Było to zapewne niezapomniane przeżycie, które na długo zapadnie w pamięci wielu osób. Sama już obecność w imponującym budynku NFM i możliwość wysłuchania muzyki napisanej przez Piotra Czajkowskiego, Aleksandra Głazunowa czy Igora Strawińskiego wywołała wiele emocji wśród uczestników.
Jednak niewątpliwie największe poruszenie na sali wzbudził wielki finał, podczas którego zabrzmiało najbardziej znane muzyczne rondo, czyli "Bolero" Ravela.
Tutaj na szczególną uwagę zasługuje fakt, że podczas piątkowego koncertu mogliśmy usłyszeć samego Henryka Rymarczuka.
Przypomnijmy, że pan Henryk był pierwszym dyrektorem i twórcą Szkoły Muzycznej imienia Edmunda Kajdasza w Trzebnicy, obecnie, niestety, już były. Dodatkowo od ponad trzydziestu lat jest muzykiem solistą, wcześniej Filharmonii Wrocławskiej, a obecnie Orkiestry Symfonicznej NFM.
Grając na flecie w finałowym utworze, były dyrektor trzebnickiej Szkoły Muzycznej, zaprezentował swoje niezwykłe umiejętności. Każdy, kto choć raz w życiu wysłuchał słynnego "Bolera", wie jak istotną rolę odgrywa ten instrument, wie również, że aby zagrać solówkę trzeba wykazać się nie lada talentem.
- Bardzo się cieszę, że udało mi się zaprosić na koncert około stu osób - powiedział nam Henryk Rymarczuk. - Traktuję to jako podziękowanie Trzebniczanom za wsparcie zarówno w ciągu całego roku mojej pracy w szkole, a także w okresie po 30 czerwca tego roku, kiedy zmuszony byłem pożegnać się ze szkołą, uczniami i ich rodzicami. To właśnie ich przychylność dodawała mi otuchy w tym trudnym czasie. Obecnie główny nurt mojej działalności ma miejsce we Wrocławiu, ale obiecuję, że kiedyś wrócę do Trzebnicy do moich uczniów i ich rodziców.
Biorąc pod uwagę osiągnięcia i zaangażowanie byłego już dyrektora, bardzo dziwią decyzje kadrowe trzebnickich włodarzy, którzy przypomnijmy pod koniec czerwca zakończyli współpracę z Henrykiem Rymarczukiem i niektórymi nauczycielami tejże szkoły. O szczegółach tej budzącej ogólne oburzenie decyzji, pisaliśmy w poprzednich numerach NOWej.
Wciąż odbieramy sygnały od niezadowolonych rodziców. To nam daje do zrozumienia, jak wiele osób pamięta o tym, co dyrektor Rymarczuk zrobił dla trzebnickiej szkoły muzycznej i dla jej uczniów. Jak wiele zrobił dla mieszkańców powiatu, aby przybliżyć im piękno muzyki i uwrażliwić ich na jej dźwięki.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie