
Naszą relacje warto rozpocząć od rozmowy z sołtyską Dorotą Kuletą i członkiniami Rady Sołeckiej. Powiedziano nam: - Tę imprezę przygotowałyśmy już od kilku dni. "Kwestowaliśmy" po sponsorach, zbieraliśmy fanty od sąsiadów. Wielu mieszkańców osobiście przynosiło różne rzeczy, a czasem pieniądze. I tak gromadziliśmy wszystko, aby odbyć naszą największą imprezę w roku. Zaplecze dzisiejszej imprezy - kuchnia pracuje już od wczoraj. Dzielnie krzątają się panie: Zofia Dudzik, Anna Owsiańska, Grażyna Kumas, Beata Myszoylbd, Ewa Marycz, Kamila Kaput, Adam Owsiański, Piotr Myszoylbd, a przy fantach: Sylwia Jędrasik, Sylwia Kowalska, Iwona Dudzik. Wspomagali nas też inni. Jak widać stoły są zaopatrzone....Impreza trwa, jest wspaniale.
Festyn rozpoczął się o godzinie 15 - tej występami zespołu muzycznego ze Skarszyna. Na scenie grał na waltorni miejscowy muzyk Piotr Augustowski, a już po godz. 17 -tej rozpoczęła się druga część artystycznej prezentacji. Zobaczyliśmy grupy taneczne miejscowej świetlicy. W ten gwarny i roztańczony nastrój wkroczyły "wielkie panny" na szczudłach: Barbara Homińska i Alina Gołczuk. Gdy muzycy umilali nastrój, całe rodziny rozsiadły się pod parasolami, posilając się przysmakami przygotowanymi przez "kuchnię" i bufety, wszystko popijając piwkiem, by łatwiej toczyły się długie sąsiedzkie rozmowy. Przy ostatnim stoliku zastaliśmy piękną, malutką Gabrysię z rodzicami. Obok stoisko z kózkami, zjeżdżalnie dla dzieci i cały plac biesiadników.
Spytaliśmy osoby najbardziej zainteresowane imprezą, nastolatki: Karolinę Prostak i Kornelię Erd o wrażenia z imprezy. Powiedziały: - Jest fajnie. Spotyka nas wiele atrakcji. Kto chce może przejechać się bryczką; na placu jest dmuchana zjeżdżalnia, występują zespoły i grupy taneczne. Otrzymałyśmy soczki, baloniki, lizaki itp.
Jak dowiedzieliśmy się, panie od fantów szykują wielką niespodziankę. Będzie nią losowanie specjalne. Każda osoba, która wcześniej kupiła fant otrzymała karteczkę z numerem wygranego fantu. Z tą karteczką będzie mogła losować nagrody specjalne, a są to: rower, dwie kozy, dwie pary karnetów na imprezę do Wrocławia, dwie pary zaproszeń na kolację do hotelu Jasek, drukarka, kosz wiklinowy z winami "Malinki", 1 m szesc. drewna dębowego na opał, szafka biurowa na kółkach.
Gdy żegnaliśmy się z organizatorami festynu zaczynała się zabawa dla dorosłych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie