
O Oliwce i walce, jaką dzielna dwulatka stoczyła ze śmiercią pisaliśmy dwa tygodnie temu w artykule "Życie Oliwki wyceniono na 5 mln zł".
Przypomnijmy, że jeszcze przed narodzinami dziewczynki było wiadomo, że będzie miała chore serce. Jej rodzice odwiedzili wielu specjalistów, którzy zdecydowali, że malutka musi urodzić się w Warszawie, aby dziewczyna mogła jak najszybciej trafić do Centrum Zdrowia Dziecka. Wtedy pani Dorota Dąbrowska, mama Oliwki usłyszała, że w Polsce nikt nie jest w stanie leczyć jej dziecka i potrzebna jest operacja w Rzymie.
Koszt leczenia wyniósł 140 tys. zł i pochłonął rodzinne oszczędności, zorganizowano zbiórkę
Oliwka przeżyła, ale pojawiły się liczne komplikacje. Ani Oliwka, ani jej rodzice nie poddawali się.
W Rzymie mama Oliwki usłyszała: "Przykro mi, ale nie mam planu na dalsze leczenie Pani córki..." I wtedy okazało się, że jedyną możliwością uratowania córeczki jest operacja w USA, której koszt to 1,2 mln dolarów, czyli prawie 5 mln zł!
Najgorsze jest to, że serduszko dziewczynki coraz gorzej
sobie radzi
Po blisko miesiącu zbiórki na koncie Oliwki jest już ponad 1 mln zł, ale... potrzeba jeszcze 4 mln zł.
Na 5 mln pln wyceniono życie dziecka
Każdy, kto chce pomoc może wpłacić dowolną kwotę przez www.siepomaga.pl/serce-oliwii, a także biorąc udział w licytacjach na Facebooku (cały dochód przekazywany jest na konto Oliwki w Fundacji Siepomaga, które można znaleźć wpisując "Grupa Licytacje na rzecz Oliwki".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie