
Jak co roku, wielu maturzystów, a także ich rodziny z niecierpliwością czekają na wyniki egzaminu dojrzałości. Kto zdał, a kto nie? Kto może jeszcze podejść do poprawki w sierpniu, a kto będzie musiał czekać rok, bo nie zdał więcej niż jednego egzaminu?
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna, jak co roku, podała wyniki matur z podziałem na powiaty.
Wyniki maturzystów w poszczególnych szkołach będziemy mogli poznać zapewne dopiero na początku września, po egzaminach poprawkowych
Choć nie upubliczniono jeszcze wyników uczniów poszczególnych szkół, tegoroczni maturzyści mogą już sprawdzać jak poszedł im egzamin logując się na stronę OKE i podając specjalny kod.
Jak wynika z danych OKE, na Dolnym Śląsku średnio egzamin maturalny zdało 77,1 procent abiturientów. Co ciekawe, w skali kraju tegorocznej matury nie zdała co 5 osoba. Maturzyści najlepiej poradzili sobie z językiem polskim, a najgorzej, podobnie jak w poprzednich latach - z królową nauk - matematyką.
Podobnie jak w poprzednich latach, z egzaminem dojrzałości znacznie lepiej poradzili sobie absolwenci liceów ogólnokształcących.
Jak podało OKE, w tym roku do egzaminu przystąpiło w powiecie trzebnickim łącznie 307 osób, z czego 200 to licealiści, a 107 to uczniowie techników.
Łącznie egzamin zdało 219 osób, z czego 161 to uczniowie liceów,
a 58 techników
Jeśli chodzi o wyliczenia procentowe, to 80,5% licealistów zdało maturę, a tylko 54,2% uczniów techników.
Podliczając wyniki wszystkich maturzystów, w naszym powiecie zdało 71,3%
To oczywiście nie jest najgorszy wynik w województwie, ale wystarczy zajrzeć do naszych najbliższych sąsiadów, żeby się przekonać, że w ościennych powiatach matura wypadła znacznie lepiej. Dla przykładu: w powiecie milickim egzamin dojrzałości zadało 77,3% wszystkich zdających, a na przykład w powiecie wołowskim - aż 88 procent.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jednak drugie 50% coś się nauczyło. Czyli jednak można?
Niekoniecznie. Być może kolejny rok nauczyciele tłumoki nie są w stanie nauczyć, wytłumaczyć, przekonać że warto się uczyć. Być może kolejny rok udawania, iż się pracuje. Tu zwolnienie lekarskie, tam ferie i roczek zleciał. Przykład: Powiatowa Szkoła w Żmigrodzie - czy to normalne, że 50% nie jest w stanie nauczyć się matematyki u "pani" profesor!!!
Czyli kolejna eskadra roszczeniowych tłumoków idzie w miasto...