Reklama

Międzynarodowy Plener Plastyczny Trzebnica 2012

14/08/2012 10:13

Organizatorzy i uczestnicy


Organizatorami pleneru są dwa klasztory trzebnickie: Salwatorianie i Siostry Boromeuszki. Nad całością czuwa piszący te słowa, zaś kuratorem artystycznym jest Janusz Łozowski. Jest on już znany w Trzebnicy, chociażby z racji ubiegłorocznej wystawy w trzebnickiej bazylice "Jest inny świat albo opowieści drewnianej duszy", czy akwarel do kalendarza wydanego przez Urząd Gminy na rok 2012.

Udział w plenerze weźmie dwunastu artystów: Luba Kuszpit-Szewczuk, prof. Mieczysław Maławski i Alexander Podgorodetsky z Ukrainy, Ewa Groń z USA, Leo Howanietz z Niemiec oraz Anna Greszczyńska-Nowińska, Danuta Krakowiak, Anna Krzyżowska, Daria Sołtan-Krzyżyńska, Krystyna Wantuch, prof. Stanisław Gnacek i Janusz Łozowski z Polski. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że artyści biorący udział w plenerze posługują się w swojej twórczości różnorodną techniką. Będzie to więc malarstwo, obrazy w metalu, tkanina artystyczna, biżuteria artystyczna, rzeźba w kamieniu i drewnie, grafika. Stąd nazwa pleneru "plastyczny", można by inaczej powiedzieć "interdyscyplinarny".

Na uwagę zasługuje pozyskanie do udziału wielu wybitnych w swojej dziedzinie artystów, którzy odmówili udziału w innych plenerach. Duża w tym zasługa Janusza Łozowskiego. Nadmienię, że musieliśmy odmówić kilkunastu osobom zgłaszającym także chęć udziału w tym wydarzeniu. To dobry prognostyk na przyszłość, zważywszy że jest on organizowany po raz pierwszy. Artyści zamieszkają w gościnnym klasztorze Sióstr Boromeuszek. Dla niektórych był to ważny argument, że będą mieli możliwość pobytu w klasztorze o kilkusetletniej tradycji. Plener wpisuje się też w obchodzony właśnie jubileusz 150-lecia pobytu Boromeuszek w Trzebnicy.

 

Kościelny mecenat


Organizacja pleneru zasługuje na uwagę z kilku powodów. Po pierwsze, to pierwsza tego typu inicjatywa w Trzebnicy. Jestem przekonany, że przyczyni się ona do promocji Dolnego Śląska i Ziemi Trzebnickiej. Inna racja jest natury historycznej. Kościół od wieków był mecenasem sztuki. Co zostałoby z piękna w naszym otoczeniu, gdyby nie było architektury monumentalnych katedr, malarstwa inspirowanego wiarą, czy wspaniałych utworów muzycznych? Czym mogą zachwycić seryjne bloki rodem z czasów PRL-u czy "popegerowskie chlewy"? Pora, by sobie to uświadomili "sezonowi politycy" i próbujący zbić kapitał antyklerykałowie, którym przeszkadza widok krzyża w miejscach publicznych. W tym nurcie historii trzeba widzieć rolę zakonów, które na przestrzeni wieków stanowiły oazy życia duchowego, naukowego i kulturalnego. Wspaniałym dziedzictwem dawnych wieków są biblioteki zakonne z pokaźnymi zbiorami książek i rękopisów, budynki średniowiecznych opactw, niemniej piękne zespoły klasztorów i kolegiów, a także wkład zakonów w rozwój teatru i życia muzycznego. Przykładem takiej roli Kościoła i zakonów jest klasztor trzebnicki, o czym pisał m.in. † ks. prof. Antoni Kiełbasa (zob. "Mecenat polskich ksień cysterek w Trzebnicy", Trzebnica 2012). Podejmując się organizacji pleneru, chcemy kontynuować te bogate tradycje.

Kolejny powód ma odniesienie do obecnej sytuacji Kościoła w Polsce. Jak powiedział na jednym z sympozjów ks. prof. Marek Starowieyski , są dwa obrazy Kościoła polskiego. Jeden oficjalny, drugi realny. Według lansowanych przez media stereotypów, Polska to kraj ciemny, sklerykalizowany, zakompleksiony, antysemicki, staroświecki, o wierze selektywnej, mający zacofany i zmaterializowany kler, żyjący w kompleksie "twierdzy oblężonej", który stopniowo traci swoich wiernych. Twórców takiej wizji interesuje tylko zło i "grzechy Kościoła w Polsce". Realny obraz Kościoła nie jest wolny od zmagań i problemów, ale jest utkany ofiarnością kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych, codzienną troską rodziców, religijnym entuzjazmem młodzieży. Przez plener chcemy pokazać pozytywny obraz Kościoła.

Warto odnieść się także do obecnej kondycji kultury w Polsce. Nie od dziś wiadomo, że sztuka potrzebuje mecenasów. Ale tego się często dziś nie rozumie i wydaje się pieniądze na rzeczy bardziej "praktyczne". Tym bardziej wdzięczność należy się tym, którzy zechcieli wesprzeć organizację pleneru, m.in. Starostwu Powiatowemu w Trzebnicy, fundacji "JABAL-WJ" oraz indywidualnym darczyńcom. Plener ma też być alternatywą wobec pojawiającego się kiczu, niestety także w Kościele, czy skandalizujących i prześmiewczych wyczynów pseudoartystów.

 

Czekając na wernisaż


Sam jestem ciekawy, jaki będzie oddźwięk i finał pleneru. Wszak po raz pierwszy organizujemy w Trzebnicy takie wydarzenie kulturalne. By przybliżyć twórczość artystów chcemy w trakcie jego trwania organizować z nimi spotkania autorskie. Będą one odbywać się w klasztorze sióstr lub w kawiarence jadwiżańskiej. O szczegółach będziemy informować na bieżąco na stronach internetowych, poprzez plakaty, czy pocztą elektroniczną. Zakończenie pleneru przewidziano na niedzielę 26 sierpnia i będzie ono połączone z festynem parafialnym "Bartłomiejki". Otwarcie wernisażu przewidziane jest na godz. 15.30 w klasztorze sióstr. W zależności od pogody będzie ono w klasztornym ogrodzie na zewnątrz lub w korytarzach klasztoru. Będzie wtedy można nie tylko zobaczyć dzieła artystów, ale także z nimi porozmawiać, zaś koneserzy będą mogli zakupić wybrane prace po korzystnych cenach. Warto więc przyjść, zobaczyć i nabyć. Już dziś zapraszam!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do