Podobnie jak w poprzednich latach, tak i w tym roku, organizacji przeglądu podjęła się Zofia Waścińska, prezes Stowarzyszenia Klubu Seniora "Humorek". Jak powiedziała prezes, w tym roku była rekordowa ilość wystawców - przygotowano 11 stołów. Swoje specjały prezentowały koła gospodyń wiejskich z: Węglewa, Karnic, ze Żmigródka, ze wsi Kędzie, Dobrosławice, Borzęcin, Bychowo, Barkowo, Żmigrodzki Uniwersytet Trzeciego Wieku, "Źródło natury" z Rudy Żmigrodzkiej i Stowarzyszenie Seniora "Humorek".
Oprócz stołów z potrawami świątecznymi, były także stoiska z rękodziełem, na których można było kupić ozdoby świąteczne wykonane przez osoby dorosłe, zajmujące się rękodziełem na co dzień, a także i dzieci. W sumie było 10 stoisk, a swoje wyroby prezentowali i sprzedawali: Anna Bąk, Anna Krzemińska, Monika Pietras, Szkoła Specjalna, Szkoła Podstawowa, Przedszkole Publiczne Zielona Dolina, Środowiskowy Dom Pomocy, Karczma Rybna razem ze stołem "Źródło natury", KGW "Kędzie" i Danuta Mańka.
Czytaj na kolejnej stronie...
[caption id="attachment_83059" align="aligncenter" width="640"] Na stole Borzęcina był między innymi karp w galarecie z owocami morza.[/caption]
Stoiska ustawione były już od drzwi wejściowych Zespołu Placówek Kultury. W sali widowiskowej można było zakupić ozdoby, a także obejrzeć stoły wystawców, popróbować pyszności, a także zapytać o przepis na prezentowane dania. A było z czego wybierać. Niektóre potrawy były bardzo tradycyjne, inne - jak karp z owocami morza - dość niecodzienne. - Każda z nas wykonała to, co potrafi najlepiej. Mamy rybę po grecku, kapustę z grochem, sałatkę ze śledziem, kaczkę nadziewaną, krokiety z ziemniakami i kaszą, pierogi, roladę serową z pieczarkami, uszka i inne potrawy. Mamy domowe nalewki. Wystawiamy się już trzeci raz. W sumie w przygotowanie tych potraw włączyło się 16 członkiń z Koła Gospodyń Wiejskich w Dobrosławicach - mówiły panie i dodały, że wszystkie te pyszności zostaną skonsumowane podczas spotkania wigilijnego w świetlicy wiejskiej.
- U nas panie są w różnym wieku i wykonują różne potrawy. Mamy kluski z makiem, sałatki, panierowane pieczarki, pierniczki, pierogi, rybę po grecku. Oprócz jedzenia przygotowałyśmy ozdoby świąteczne, które widać tutaj na choince - powiedziała Maria Para ze Żmigrodzkiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wskazując na bardzo pracochłonne prace wykonane w technice kulingu. - W Baszcie jest zamek wykonany przez nas w technice origami. Zachęcamy do obejrzenia - dodała Sabina Kurłowicz.
- Wszyscy zachwalają, że mamy piękną zastawę - śmiała się Bożena Żołnierowicz z Koła Gospodyń Wiejskich w Borzęcinie. - Oczywiście mamy też pyszne jedzenie. Jeśli chodzi o niecodzienne potrawy, to mamy karpia w galarecie z owocami morza. Nigdzie indziej nie wiedziałam takiego zestawu. Potrawy wigilijne są prawie wszędzie te same, tylko przygotowane w inny sposób. Mamy barszcz z uszkami, pierożki, zupę grzybową, sałatkę śledziową, makowca, krokiety. Mamy też kompot świąteczny. Mieszkańcy Borzęcina pochodzą w większości z centralnej Polski i z okolic Wilna. U nas potrawy są bardzo tradycyjne - dodała Bożena Żołnierowicz.
Czytaj na kolejnej stronie...
[caption id="attachment_83057" align="aligncenter" width="640"] Występ zespołu prowadzonego przez Krzysztofa Szuberta.[/caption]
Oprócz atrakcji kulinarnych przygotowano również "duchową strawę". Na scenie wystąpiły przedszkolaki z Publicznego Przedszkola Zielona Dolina, które wystawiły jasełka. Przedstawienie było niezwykle udane, maluchy zaangażowane, a rodzice musieli włożyć ogromny wysiłek w przygotowanie strojów i przebrań. Nic dziwnego, że publiczność, zgromadzona na sali, nagrodziła młodych aktorów gromkimi brawami.
Na scenie pojawił się także zespół prowadzony przez Krzysztofa Szuberta. To właśnie podczas tego występu nastąpiła awaria i cała sala pogrążyła się w ciemnościach. Wokaliści doskonale sobie poradzili i dokończyli występ a capella. Po młodych artystach występowali "Strupinianie", którzy jak sami mówili, śpiewają i grają głośno tak, że prąd był im niepotrzebny. Handlujący radzili sobie jak mogli: niektórzy przy wydawaniu reszty doświetlali sobie pieniądze latarkami z komórek. Brak prądu był dużym utrudnieniem, jednak świeczki, stroiki i lampiony zapalone na wystawowych stołach stworzyły niezwykły klimat. Tuż po godz. 14, przed wręczaniem dyplomów zasilanie zostało przywrócone. Burmistrz Robert Lewandowski, a także Jan Czyżowicz, przewodniczący Rady Miejskiej wręczyli pamiątkowe dyplomy i nagrody dla wystawców. Wszyscy uczestnicy przeglądu zostali poczęstowani potrawami przygotowanymi przez seniorów, a tradycyjny opłatek i życzenia zakończyły imprezę.Warto dodać, że przegląd miał też wymiar charytatywny, ponieważ panie ze żmigrodzkiego przedszkola przeprowadziły zbiórkę na rzecz chorej Oleńki.
- Przyjęliśmy, że wszyscy otrzymują nagrody o takiej samej wartości, bo trudno byłoby wybrać najlepsze stoły. Wszystkie uginają się od pysznego i pięknego jedzenia. Fundusze na nagrody pozyskaliśmy z pieniędzy przeznaczonych na wsparcie organizacji pożytku publicznego. Impreza odbywa się w sali ZPK, bo obawialiśmy się organizacji na świeżym powietrzu. W grudniu nigdy nie wiadomo jak będzie z pogodą, a u nas występują dzieci i nie chcemy, żeby zmarzły i zachorowały. Jak widać w tym roku podtrzymaliśmy tę tradycję i dobrze, bo dziś jest straszny wiatr, a w ZPK jest miło i ciepło - podsumowała Zofia Waścińska.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie