
Kapela istnieje od 30 lat, okrągłą rocznicę istnienia obchodzili w zeszłym roku. To rodzinny zespół, który został założony przez Janka Boduszka, kiedy wraz z rodziną sprowadził się w te strony spod Kielc: - Nasza muzyka różni się od typowego folkloru, wszyscy pochodzimy z kieleckiego, tamtejsza muzyka jest żywiołowa, ekspresyjna - mówi kontrabasista Janusz Kornaś. Kapelę tworzy sześciu muzyków, są amatorami, gry na instrumentach uczyli się od swoich rodziców, którzy stali się dla nich muzycznym wzorem. Z czasem miłość do folkloru odziedziczyły dzieci grających muzyków.
Początki ich muzycznej drogi przypadają na lata 70-te minionego wieku. Pan Janusz wspomina, że trudno wtedy było dostać odpowiedni sprzęt: - Teraz stać nas na to, ale na początku trzeba było "sposobem" zdobywać instrumenty. Jesteśmy prywatną kapelą, nie dostajemy środków na działalność z domu kultury. Sami ustalamy terminy koncertów, na których gramy. Są to kosztowne dla nas sprawy, dlatego nie możemy występować tak często. Bardzo drogi jest także sprzęt: same struny do kontrabasu kosztują kilkaset złotych - dodaje pan Janusz.
Kapela jest znana w okolicy, stąd też często pojawiają się prośby, by zagrali przed kościołem marsza weselnego - tym wspomagają budżet. W swoim dorobku artystycznym posiadają dwie płyty, które także wydali własnym sumptem: pierwszą w 2008 r., kolejną dwa lata później: - Nagraliśmy 100 egzemplarzy płyt, które błyskawicznie się rozeszły, co jakiś czas wznawiamy ich produkcję - dodaje kontrabasista zespołu. Jednym z ich ostatnich spektakularnych muzycznych wyróżnień jest zdobycie nagrody Grand Prix oraz głównej nagrody w kategorii zespołów śpiewaczych na festiwalu "Spotkania ze współczesną kulturą ludową, swojskie granie" organizowanego w Leśnej. - Gdyby nie pomoc burmistrza pewnie nie udałoby nam się dotrzeć na miejsce. Nieodpłatnie użyczył nam samochodu - dodaje Janusz Kornaś.
Skład zespołu stanowią: Jan Boduszek, Janusz Kornaś (kontrabasista), Jan Szemiel i Bronisław Szemiel (obaj grają na klarnetach), saksofonista i trębacz Władysław Skrzyniarz oraz jedyna kobieta, solistka Lucyna Wojewódka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie