Reklama

Rachityczna "akcja promocyjna"

20/04/2012 11:33

Oferty trzebnickiego aquaparku, które według zapewnień składanych radnym miejskim przez prezesa Trzebnickiego Parku Wodnego "Zdrój" Dariusza Drukarczyka, rozesłano w okresie od końca stycznia do połowy kwietnia br., trafić miały do ponad 100 wrocławskich szkół wszystkich szczebli nauczania zlokalizowanych w północnej części miasta (geograficznie najbliższej Trzebnicy) oraz wszystkich bez wyjątku szkół z terenu powiatu trzebnickiego. Podjęto też rozmowy z dużymi podmiotami gospodarczymi (korporacjami), które miały wzbogacić pakiet socjalny dla swoich pracowników o usługi świadczone na terenie Parku Wodnego "Zdrój". Do końca marca podpisano takich umów jedenaście.

 Przedstawiciele władz aquaparku dwukrotnie wzięli też udział w targach turystycznych, podczas których kolportowano materiały reklamowe w postaci ulotek, jak również prowadzono rozmowy indywidualne z zainteresowanymi osobami i firmami.

Nie wiadomo jednak, ile kosztowała ta akcja promocyjna i w jaki dokładnie sposób była prowadzona. Czy ograniczała się ona tylko do rozdawania ulotek, wysyłania ofert drogą faksową lub e-mailową i rozmów z zainteresowanymi osobami lub instytucjami? Co konkretnie oferowano: zajęcia wychowania fizycznego dla trzebnickich uczniów, kinderbale dla dzieci, jednodniowe wypady za miasto dla wrocławian, którzy przy okazji poznawać mieli uroki Trzebnicy, w tym zabytkowe świątynie, ścieżki rowerowe na Wzgórzach Trzebnickich i krainę Stawów Milickich?

Pytania te są o tyle ważne, że nieoficjalnie mówi się, iż dotychczasowe koszty promowania nowo otwartego Parku Wodnego pochłonęły do tej pory od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych, wliczając w to oczywiście imprezy towarzyszące inauguracji aquaparku latem 2011 r. Efekt miał być "namacalny", a działania "skuteczne", co powinno było się przekładać na "obłożenie" obiektu i znaczący wzrost dochodów ze sprzedaży biletów. 

 

Nic nam o tym nie wiadomo

Pragnąć poznać szczegóły akcji promocyjnej, którą tak zachwalał prezes Drukarczyk, postanowiliśmy u źródła zdobyć potrzebne informacje. Okazało się jednak, że uzyskanie połączenia telefonicznego z prezesem graniczy z cudem, a gdy nawet udało nam się (po dwóch tygodniach) nawiązać rozmowę, szybko zostaliśmy zbyci prośbą, by o wszystko pytać drogą mailową, bo prezes "nie ma w tej chwili czasu". Równie bezskuteczna okazała się próba uzyskania odpowiedzi na interesujący nas temat poprzez wysłanie zapytania pocztą elektroniczną do przewodniczącego rady nadzorczej Trzebnickiego Parku Wodnego "Zdrój" Andrzeja  Górala. List wysłany już 23 marca do tej pory pozostał bez odpowiedzi.

Znacznie bardziej rozmowni byli za to przedstawiciele władz poszczególnych szkół, do których zwróciliśmy się z prośbą o odpowiedź na kilka pytań związanych z akcją promocyjną trzebnickiego aquaparku. Rozmawialiśmy z dyrektorami placówek, bądź ich zastępcami, względnie z pracownicami sekretariatów, które na co dzień przeglądają skierowaną do szkół korespondencję, zarówno tę pisaną, jak i przesyłaną droga elektroniczną.

Efekt rozmów z dyrekcjami szkół okazał się... rozczarowujący. Z przeprowadzonego telefonicznie wywiadu przeprowadzonego z dyrektorami wrocławskich szkół wynika ni mniej, ni więcej, że nic o akcji promocyjnej trzebnickiego parku nie wiedzą, ani o niej nie słyszeli. Zapewnienia w stylu: "nie przypominam sobie, by coś takiego do nas przyszło", "nic mi o tym nie wiadomo", "nie widziałam nic takiego na oczy" czy też "nie odbierałam niczego takiego, nic przez moje ręce nie przeszło - ani faks, ani e-mail,czy też ulotka lub list" padały z ust dyrektorów m.in. Szkoły Podstawowej nr 74 przy ul. Kleczkowskiej 2, Szkoły Podstawowej nr 40 przy ul. Sołtysowickiej 34, Gimnazjum nr 2 przy ul. Gorlickiej 25, Liceum Ogólnokształcącego nr VI przy ul. Hutniczej 45.

