Reklama

Święto plonów w Piotrkowicach

Gmina Prusice świętowała zakończenie żniw w minioną sobotę. Po dziękczynnej mszy świętej odprawione w kościele w Strupinie, radosny korowodem dożynkowym uczestnicy przejechali do Piotrkowic, gdzie odbywały się uroczystości. Bawiono się podczas tradycyjnych obrzędów i konkursów, ciesząc się że udane plony zapewnią dobrobyt do następnych żniw. 

Chociaż pogoda mogła niepokoić, to jednak mieszkańcy gminy (i nie tylko gminy), przybyli bardzo licznie. Była wśród nich pani Helena, która swoją młodość i wszystkie kolejne lata oddała rolnictwu.

- Ja jestem rodowitą mieszkanką tej ziemi - mówiła pani Helena. - Z czasów moich rodziców wspomnień mam niewiele, ale co nieco pamiętam z opowiadań taty. Moi dziadkowie byli biedni. Żniwowali u siebie niewiele, bo nie było czego kosić. Ale pracowali u obcych, albo u panów we dworze, albo też u bogatszych chłopów. Szli z kosą, albo i sierpem. Pamiętali jeszcze jak sierp był zamiast kosy. Zaraz po wojnie, już tutaj, wedle opowiadań taty było najtrudniej. Wiele zboża nie zbierano, bo nie było czym. A siać jeszcze gorzej, bo nie było czym uprawiać ziemi. Dopiero potem, jak przybyło koni i jeszcze później jak powstały ośrodki maszynowe, zaczęło się prawdziwe rolnictwo. Wtedy już maszyny zaczęły zastępować kosy i kosiarzy. Gdy już byłam gospodynią, kosiliśmy kombajnami. A dzisiaj widać jak jest. Rolnik ma swój kombajn albo wypożycza. To już nie te czasy jak żniwiarze kosili, teraz maszyny wszystko robią, młócą i sieczkują też. Dzisiaj to tylko aby pogoda była - podsumowuje kobieta. 

Dożynkowi goście bawili się świetnie. Było atrakcyjnie i wesoło, a co najważniejsze - tradycyjnie. Nie zabrakło obrzędów dożynkowych i wieńców, które przygotowały sołectwa, a jeden był piękniejszy od drugiego. W konkursach bardziej wyczuwalna była zabawa niż rywalizacja, bo nie zwycięstwo było priorytetem lecz udział.

Na imprezie dożynkowej nie mogło zabraknąć ludowych pieśni i przyśpiewek. W programie artystycznym wystąpiły lokalne zespoły ludowe - Paka Nowaka, Strupinianie, Skokowianki, Trzy Dęby i Mirkowianie. Jako gwiazdy wieczoru najpierw zaśpiewały Guzowianki, a po ich występie na scenę wszedł zespół Fanatic. Oba koncerty spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem. 

W tym roku na dożynkach gminy Prusice nie zabrakło burmistrza Bernd Laqua i jego zastępcy Caroline Blade, którzy wraz z całą delegacją z Gemeindeverwaltung Bennewitz, miasta partnerskiego. Goście wręczyli burmistrzowi Igorowi Bandrowiczowi  piękny wieniec dożynkowy i chleb upieczony specjalnie na tę okazję przez niemieckich piekarzy. 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Aktualizacja: 27/08/2025 12:36
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do