NOWa: - Premiera Epki planowana jest na 14 lutego. Jaką w związku z tym
planujecie prowadzić akcję promocyjną?
FBB: - Jedną z wygranych Tomka w "Must be the Music", jest promocja w radio RMF FM, więc mamy zamiar wykorzystać ją właśnie na wypromowanie debiutanckiego krążka. Poza tym robimy wszystko co w naszej mocy, żeby jak największa ilość mediów dowiedziała się, że mamy już gotowy do wydania materiał, w nadziei, że się spodoba i dotrze do szerokiego grona odbiorców.
NOWa: - Ile utworów znajdzie się na płycie, w jakiej będą utrzymane stylistyce?
FBB: - Na płycie znajdzie się pięć utworów, w klimacie klasycznego rock&blues`a. Będą to dwa numery, które Tomek wykonał w programie MBTM: "Modlitwa III Pozwól mi" Dżemu i "Jednego serca" Czesława Niemena oraz trzy nasze autorskie kawałki: "Marsz szczurów", "Czas" i "Nie żałuję" - jako singiel promujący całą Epkę.
NOWa: - Płytę promować będzie singiel "Nie żałuje", czego dotyczy, czy długo zastanawialiście się na jego wyborem?
FBB: - Utwór opowiada o niezbyt przyjemnych konsekwencjach złych wyborów w życiu - w tym przypadku w miłości... Jednak najważniejsze jest przesłanie, żeby niczego nie żałować w życiu, bo wszystkie wzloty czy upadki uczą nas czegoś nowego i budują naszą osobowość, poprzez doświadczenie.
NOWa: - Jak długo powstawał materiał ?
FBB: - Tak naprawdę materiał mieliśmy gotowy, zanim Tomek wybrał się do programu. Oczywiście na potrzeby nagrania był on przez ostatnie dwa miesiące przez nas dopracowywany. Zmieniliśmy nieco aranżacje, dopracowaliśmy szczegóły, ale przede wszystkim skupiliśmy się na brzmieniach gitar i klawiszy. Szukaliśmy "analoga".
NOWa: - Nagrywaliście w studio Od-biornik w Obornikach Śl. Skąd
pomysł, by właśnie tam nagrywać swój pierwszy krążek? Czy wchodząc
do studia mieliście nieograniczony czas nagrywania?
FBB: - Od dłuższego czasu słyszeliśmy wiele dobrego o jakości usług Jacka Maciołka, gdyż wielu naszych kolegów z nim współpracowało. Tym razem poszliśmy krok do przodu i postanowiliśmy, że Jacek będzie również naszym producentem. Cenimy w nim to, że myśli nietuzinkowo, a w muzyce szuka prawdy - nie jak inni producenci propagujący "poping" niskich lotów. Studio mieliśmy na wyłączność, często wychodziliśmy z niego blisko północy.
NOWa: - Jak długo powstawał materiał. Czy moglibyście opisać poszczególne
etapy powstawania krążka?
FBB: - Na początku musieliśmy ustalić, co chcemy umieścić na płycie. Nie mieliśmy problemu z wyborem singla, który jest ulubionym kawałkiem każdego z nas, resztę materiału ustaliliśmy drogą głosowania. Najpierw nagraliśmy piloty i sekcje rytmiczną (perkusja i bas). Później przez około dwa miesiące wymienialiśmy się u Jacka - instrumenty i wokal były nagrywane osobno. Każdą wolną chwilę spędzaliśmy w studio na nagraniach i debatach o efektach pracy.
NOWa: - Czy w trakcie pracy nad nagrywaniem zmienialiście brzmienia
niektórych utworów?
FBB: - Naturalnie, praca w studio uczy pokory. Dopiero podczas nagrań i odsłuchu można wysunąć wnioski, do których nie da się dojść w salce prób. Zwykle okazuje się, że trzeba ograniczyć ilość dźwięków poszczególnych instrumentów, dla lepszego odbioru całości.
NOWa: - Epka to przedsmak płyty. Czy trwają zatem przygotowania przed debiutancką pełnowymiarową płytą. Jeśli tak, to kiedy moglibyśmy się spodziewać jej premiery?
FBB: - Konkretnych terminów nie chcemy podawać, bo trudno je określić w tym momencie, ale w tym roku na pewno.
NOWa: - Nad czym obecnie pracuje zespół. Czy szykujecie materiał na płytę, czy macie już koncepcję. Czy mogłyby się znaleźć na niej np duety?
FBB: - Skończyliśmy dopiero nagrywać materiał na Epkę, więc póki co angażujemy się w produkcję i promocję krążka - o płycie zaczniemy myśleć, jak skończy się całe zamieszanie z tym związane.
NOWa: - W związku z wydaniem płyty zapewne mocno ograniczyliście koncerty. Jak zatem teraz będą wyglądały plany zespołu na najbliższe miesiące? Czy otrzymaliście jakieś ciekawe propozycje?
FBB: - Mamy kilka ciekawych propozycji, jednak oficjalna trasa koncertowa pojawi się po premierze płyty. Z tych ciekawszych przedsięwzięć - na pewno wystąpimy sw kolejnej edycji "Must be the Music", jako goście półfinałów programu. Tomek natomiast został zaproszony do wzięcia udziału w prestiżowej rock operze "Jesus Christ Superstar", która będzie wystawiana w gdyńskiej Hali Sportowo-Widowiskowej w dniach 26-28 marca 2013 roku .
NOWa: - Oprócz grania w zespole każdy z was ma swoje życie prywatne i zawodowe. Czy waszym zdaniem wydanie płyty spowoduje duże zmiany w waszym życiu, czy bierzecie pod uwagę taką ewentualność, że będziecie musieli zrezygnować np. z pracy i prowadzić estradowe życie rockmana...
FBB: - Ewentualny sukces, pozwalający na utrzymanie się z samej muzyki, byłby dla nas spełnieniem marzeń. Chyba każdy artysta, rozpoczynając zabawę ze sztuką w jakiejkolwiek formie, w głębi serca na to liczy. Nie ma nic piękniejszego niż tłumy pod sceną, które przychodzą właśnie dla nas!
NOWa: - I pytanie na koniec: lider discopolowego zespołu Wekeend, którego piosenka powoli staje się naszym drugim hymnem, w jednym z wywiadów twierdzi, że w jego przypadku napisanie jednej piosenki zajmuje tylko kilkanaście minut. A jak to jest u was?
FBB: - Podchodzimy do muzyki z nieco większym zaangażowaniem. Każdy dźwięk jest analizowany po stokroć. Tekst o tym, że ktoś tańczy, jakoś też do nas nie przemawia, więc staramy się tworzyć utwory nieco bardziej ambitne.. Zajmuje to więc Kowalowi jakieś 25 minut :).
NOWa: - Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
fot. Paweł Kucharski
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie