Reklama

Skarszyn na 25-lecie

26/09/2011 18:55
Obchodzimy imieniny, urodziny, rocznice miast, ale rocznic osiedli jakoś dotąd nie było. A jednak, wspólnoty mieszkaniowe osiedla w Skarszynie postanowiły zaprosić wszystkich mieszkańców Skarszyna na wspólną zabawę - festyn. Okazją do tego była 25. rocznica oddania do użytku osiedla mieszkaniowego i zamieszkania w nim pierwszych lokatorów.

To popegeerowskie osiedla jest jednym z większych, po Strzeszowem tego typu w powiecie. Rywalizować może z nim tylko osiedle w Kaszycach Milickich. Ma ono rzeczywiści swą osobliwą historię. Jego projektowanie zaczęło się na początku lat osiemdziesiątych. W stanie wojennym stanęło wiele inwestycji mieszkaniowych w miastach. Ten czas został jednak wykorzystany przez PGR-y i wówczas to powstało najwięcej osiedli pracowniczych na wsiach. Osiedle w Skarszynie  powstawało z trudem i powoli, blok po bloku.

W 1986 roku wprowadzili się pierwszy mieszkańcy. Zamieszkali w nim pracownicy Zakładu Rolnego w Skarszynie i innych zakładów wchodzących w skład kombinatu. O historii osiedla rozmawialiśmy z jego mieszkańcami: Mieczysławem Krzosem i Piotrem Wieczorkiewiczem. Pan Mieczysław wspomina: - Nasze osiedle zarządzane było przez zakład w Skarszynie do czasu istnienia pegeerów. Potem przejęła nas spółdzielnia Wiosna. Od trzech lat jesteśmy samodzielni. Każdy blok stanowi wspólnotę i ma samorząd, która rządzi się samodzielnie. Nad całością czuwa zarządca Janina Klin. Piotr uzupełniając informację dodaje: - Nasz blok nr 44 usamodzielnił się już przed dziesięcioma laty. Nie odpowiadały nam rządy spółdzielni. Osiedle jako całość posiada dzisiaj jedynie wspólne zarządzanie terenem. Natomiast każda wspólnota rozlicza się samodzielnie. Zrezygnowaliśmy ze wspólnej kotłowni. Ogrzewamy bloki lokalnymi kotłowniami. Wykorzystujemy paliwo ekologiczne - granulaty ze słomy pelety, a na dachach mamy solary. Tak, więc korzystamy ze źródeł odnawialnych energii. Jest taniej i zdrowiej....Jesteśmy liderem w ekologii i korzystaniu ze źródeł energii odnawialnej na Dolnym Śląsku i w kraju. Takie tytuły nam przyznano.

Gdy rozmawialiśmy, festyn rządził się swoimi prawami i programem. Były biegi w workach, wyścigi Baby Jagi na miotłach, i wiele innych tego typu zabawa i rywalizacji. Całość prowadzili: Halina Wawruszczak i Wiesław Mokrzycki, a przy organizacji pomagali inni, m.in. Sylwester Miziniak. Całą aprowizację przejął na siebie Mariusz Kowalik. Najzabawniej przebiegał quiz z historii osiedla. Były pytania o ilość okien na osiedlu, o pierwsze małżeństwo, ilość urodzonych dzieci, ilość schodów na osiedlu i wiele innych. W szranki stanęły dwie grupy (można rzec dwudziestolatkowie). Odpowiedzi trafnych było niewiele, ale śmiechu sporo.

 |Jak bywa na festynach, jest bufet obficie zaopatrzony, miejsce do tańca i kapela. Tym razem grali sami swoi, młodzieżowa kapela The Quatro" w składzie: Łukasz Mokrzycki, Łukasz Mazij, Filip Wesołowski, Mateusz Kruszyński, Michał Marek. Tam zobaczyliśmy, jak pięknie wspólnie mogą się bawić zarówno dzieci, młodzież, jak i starsi.

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do