
Młody mieszkaniec Trzebnicy, 9 stycznia po raz pierwszy poszedł do nowej szkoły. Gimnazjum nr 1 w Trzebnicy miało być szkołą, która ukształtuje edukację 14-letniego chłopca. Jak się nieszczęśliwie okazało, był to prawdopodobnie pierwszy i ostatni dzień, który spędził w tej placówce. Został brutalne pobity, przez dwóch starszych uczniów. W ciężkim stanie trafił do szpitala...
Chłopiec wcześniej był uczniem innego trzebnickiego gimnazjum, jednak decyzją rodziców przeniesiony został właśnie do szkoły przy ulicy św. Jadwigi w Trzebnicy. Tego dnia po raz pierwszy poszedł do nowej szkoły. Całkowicie nowa klasa, nieznani jeszcze nauczyciele, a przede wszystkim, całkowicie obce korytarze. Na których, jak się okazało, panują reguły ustalane niekoniecznie przez kadrę nauczycielską, czy dyrekcję.
- W czasie długiej przerwy, syn został zmuszony przez dwóch starszych uczniów, do odmierzenia długości korytarza za pomocą zapałki - mówi nam, mama poszkodowanego chłopca - kiedy się im postawił i odmówił wykonania tego upokarzającego dla niego zadania, został przez tych chłopców pobity.
Chwilę po zdarzeniu do szkoły wezwana została karetka pogotowia. Pobity chłopiec był przytomny, ale bardzo zdenerwowany. Był z nim kontakt. Pogotowie zabrało go do szpitala. W czasie badań okazało się, że chłopiec doznał poważnych obrażeń związanych ze skręceniem kręgosłupa szyjnego oraz urazu brzucha. Czeka go teraz rehabilitacja oraz rozmowy z psychologiem.
CAŁY TEKST DOSTĘPNY PO ZALOGOWANIU.
[loggedin]
- To nie jest normalna sytuacja, że pierwszego dnia szkoły, nowego ucznia się tak traktuje. Dochodzi do pobicia, a nauczycieli nie ma w pobliżu. Dowiedziałam się również, że to nie pierwsza sytuacja, kiedy ci uczniowie kogoś pobili. I takie osoby chodzą do szkoły publicznej, stwarzając przecież zagrożenie dla innych uczniów. Przez takie sytuacje coraz gorzej przedstawia się opinia dotycząca tej szkoły, niestety... - dodaje mama pobitego chłopca.
Udało nam się również na temat zdarzenia porozmawiać z innymi uczniami gimnazjum. W swoich wypowiedziach zaznaczali, że problemy tego typu wynikają przede wszystkim z braku odpowiedniej ilości nauczycieli, którzy w czasie przerw pełnić powinni dyżury na szkolnych korytarzach. Problematyczny okazuje się również monitoring. Znaczna część uczniów zdaje sobie sprawę, w których miejscach zamontowane są kamery, a gdzie atrapy i wykorzystują tą wiedzę, do wiadomych celów.
Dyrekcja szkoły zareagowała natychmiast i do szkoły został wezwany policyjny radiowóz. Jak powiedziała nam rzecznik prasowy trzebnickiej policji Daria Szydłowska:
- Szkoła poinformowała policję, że takie zdarzenie miało miejsce. W placówce pojawili się policjanci, którzy wyjaśnili wszystkie okoliczności pobicia. Na chwilę obecną zebraliśmy materiały dowodowe, które przesłane zostały do Sądu Rodzinnego. W tym momencie to Sąd zadecyduje, co dalej w sprawie sprawców pobicia.
O komentarz do wydarzeń, do których doszło na terenie Gimnazjum nr 1 w Trzebnicy poprosiliśmy dyrektor placówki - Elżbietę Nowak:
- W związku z zaistniałym zdarzeniem w dniu 9 stycznia 2017 r., poszkodowanego chłopca natychmiast otoczono opieką lekarską, o zdarzeniu powiadomiono policję i jego matkę. Zebrano informacje na temat zdarzenia, wyjaśniono okoliczności. Sprawę zgłoszono również w Sądzie Rejonowym w Trzebnicy. Powiadomiono o zdarzeniu Burmistrza Gminy Trzebnica oraz Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. Uruchomiono procedury szkolne, m.in. takie jak: rozmowy wyjaśniające, nadzwyczajne posiedzenie rady pedagogicznej, apele porządkowe dla wszystkich uczniów, posiedzenie zespołu wychowawczego w sprawie wyciągnięcia konsekwencji wobec sprawców oraz ustalenia dalszego z nimi postępowania wychowawczego. Po zebraniu wniosków z posiedzenia zespołu wychowawczego, na radzie pedagogicznej podjęto decyzję o zastosowaniu kar wobec uczniów – sprawców zdarzenia. Są one zgodne z systemem kar w szkole. Zostały one przedstawione uczniom i ich rodzicom 17 stycznia. Wobec sprawców - uczniów toczy się postępowanie wyjaśniające przez policję.
[/loggedin]
[loggedin]
O sprawę zapytaliśmy również Dolnośląskie Kuratorium Oświaty:
- Zdarzenie zostało zgłoszone do nas przez panią dyrektor placówki. W takiej sytuacji to właśnie dyrektor szkoły jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa uczniom. Kuratorium, podejmuje działania na skutek interwencji rodziców, jeżeli szkoła nie wywiązuje się z tego obowiązku nałożonego na dyrekcję. Natomiast w tej sytuacji, Pani dyrektor, w gwoli poczucia obowiązku przekazała informację na temat zdarzenia do kuratorium. Dyrektor szkoły w tej sytuacji nawet nie jest zobowiązany prawnie do zgłoszenia takich sytuacji. Dyrektor ma podejmować takie działania, by rozwiązywać wszelkie kwestie związane z zadbaniem o jakość i poziom opieki, wychowania i edukacji uczniów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak zapłacą odszkodowanie za swoich kochanych synków to może wezmą się za wychowanie osobiście a nie bedą zganiać na szkołę, bo to oni są winni.
"Co z tą młodzieżą?" - pytacie. Nic specjalnego - wam odpowiem, jest taka na jaką sobie zasłużyliśmy. To nie wina tej młodzieży, że jest taka jaka jest, lecz nas dorosłych. Mamy skutki bezstresowego wychowania, penalizacji klapsów, sprowadzenia nauczycieli do roli szkolnych dozorców, a samych siebie do maszynek do zarabiania pieniędzy.