Uwaga - będą jutro łapać!

Staram się zrozumieć alkoholika dla którego takie ostrzeżenia w gazecie są przydatne... ale przykro mi, powinien zrezygnować z prawo jazdy jeśli nie umie powstrzymać się przed jazdą po pijaku. Przy okazji wolę mój brak kultury niż wspomaganie ostrzeżeniami kiedy kontrolują potencjalnych morderców. Dla mnie takie ostrzeżenia nie są znacznie dalej od współudziału w ewentualnych późniejszych wypadkach, przez krycie zbrodniarzy.

A jak nazwiesz ostrzeganie przed policją kiedy będą łapać? W prasie komercyjnej, która zarabia między innymi na reklamach, czyli liczbie odwiedzających stronę. Co będzie następne? Ostrzeżenia przed nalotem grup antynarkotykowych? Ostrzeżenia przed łowcami pedofili, kiedy i gdzie szykują zasadzkę? Słucham drogi panie, który wszystko rozumie. Może mnie oświecisz, jaki zysk społeczny (bo finasowy jest oczywisty) tworzy taki artykuł?

I znowu pudło; wszystkie akcje o których wspominasz mają działać na zasadzie prewencji ze względu na wzmożony ruch na drogach w tych dniach. Znaczy nie mają powodować łapanie przestępców, tylko spowodowanie że w dniu w którym wypadków już jest dużo, było mniej ze względu na ostrzeżenie: słuchajcie, ten dzień jest specjalny i my napewno będziemy pilnować. Nowa napisała o "standardowym" dniu dla ruchu drogowego, kiedy kryminalistów się łapie, a nie ostrzega... gdyby przykładowo miałaby to być analogia do prewencji z opisanych dni, to artykuł powinien pojawiać się codziennie, z codzienną kontrolą przez policję.

Tak, nie rozumiem pomagania (nawet nieświadomie) osobą które mogą chcieć uniknąć prawa. Nie rozumiem również poparcia dla takich działań. Nie rozumiem ogólnej akceptacji piractwa oraz braku sprzeciwu społecznego. Natomiast doskonale rozumiem jak zginęła moja matka i nie zamierzam dawać sobie na wstrzymanie.