Reklama

Rock, rybka i leśne zagadki

23/09/2014 05:39
Jak nam powiedział Andrzej Krzywda z Urzędu Miejskiego w Żmigrodzie, głównego organizatora imprezy, na doroczny festiwal składają się trzy elementy: – Po pierwsze, zaprezentowanie się lokalnych producentów oraz stowarzyszeń, po drugie, co roku promowany jest jakiś gatunek muzyki i w końcu rodzinny odpoczynek i rozrywka – powiedział specjalista od promocji.

W tym roku lansowaną muzyką był szeroko pojęty rock. Punktualnie o godz. 12 z koncertem popowym wystąpiła studentka wrocławskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Martyna Marek. Trzebnicko-żmigrodzka grupa Iza Możdżeń & Fanki Tim zaprezentowała się w repertuarze jazzowym i funky. Z kolei dziewiętnastoosobwa orkiestra Smart Big Band z Poznania zagrała, a solistka zaśpiewała kilka standardów jazzowych. Specjalnością obornickiej grupy Blues Menu jest oczywiście blues. Gwiazdą wieczoru żmigrodzkiego festiwalu było trzyosobowe trio raperów z Krzeszowa - zwycięzców siódmej edycji "Must Be The Music" i jedna z gwiazd festiwalu Top Trendy. Tym razem grali i śpiewali hip-hopa.

[hidepost=0]

Słuchacze mieli do dyspozycji stoiska ze świeżymi rybami, bo oprócz karpia w ośrodku nad stawem Rudym oferowano: szczupaka, amura, pstrąga, suma i sandacza, przyrządzone na różne sposoby.

Z komercyjnymi stoiskami z powodzeniem konkurowały stoiska stowarzyszeń. Panie ze Stowarzyszenia "Źródło Natury" w Rudzie Żmigrodzkiej są na każdej tego typu imprezie. Sprzedają wypieki i różne potrawy, a pieniądze przeznaczają na działalność stowarzyszenia. – