
W piątek 8 listopada radny Krzysztof Śmiertka poinformował na swoim FB, że złożył do sądu “protest wyborczy”.
- Tuż przed powtórzonymi wyborami na Burmistrza Gminy Trzebnica, zarządzonymi na dzień 20 października, zgodnie z art. 483 § 1 pkt 5 Kodeksu wyborczego, złożyłem oświadczenie o wycofaniu mojej zgody na kandydowanie. Następnego dnia, 17 października, poinformowałem o tym fakcie opinię publiczną. Przepis Kodeksu wyborczego stanowi jednoznacznie, że Miejska Komisja Wyborcza w Trzebnicy powinna była skreślić mnie z listy kandydatów, a informację o tym fakcie niezwłocznie podać do publicznej wiadomości. Niestety, tak się nie stało - napisał Krzysztof Śmiertka, który 7 kwietnia startował w wyborach na burmistrza, ale przed powtórką głosowania złożył rezygnację ze startu. Radny dodał:
- Ku mojemu zdumieniu, już w ciszy wyborczej, zapoznałem się z dokumentem, z którego wynikało, że Przewodnicząca Miejskiej Komisji Wyborczej w Trzebnicy, pomijając jakąkolwiek podstawę prawną, w istocie zignorowała moje oświadczenie o wycofaniu zgody na kandydowanie. Wobec tego niedopuszczalnego zdarzenia nie mogłem pozwolić na naruszenie w Trzebnicy moich praw obywatelskich i praw człowieka. Uważam, że organy wyborcze nie powinny przymuszać kogokolwiek do udziału w wyborach, lecz gwarantować pełne respektowanie przepisów prawa wyborczego. W reakcji na zaistniałą sytuację skorzystałem z przysługującego mi prawa i złożyłem protest wyborczy, który został zarejestrowany w tym tygodniu w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu pod sygnaturą I Ns 78/24. Mam nadzieję, że w ciągu 30 dni poznamy rozstrzygnięcie tej bezprecedensowej sprawy - podsumował radny Śmiertka.
To kolejny protest wyborczy, który dotyczy wyborów burmistrza Gminy Trzebnica. Przypomnijmy, że zaraz po wyborach z 7 kwietnia trzy komitety wyborcze złożyły protesty wyborcze. Ich pełnomocnicy wskazywali, że wybory przeprowadzono nieprawidłowo, bo w jednej z komisji zasiadała siostra Marka Długozimy, która liczyła głosy. Sądy obu instancji potwierdziły ten fakt i stwierdziły, że było to niezgodne z prawem. Nakazano powtórzyć wybory, ale powtórka dotyczyła tylko jednej komisji obwodowej. W efekcie, w ponownym głosowaniu brali udział tylko mieszkańcy kilku ulic. Co więcej, wyborcy znali już wyniki z pozostałych komisji. Głosowanie wyglądało więc dziwnie, a wiele osób wskazywało, że nie ma ono większego sensu, bo wynik jest już praktycznie znany. Widać było to też w kampanii wyborczej, którą prowadzili jedynie Marek Długozima i Iwona Kurowska. Pozostali kandydaci zupełnie odpuścili angażowanie się w wybory, bo wiedzieli, że one dla nich nic nie dają.
I być może dlatego tuż przed powtórką wyborów, które przeprowadzono 20 października, swoją kandydaturę wycofał Krzysztof Śmiertka. Jednak podczas głosowania jego nazwisko figurowało na kartach do głosowania.
Z prawnego punktu widzenia, sprawa jest dość ciekawa. Wydaje się, że skoro Śmiertka złożył rezygnację, to komisja zgodnie z art. 483 paragraf 1 punk. 5 powinna skreślić kandydata z list wyborczych i podać taką wiadomość do publicznej wiadomości.
