
- Warunki są bardzo trudne. Zajęcia odbywają się w trzech częściach budynku oraz na zaadaptowanych salach na hali sportowej. W części budynku gdzie mieści się sekretariat jest tylko jedno wejście/wyjście. Nie wiem kto na takie rozwiązanie pozwolił. Spora grupa rodziców przeniosła dzieci do innych szkół nie tylko z powodu remontu - zaalarmowali nas rodzice zawońskich dzieci.
O przebudowie budynku szkoły w Zawoni mówi się już od dłuższego czasu. Gmina Zawonia otrzymała w ramach realizacji tego zadania, dofinansowanie w wysokości ponad 2,5 mln zł na rozbudowę budynku oraz zakup wyposażenia do nowo powstałych pracowni. Jednak wykonanie tak rozległej przebudowy wymaga czasu - prace zostały zaplanowane na cały pierwszy semestr trwającego roku szkolnego, co spowodowało utrudnienia w funkcjonowaniu szkoły i przedszkola.
O utrudnieniach organizacyjnych, z którymi przyszło zmagać się dzieciom, nauczycielom oraz rodzicom, poinformowali nas ci ostatni. Rodzice poprosili o wyjaśnienie i nagłośnienie sprawy. Części z nich nie podobają się zarówno warunki zapewnione dzieciom w przedszkolu, jak i uczniom w szkole. Twierdzą, że w budynku panuje ścisk, dzieci nie mają dostępu do wystarczającej ilości toalet, a utworzone grupy są za duże.
- Czy mogliby Państwo zainteresować się sprawą przedszkola w Zawoni? Właśnie wracam z rozpoczęcia roku. Okazało się, że została utworzona dodatkowa grupa dzieci czteroletnich na czym traci moje dziecko, które kontynuuje naukę również jako 4-latek. Okazało się, że te dwie grupy ("stara" i "nowa") mają mieć zajęcia w jednej sali i będzie to ok. 40 dzieci. Dla grupy mojego dziecka jest to kolejny rok nauki, więc okres adaptacji mają już za sobą. Nowe dzieci dopiero zaczynają przygodę z przedszkolem. Dyrekcja postanowiła przedzielić salę na pół. (...) Jestem wraz z resztą rodziców zaniepokojona sytuacją. Jak można się domyślić, są to warunki, w których nie da się pracować. Pomijam już fakt, że sala nie spełnia wymogów wielkości na taką ilość dzieci i znajduje się na poddaszu, gdzie w cieplejszym okresie jak i również okresie grzewczym panuje zaduch nawet przy mniejszej ilości dzieci. Bardzo proszę o zajęcie się tą sprawą i nagłośnieniem jej - poinformowała jedna z mam przedszkolaków.
- Warunki są bardzo trudne. Zajęcia odbywają się w trzech częściach budynku oraz na zaadaptowanych salach na hali sportowej. Dzieci ze środkowej części budynku nie mają toalety muszą wyjść z budynku i iść do innej części lub na salę gimnastyczną. Tyle wiem od rodziców, których dzieci mają lekcje w tej części (pierwszoklasiści). W części budynku gdzie mieści się sekretariat jest tylko jedno wejście/wyjście. Nie wiem kto na takie rozwiązanie pozwolił. Spora grupa rodziców przeniosła dzieci do innych szkół nie tylko z powodu remontu. W przedszkolu nie odczułam utrudnień związanych z remontem. Jedynie panuje rano duży tłok z powodu dużej ilości dzieci - opowiadała kolejna z mam.
Faktycznie, w szkole trwa remont, ale lekcje odbywają się w części, gdzie nie są prowadzone prace budowlane. Teren jest zabezpieczony. Siłą rzeczy, obecnie w użytkowanej części budynku jest więcej dzieci niż zwykle. Jak na zarzuty rodziców odpowiedziała dyrekcja szkoły?
NOWa gazeta trzebnicka: Jakie prace są w tej chwili wykonywane w związku z przebudową szkoły?
