W Piaście mogę jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności

NOWa: - W wieku 20 lat zdecydowałeś się zamienić swoja macierzystą Polonię Trzebnica i zasiliłeś lokalnego rywala. Czy była to dla ciebie trudna decyzja?

Krystian Jajko: - Decyzja ta do łatwych na pewno nie należała. W Polonii się wychowałem i dużo zawdzięczam temu klubowi, ale przyszedł czas na zmiany.

NOWa: - Tej zimy zainteresowanie twoją osobą zgłaszał również II-ligowy Górnik Wałbrzych. Czy negocjacje z tym klubem były już zaawansowane?

KJ: - Górnik odezwał się do mnie, gdy trenowałem już w Piaście i tak naprawdę nie było żadnych konkretów. Większe chęci nawiązania współpracy wykazał zarząd Piasta i dlatego wiosną będę reprezentował ten klub.

NOWa: - Dlaczego zdecydowałeś się zasilić właśnie Piast Żmigród?

KJ: - Uważam, że w Piaście mogę jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności i to był główny powód moich przenosin.



NOWa: - Jak oceniasz poziom sportowy swojej nowej drużyny?

KJ: - Patrząc na same treningi mogę powiedzieć, że jest on bardzo wysoki. Mamy szeroką kadrę, w której każdy chce grac. W dodatku w zespole jest zdrowa rywalizacja, która podnosi nasze umiejętności.

NOWa: - Jak wspominałem masz dopiero 20 lat, a jesteś już cenionym piłkarzem na Dolnym Śląsku. To jest chyba budujące na przyszłość?

KJ: - Z pewnością tak, ale w tej chwili skupiam się na graniu, bo to jest dla mnie najważniejsze. Chcę się ciągle rozwijać i iść do przodu. Mam nadzieję, że to przyniesie oczekiwane efekty.

NOWa: - Jak traktujesz grę w Piaście? Czy będziesz chciał przez Żmigród przebić się do wyższej klasy rozgrywkowej?

KJ: - Wydaje mi się że każdy młody chłopak chciałby grać jak najwyżej i tak jest również w moim przypadku. Chcę grać jak najlepiej i w każdym meczu pokazywać się z jak najlepszej strony. Myślę, że dobra gra oraz odrobina szczęścia pomoże mi zagrać w wyższej lidze.



NOWa: - W przeszłości, w wieku 18 lat reprezentowałeś Miedź Legnica, która właśnie wtedy wywalczyła awans do I ligi. To był chyba bardzo trudny okres dla młodego piłkarza, który chciał przebić się do kadry pierwszego zespołu?

KJ: - W tym okresie, w którym byłem w Miedzi, był straszny nacisk na awans. Ciężko było się załapać do kadry meczowej, a co dopiero grać w pierwszej 11-stce. Mimo wszystko pobyt w Legnicy uważam za udany oraz traktuję to jako cenne doświadczenie.

NOWa: - Myślisz, że plan Polonii Trzebnica - budowania drużyny seniorów na wychowankach klubu, to właściwy kierunek rozwoju?

KJ: - To jest decyzja zarządu i trzeba ją uszanować. Czy to właściwy kierunek, okaże się dopiero w przyszłości. Na pewno dla tych młodych chłopaków jest to wielka szansa, żeby się pokazać i iść w świat, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.

NOWa: - Co jest największym atutem twojej nowej drużyny, a co największą bolączką?

KJ: - Trudno powiedzieć, ponieważ nie jestem długo w klubie. Liga powinna wszystko zweryfikować.



NOWa: - W poprzednim tygodniu w meczu towarzyskim grałeś w barwach Piasta przeciwko Polonii. Czy takie mecze wywołują dodatkowe emocje u piłkarza?

KJ: - W Trzebnicy zawsze występowałem w roli gospodarza, a w tym przypadku byłem gościem. W dodatku grałem przeciwko swoim byłym kolegom z klubu i dlatego czułem się troszkę inaczej niż zwykle.

NOWa: - A już wiosną ligowy rewanż między tymi drużynami. Myślisz już o tym derbowym spotkaniu, który zostanie rozegrany na trzebnickim stadionie?

KJ: - Na razie skupiam się na pierwszym meczu ligowym, który rozegramy w Jeleniej Górze i specjalnie nie myślę o derbach. Jeszcze przyjdzie na to czas.

NOWa: - W Żmigrodzie wszyscy marzą o utrzymaniu się w III lidze dolnośląsko-lubuskiej na kolejny sezon. Myślisz, że jesteście w stanie ten cel osiągnąć?

KJ: - Łatwo na pewno nie będzie, ale myślę, że jest on spokojnie do osiągnięcia. Wszyscy tego chcą i są bardzo zdeterminowani aby osiągnąć ten cel.

NOWa: - Dziękuję za rozmowę i już teraz życzę tobie i całej drużynie udanej rundy wiosennej bieżącego sezonu.

KJ: - Ja również dziękuję.