Przytaczamy cały artykuł 483 kodeksu wyborczego i pogrubiamy najważniejsze jego brzmienie:
“Art. 483. [Skreślenie kandydata z listy kandydatów. Uzupełnienie listy]
§ 1. Gminna komisja wyborcza skreśla z listy kandydatów kandydata, który:
1) zmarł,
2) utracił prawo wybieralności,
3) złożył nieprawdziwe oświadczenie, o którym mowa w art. 479 § 2 pkt 1,
4) kandyduje jednocześnie:
a) do rady gminy w gminie innej niż w której kandyduje na wójta,
b) do rady powiatu,
c) do sejmiku województwa,
d) na wójta w innej gminie,
5) złożył oświadczenie na piśmie o wycofaniu zgody na kandydowanie
– i zawiadamia o tym niezwłocznie pełnomocnika wyborczego.
Informację o skreśleniu gminna komisja wyborcza niezwłocznie podaje do publicznej wiadomości.”
Tak się jednak nie stało. Komisja nie dokonała skreślenia i nie podała informacji do publicznej wiadomości. Czy było to niedopatrzenie, niewiedza czy może zaniechanie? Tego nie wiemy.
Teraz to Sąd będzie musiał rozstrzygnąć czy rezygnacja Śmiertki była skuteczna i czy komisja działała prawidłowo. Czy głosy oddane na osobę, która złożyła rezygnację należy uznać za “ważne” czy może jednak za “nieważne”?
Powstaje też pytanie dotyczące całych wyborów. Bo skoro była to kontynuacja (powtórka) wyborów z 7 kwietnia, tak przynajmniej interpretowała to PKW, to czy w przypadku rezygnacji jednego z kandydatów wszystkie oddane na niego głosy należy uznać za “ważne” lub “nieważne”.
Czy Sąd może uznać, że wybory znowu przeprowadzono nieprawidłowo? Trudno powiedzieć, ale radny wskazuje, że “nikt nie może obywatela przymuszać do udziału w wyborach”.
Sąd ma 30 dni od czasu powiadomienia stron postępowania, na wyznaczenie terminu posiedzenia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A tymczasem w okolicy ul. Czereśniowej ogrodzono teren pod budowę komisariatu i nowego budynku szkoły... wy się tu kłucie, a Trzebnica i inwestycje idą dalej.
Zero i nic się tam nie buduje
tak, matołku, bo budynek powstaje w tydzień od wygrodzenia terenu budowy. Ehhh, co za ćwierćinteligenci tu występują
ile jeszcze będziecie kwiczeć, ile ??? , ludzie wybrali sobie burmistrza i tyle , no ale dla dla niektórych jest to za trudne żeby zrozumieć , dlatego ten kwik będzie słyszalny jeszcze długo
Do Sis nie pod komisariat nie pod szkołę tylko ma powstać tam market spożywczy znanej już w Trzebnicy marki .
A to ciekawe, bo na żółtej tablicy informacyjnej z płotu budowy jest, że komisariat... więc ktoś tu kręci, albo nie wie co pisze.
+ link do przetargu na jedną z prac właśniewykonanych: https://www.platformazakupowa.pl/transakcja/988684
Kto tak naprawdę będzie kwiczał i jęczał to się dopiero okaże ?
Kabaret
Tak kabaret w naszej ocenie tworzą zwolennicy złej władzy lokalnej.
wy towarzyszu, co piszecie bez przerwy w liczbie mnogiej, idźcie się leczyć albo napić
Myślę, że towarzysz w liczbie mnogiej lubi grać w lotto
Towarzsze to są poplecznicy według mnie fatalnej władzy w Trzebnicy. Taka jest prawda.
Koleś właśnie popełnił polityczne samobójstwo.
PALI D*PA NADAL
Głupcze kogo powiadomił , to śmiertka narobił i robi zamieszanie .Jego psim obowiązkiem należało kazdego powiadomić , że jest nie spełna rozumu i że nikt nie odda głosu na niego ...To on największą krzywdę wyrządził Kurowskiej i nie dopuścił tym samym do wygranej robił wszystko aby tak się stało..