Agnieszka Andruszczak, wicedyrektor Zespołu Szkół w Zawoni: W szkole będzie dobudowane jedno dodatkowe piętro, dzięki czemu powstanie dodatkowo 9 sal lekcyjnych z pełnym wyposażeniem. W tej chwili trwają prace wewnątrz budynku - tam panowie m.in. wzmacniają fundamenty, kopią. Ta część budynku jest całkowicie wyłączona z zajęć szkolnych i tam nie ma nikt wstępu. Lekcje odbywają się w drugiej części szkoły, w której nie ma remontu. Lekcje wychowania fizycznego również prowadzone są tak, jak zwykle - na boisku oraz w hali sportowej, gdzie nie są prowadzone żadne prace budowlane.
- W jaki sposób zapewnione jest uczniom bezpieczeństwo podczas przebudowy?
- Zostały wzmożone dyżury nauczycieli, którzy mają teraz częściej dyżury. Teren prac budowlanych jest szczelnie ogrodzony i ani dzieci, ani nauczyciele nie mają do niego dostępu. Podczas przerw panowie stoją w kamizelkach odblaskowych przy wjeździe do szkoły, tak aby samochody nie wjeżdżały na teren szkoły, a także aby dzieci nie miały dostępu na drogę, ani nie wychodziły poza teren szkoły.
- Jak wyglądają zajęcia uczniów?
- Zajęcia odbywają się normalnie w szkole, każda klasa ma swoje pomieszczenie. Jest wprowadzona zmianowość, z tym, że dzieci zaczynają drugą zmianę od 3 - 4 godziny lekcyjnej, co pozwala na skończenie wszystkich lekcji o godzinie 15.15.
Ze względu na zmianowość została również uruchomiona świetlica, która działa od godziny 7.00 do 16.30 przez cały czas. Jest tylko zmiana miejsca świetlicy, ale jest na ten temat wywieszona informacja na drzwiach.
- Otrzymaliśmy informację, że do dyspozycji dzieci jest tylko jedna toaleta. Jak wygląda sprawa korzystania z toalet w trakcie remontu?
- Nieprawdą jest, że w szkole jest jedna toaleta. W szkole mamy 4 toalety plus 12 toalet na hali sportowej, więc na przerwie dzieci mają dostęp do hali sportowej, która jest cały czas otwarta. Natomiast na lekcjach są dostępne 4 toalety. Dodatkowo otrzymałam informację od kierownika budowy, że został dobudowany dodatkowy korytarz, dzięki któremu uczniowie mają dostęp do kolejnych czterech kabin dla chłopców oraz ośmiu dla dziewczynek.
- Czy do dyrekcji zgłaszane są przez rodziców protesty, głosy zaniepokojenia?
- Tak, mamy takie zgłoszenia. Nie wszystkim rodzicom pasuje, że są wprowadzone zmiany. Nie ma jednak w tej chwili innej możliwości, aby przeprowadzić tak duży remont bez wprowadzenia zmianowości. Myślę, że godziny zmian nie są takie złe, a dzieci mają zapewnioną opiekę od 7 do 16.30 w świetlicy. Mamy też oddzieloną część gimnazjalną od szkoły podstawowej. Cały czas panie pilnują wyjścia z budynku, np. jakby młodsze dzieci chciały wyjść do toalety.
- A jak wygląda sytuacja w przedszkolu? Cześć z rodziców twierdzi, ze dzieci przebywają w ścisku. Jedna z mam wyraziła też zaniepokojenie z powodu zdublowanej grupy jej dziecka.
- Została utworzona jedna dodatkowa grupa. Było piętnaście dzieci, które nie zostały przyjęte do przedszkola. Została podjęta decyzja, aby na czas rozbudowy, połączyć dwie grupy - istniejącą wraz z tymi dziećmi, które nie zostały przyjęte. Rodzicom się nie podoba, że dwie grupy zostały połączone, ale to nie jest do końca połączenie - w jednej grupie jest 25 dzieci, w drugiej jest 15. Sala przedszkolna jest spora i została specjalnie podzielona: w jednej części jest jedna grupa, a w drugiej druga. Dzieci sobie absolutnie nie przeszkadzają, mają miejsce i na zabawę i na naukę. Panie się dzielą, prowadzą zajęcia czy też idą na spacer z dziećmi. Są trzy panie na te dwie grupy czyli 1 opiekunka na 13 dzieci. Z nauczycieli również w tej kwestii nikt nie zgłaszał problemu.
