Reklama

W oczekiwniu na upragniony sukces

15/02/2013 10:00
NOWa: - Czy zespół czuje niedosyt podsumowując zakończone jesienne spotkania? Czy padają stwierdzenia, że w niektórych meczach mogliście zagrać lepiej?

Karol Buchla: - Są takie mecze, które mogliśmy zakończyć na swoją korzyść, ale wydaje mi się, że i tak z tym młodym zespołem nie ma złego miejsca w tabeli. Zawsze może być lepiej, tak w pracy, jak i w życiu, w każdej sytuacji, dlatego teraz musimy znacznie więcej pracować - by właśnie było lepiej.

NOWa: - Czy po zakończeniu jesiennej rundy było takie spotkanie, na którym omawiane były popełnione błędy i wypunktowano to, nad czym zespół będzie musiał popracować?

KB: - Generalnie chodzi o to, by zespół się zgrał i żeby ci młodsi piłkarze wreszcie przyjęli to obciążenie na swoje barki tak, jak to powinno być! Wtedy wyjdzie z tego naprawdę dobry zespół. Osobiście nie miałem takiej okazji, jak oni, by grać w III lidze mając 17 lat. Musiałem ciężko pracować, by osiągnąć coś w piłce nożnej. Teraz ci zawodnicy mają o wiele lżej, takie jest moje zdanie, potem obrażają się, "strzelają fochy". Mam nadzieję, że zdają sobie sprawę z tego gdzie są i co mogą osiągnąć.

NOWa: - W rozmowie z nami trener Adamczyk wspomniał o tym, że przed przygotowaniem do wcześniejszej rundy tego czasu na treningi było zdecydowanie za mało.

KB: - Oczywiście, że tak. Do zespołu przyszli nowi zawodnicy, którzy mieli inny system przygotowania w swoich klubach, prowadzonych przez innych szkoleniowców. Tak naprawdę nasz trener nie wiedział na co ich stać, jakie są ich możliwości. Teraz będzie mógł ich poprowadzić według ustalonego planu.

NOWa: - Dwa miesiące zostały do startu rundy wiosennej. Czy to jest wystarczający czas do tego, by stać się lepszym zespołem i poprawić wyniki?

KB: - Na pewno można poprawić wyniki, to bardzo długi okres, zwłaszcza w naszej lidze. Teraz można poprawić bardzo dużo: siłę, motorykę. Natomiast z grania zespołu można poprawić tylko to, żeby grać jak najwięcej springów. Musimy iść według wytycznych trenera, ponieważ to przełoży się później na nasze wyniki. I tak w meczach ligowych przychodzi ciśnienie, obciążenie psychiczne, to są zupełnie inne spotkania.

NOWa: - Jednak pewnie mimo wszystko dajecie z siebie wszystko w sparingach?

KB: - Tak, jednak jeżeli organizm jest zmęczony to pewnych rzeczy już się nie przeskoczy. Teraz dużo biegamy codziennie, jest siłownia, trenujemy różne gry na sali gimnastycznej.

NOWa: - Pierwszy sparing, rozegrany z Kobierzycami delikatnie mówiąc "nie poszedł"...

KB: - To normalne, pewnie z drugim i trzecim też tak będzie..., a potem można zacząć wyciągać wnioski.

NOWa: - Co jest siłą Twojego zespołu?

KB: - Zawodnicy młodsi starają się brać przykład ze starszych i uczą się, jak powinno się grać na boisku - takie jest moje zdanie. Staram się im pomóc jak mogę, bo kiedyś sam będąc w ich wieku chciałem, by ktoś mi pomógł, tylko, że zwykle nie było chętnych.

NOWa: - Często podczas spotkań ligowych ze strony kibiców padały mało wybredne komentarze pod adresem zespołu. Czy to może wpływać potem na nastroje młodych piłkarzy?

KB: - Kiedyś podczas jednego ze spotkań odpowiedziałem coś w stronę wykrzykujących kibiców, chociaż nie powinienem. Powiedziałem takie zdanie, że jak chcą się wyżyć i krzyczeć, to niech lepiej zrobią to na mnie - bo po mnie to spłynie jak po kaczce, nie rusza mnie to. Jestem zmotywowany, żeby grać na tyle mocno, że mi to nie przeszkadza. Grałem w wyższych ligach i takie odzywki nie robiły na mnie wrażenia. Co innego, gdy takie teksty usłyszy młody chłopak, który dopiero zaczyna przygodę z piłką seniorską.

NOWa: - Wzmocnienia były potrzebne. Czy nowi zawodnicy są w stanie pokierować zespołem?

K.B. - Jak najbardziej tak, jednak weryfikacja będzie podczas ligi, która wszystko pokaże. Staramy się, żeby atmosfera w zespole była bardzo dobra, ja jestem od niektórych z zawodników dużo starszy, mimo tego pozwalam sobie mówić na "ty".

NOWa: - Jakie miejsce w tabeli chcecie osiągnąć w czerwcu?

KB: - Myślę, że jak znajdziemy się w pierwszej dziesiątce to będziemy zadowoleni. Jak ciężko teraz przepracujemy i spełnimy założenia, to może być dla nas wielki sukces. Wierzę w to z całego serca.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do