Podobnie na nasze pytania reagowali dyrektorzy szkół z terenu powiatu trzebnickiego. Dla przykładu wicedyrektorka Gimnazjum im. Macieja Rataja w Żmigrodzie "nie wiedziała nic na ten temat", wicedyrektorka Szkoły Podstawowej nr 3 w Obornikach Śląskich "nic takiego nie miała w rękach", dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Żmigrodzie "nie widział takiego pisma", wicedyrektorce Liceum Ogólnokształcącego w Obornikach Śląskich "nic takiego nie wpadło w ręce", natomiast wicedyrektorka Zespołu Szkół w Prusicach co prawda "nie widziała nic takiego", ale przyznała, że kiedyś uczniowie korzystali z usług aquaparku, tylko że... w Brzegu Dolnym. Jedynie Elżbieta Komarzyńska, dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Psarach przyznała, że oferta trzebnickiego aquaparku dotarła do niej, tyle tylko że... jesienią ub.r., a więc jeszcze pod rządami starego prezesa "Zdroju". Jak nam wyjaśniła, szkoła z oferty skorzystała i obecnie dzieci młodsze biorą udział w dwóch godzinach zajęć wychowania fizycznego, prowadzonych w każdy czwartek.   

Jak więc widać, akcja promocyjna wśród szkół wszystkich szczebli z powiatu trzebnickiego oraz w północnej części Wrocławia była albo bardzo słaba, wręcz rachityczna, albo nie przeprowadzono jej wcale.

 

Jedyny ratunek w "Rzeczpospolitej Trzebnickiej"?

O obrazie akcji promocyjnej Trzebnickiego Parku Wodnego "Zdrój" świadczy też fakt, że ogłoszenia prasowe prezes polecił zlecić do bezpłatnego miesięcznika "Rzeczpospolita Trzebnicka". Jego redaktor naczelny, Waldemar Józef Marzec, zdobył w kwietniu zlecenie z gminnej spółki i zamieścił w formie insertu, tj. wkładki reklamowej, dwustronną kolorową ulotkę reklamującą nową usługę, wprowadzoną w marcu br., tj. organizację dla dzieci uroczystości urodzinowych, popularnie zwanych kinder party. Dowiadujemy się z niej, że w ramach urodzin trzebnicki aquapark zapewnia dzieciom w wieku od 6 do 12 lat aż 2,5 godziny pod opieką animatora, gry i zabawy w wodzie oraz poczęstunek wraz z tortem. Na ulotce podano też dane teleadresowe oraz adres strony internetowej aquaparku: www.trzebnicazdrój.eu. Wcześniej reklamy basenu ukazywały się również na stronach gazetki, np. zaproszenie na otwarcie basenu. Jak się dowiedzieliśmy w urzędzie, za tę reklamę gmina zapłaciła firmie VAldi, która jest wydawcą gazetki kwotę 492 zł brutto. Oczywiście nie złożono żadnych zapytań ofertowych do innych gazet. Nie porównywano zatem dotarcia do czytelnika, nakładów czy cen w innych gazetach.

Trudno jednak określić, jaką "siłę rażenia" ma ukazujące się w niewielkim nakładzie, raz w miesiącu czasopismo, często sympatyzujące z burmistrzem gminy. Nie trzeba zbyt bogatej wyobraźni, by być przekonanym, że jest to siła niewielka. Nie pozostaje zatem nic innego, jak zaapelować do włodarzy gminy Trzebnica i władz spółki Trzebnicki Park Wodny "Zdrój", by zapowiadana szumnie "skuteczna i namacalna" akcja promocyjna rzeczywiście nabrała oczekiwanego tempa i przyniosła zapowiadane efekty. Bo jak na razie mamy do czynienia z mizerią.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    esgie - niezalogowany 2012-04-30 10:36:31

    A sprawdzaliście ile było tych imprezek dla dzieci w "Zdroju"? Bo do niedawna ci, co wiedzą, mówili o jednej (1), w dodatku z okazji urodzin córeczki jednej pani kierowniczki z basenu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do