
Trzebnica również przystąpiła do budowy ścieżek i dostała na ten cel ogromne dotacje.
Ogółem budowa ścieżek ma kosztować około 9 mln zł. Powstała już ścieżka rowerowa do Sulisławic. Niestety, kończy się w tej miejscowości, a w Trzebnicy kończy się przy wjeździe do Trzebnicy od strony Oleśnicy (zdjęcie poniżej).
Kończy się także budowa ścieżki z Trzebnicy do Będkowa. Niestety i ona nie jest połączona z drogą rowerową zaczynającą się przy zjeździe na Machnice.
Ruszyła też budowa bardzo potrzebnej ścieżki rowerowej do Księginic. Będzie robiona w trzech etapach.
Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziła budowa ścieżek rowerowych w samym mieście
Prace są już prawie zakończone, a to co widzimy... woła o pomstę do nieba. Absurd goni absurd. Np. na ul. Armii Krajowej, ścieżka przeskakuje z lewej na prawą stronę i potem ponownie. Przed wiaduktem, zrobiono nowy chodnik pod ścieżkę o długości kilkudziesięciu metrów. I oczywiście stoją znaki. Przejazd na drugą stronę jest, ale krawężnik ma około 10-15 cm.
Jeszcze ciekawiej wygląda fragment ścieżki od ul. Nowej w stronę Wrocławskiej. Tam, po prostu przełożono kostkę i namalowano białe rowery na nawierzchni. Jest wąsko, stoją samochody, pełno wjazdów i wyjazdów do posesji. Jak tamtędy mają jeździć rowerzyści i chodzić piesi?
Jeszcze ciekawiej jest na ul. 1-go Maja. Ktoś wpadł na pomysł by ścieżkę rowerowo - pieszą wytyczyć po wąskim chodniku przy sklepach spożywczych. To właśnie tym chodnikiem odbywa się największy ruch pieszy. Jak ma się minąć matka z wózkiem z nadjeżdżającym rowerzystą, gdy szerokość chodnika wynosi około 1 metra?
Zamieściliśmy kilka zdjęć.
Jeśli widzisz więcej absurdów podeślij fotografie na adres: [email protected]
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
(powtarza i rozlega się echo) ...tak pomnika, tak pomnika, tak pomnika!!!
Artykuł jest o trzebnickich ścieżkach rowerowych. Czy wtręt o żmigrodzkich problemach oznacza, że "jak im w Żmigrodzie wolno, to nam też i się nie czepiajcie", czy chodzi raczej o to, żeby była jakość dla mieszkańców, a nie "jakoś to będzie"!
Jak to miło i przyjemnie na rowerze jechać sobie, Nigdy nie wiesz co cię spotka i kiedy wylądujesz w rowie, Skakać przez płoty się nauczyć i z wysokiego chodnika, Ten co to cudo wymyślił i wykonał zasługuje na pomnika!
Jak widać można być i bogatym i biednym jednocześnie... Sztuka to bogactwo pomnożyć i gminę rozwijać, także poprzez oddłużenie. Zadłużać się i płacić frycowe to każdy potrafi.
Najbigatsze gminy jednak budują te ścieżki rowerowe inaczej, bo ich bogactwo idzie na inwestycje, nie spłate odsetek i kosztów w parabankach:(((
Jak widać "z incjatywy" Długozimy nie da się wyprodukować kompetencji w realizacji projektu i wydatkowania publicznego grosza. Ścieżka z wymalowanymi rowerami na zwykłym osiedlowym chodniku to malowanie trawy na zielono. Czy te pieniądze zostały wydatkowane zgodnie z zamierzonym celem? Jeżeli tak mają wyglądać ścieżki rowerowe, to niech spece z gminy wypuszczą ludzi na miasto z szablonami do malowania rowerów na chodnikach i szybko staniemy się pierwszą gminą w Polsce pod względem długości ścieżek rowerowych na jednego mieszkańca, podobnie jak jedną z "najbogatszych gmin w Polsce". W innych miastach ścieżka rowerowa to odrębny wydzielony pas ruchu, a nawet jeżeli zintegrowany z chodnikiem, to chodnik z reguły jest znacząco szerszy. Już widzę na tym czerwonym osiedlowym chodniczku kobietę z wózkiem i pędzącego z naprzeciwka rowerzystę...
a ile kosztowały absurdy żmigrodzkie ???? np. teren zalewowo-wypoczynkowy nad Sieczką?? a ścieżki rowerowe w okolicach Osieka robione w ekspresowym tempie i też z licznymi zawijasami i chyba na podbudowie z okolicznego stawu