- Dlaczego zdecydowali się Państwo na utworzenie tej dodatkowej grupy?
- Rozmawialiśmy z mamami tych piętnastu dzieci, które się nie dostały do przedszkola - te mamy też chciały iść do pracy i bardzo zależało im, aby ich dzieci poszły do przedszkola. Trzeba je zrozumieć. Nam również zależy, aby przyjmować, jak najwięcej dzieci, żeby każdemu dziecku zapewnić opiekę. Zwłaszcza, że już niedługo będziemy mieć rozbudowaną szkołę, a wszystkie niedogodności są czasowe, jedynie na czas rozbudowy. Jak dostaniemy dziewięć nowych sal, to nie będzie już z pomieszczeniami żadnego problemu.
Dlatego wydaje się nam, że warto się chwilę przemęczyć, zwłaszcza, że wstępnie planowane zakończenie prac to luty 2018 roku. Proszę spojrzeć na naszą szkołę - nie byłoby nas stać, żeby z własnych funduszy na przykład wymienić czy naprawiać dach. A tutaj mamy taką opcję, że dostaniemy dziewięć nowych klas. Dlatego mówimy, że wszystko trzeba zrozumieć i liczymy na chęć współpracy.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy również wójt Zawoni, Agnieszkę Werstę:
-Po otrzymaniu od Pani maila poprosiłam o wyjaśnienie dyrektora szkoły w Zawoni. Z załączonego pisma wynika, że sprawa toalet nigdy nie wyglądała tak źle, że jak Pani ją opisała. Na dzień dzisiejszy dostępne są również toalety w części rozbudowywanej, po odpowiednim wydzieleniu z korytarza bezpiecznego przejścia do tych toalet. Tryb pracy i nauki został opisany też w piśmie od Dyrekcji i został ustalony z pewnością najkorzystniej dla dzieci, nie wynajmujemy pomieszczeń w innych budynkach, jak to robią pozostałe borykające się z remontami czy rozbudową jednostki samorządowe. Zakończenie konkursów na dofinansowania remontów szkół ze środków unijnych oraz zmiana ustawy o oświacie spowodowało, że gminy wykonujące prace budowlane borykają się z problemami lokali dla uczniów. Efektem tych prac będą oczywiście nowe sale i wyremontowane obiekty. Ze swojej strony proszę mieszkańców o wyrozumiałość za zaistniałe niedogodności, ale rozbudowę szkoły nie da się przeprowadzić w ciągu dwóch miesięcy wakacji, a prace budowlane przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem i na dzień dzisiejszy nie istnieje żadna obawa o przekroczeniu założonego terminu zakończenia tych prac tj. 31.01.2018r.- poinformowała wójt Wersta.
Przypomnijmy, że w ramach dofinansowania, które otrzymała gmina na remont szkoły, oprócz dobudowanego piętra, utworzone zostaną także nowoczesne pracownie lekcyjne: matematyczna, przyrodnicza, biologiczna, geograficzna, chemiczna, fizyczna, robotyki, TiK oraz językowa. Gabinety zostaną wyposażone w pomoce dydaktyczne oraz nowoczesny sprzęt IT, co z pewnością uatrakcyjni i ułatwi uczniom zdobywanie wiedzy. Bardzo ważną informacją jest fakt, że w budynku szkoły zostanie zamontowana winda, dzięki czemu będzie on również łatwo dostępny dla osób niepełnosprawnych. Do tej pory dzieci i nauczyciele borykali się z małą ilością miejsca i przestarzałym sprzętem.
Mimo realizacji sporego przedsięwzięcia, część z rodziców z pewnością nie spodziewała się aż tak dużych zmian i trudności w nowym roku szkolnym. Wicedyrektor Agnieszka Andruszczak jednak uspokaja i zachęca rodziców do współpracy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie