ma uczulenie). Cieszmy się radością małego dziecka :)
Centrum Zdrowia EMVIT
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie