Reklama

X Factor mnie nie kręci

22/08/2011 18:55
Klaudia Adamus śpiewa od kiedy skończyła 6 lat. Dobrze pamięta swój pierwszy występ, kiedy będąc małą dziewczynką śpiewała piosenkę o choince. Niedawno zajęła 3 miejsce na międzynarodowym festiwalu Trixie w Bułgarii.

Festiwal odbywał się pod koniec czerwca w nadmorskiej Albenie. I nie był to pierwszy zagraniczny konkurs Klaudii - wcześniej śpiewała dwukrotnie na Węgrzech. Propozycja wyjazdu do Bułgarii nadeszła po jednym z tych wyjazdów: - Na youtube mam wrzucone swoje występy. Na jednym filmiku śpiewam piosenkę "Camino" bułgarskiej piosenkarki Lili Ivanowej, który zobaczyła żona organizatora festiwalu Trixie. To ona nawiązała ze mną kontakt i zaproponowała mi wyjazd. Zgodziłam się, więc zostałam zakwalifikowana do festiwalu bez przesyłania dodatkowych nagrań - opowiada Klaudia. Przed jurorami zaprezentowała utwór Anny Szałapak "Grajmy panu" i wspomniany już "Camino". Wyjazd był kosztowny, wszystko pokrywali rodzice dziewczyny: najpierw lot do Bułgarii, potem jazda autobusem 130 km, żeby dostać się do kompleksu hoteli w Albenie. Po udanym występie, zajęła wysokie, trzecie  miejsce. Znalazła także czas, żeby razem z towarzyszącym jej tatą zwiedzić pobliską Warnę.

 Najpierw taniec

- Moi rodzice zawsze byli tego zdania, że dzieci powinny się rozwijać. Opowiadali mi, że jak byłam mała to podrygiwałam w rytm każdej usłyszanej piosenki, dlatego swoje początki na estradzie zaczęłam od występów tanecznych. Pierwsze występy w zespole "Pszczółki", potem "Mała przygoda" odbywały się w agorze przy placu Gottwalda we Wrocławiu. Potem zespół ewaluował i przekształcił się w muzyczno-taneczny. Po jakimś czasie odeszłam z niego, by chodzić na indywidualne lekcje. Od zawsze wiedziałam, że na scenie chcę być solistką - zapewnia młoda wokalistka. Pierwsi nauczyciele śpiewu Klaudii - Anna i Janusz Tomczak - nauczyli ją swobody na scenie. Nie odczuwała strachu występując przed publicznością na festynach. Od dwóch lat szkoli głos pod okiem Magdy Zawartko, którą polecił Klaudii... jej ojciec: - Opowiadał mi, że już dawno zauważył Magdę na jakimś przeglądzie. Potem w internecie znalazł informację, że zakłada młodzieżową akademię muzyczną i poradził mi, bym zgłosiła się na casting. Chodziłam tam jednak musiałam zrezygnować, ponieważ trudno było mi pogodzić naukę w liceum z zajęciami w szkole muzycznej i akademią. Teraz do Magdy chodzę indywidualnie - mówi Klaudia. Ojciec dziewczyny odgrywa dużą rolę w rozwijaniu jej pasji, bowiem mnóstwo wolnego czasu spędza przy komputerze szukając ciekawych festiwali czy konkursów, w których mogłaby wystąpić. Jeździ razem z nią na koncerty, nagrywając każdy występ, które wrzucają do sieci.

Idol

- Podczas przeglądów śpiewam szeroko pojętą poezję śpiewaną ale w domu słucham różnej muzyki, od rocku po pop. Moją guru jest Beyonce, która ma nie tylko niesamowity głos, ale również  fantastycznie rusza się na scenie - dodaje Klaudia.

Kilka miesięcy temu mnóstwo osób niedzielne wieczory spędzało na oglądaniu występów uczestników programu "X-factor". Klaudia również brała udział w jednym z przesłuchań do tego programu: - Pojechałam do Wrocławia z czystej ciekawości, chciałam zobaczyć jak to jest. Moja mama już od 4 rano zajmowała mi kolejkę przed hotelem Mercury. Jak przyjechali jurorzy i osoby z produkcji zaczęli robić z czekających "sztuczny tłum". Przesuwali ludzi, którzy stali przez kilka godzin przed drzwiami z miejsca na miejsce, by to dobrze wyszli w telewizji, potem kręcili ujęcia i robili wywiady. Ponieważ nie mam skończonych 18 lat, weszłam razem z grupą niepełnoletnich. Nie dostałam się jednak do jurorów, bo przesłuchiwała nas producentka na jednym z korytarzy. Trudno było to nazwać castingiem, bo już po dwóch linijkach tekstu mówiła "dziękuje." W mojej grupie, w której było 9 osób nikt nie przeszedł dalej - dodaje Klaudia.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do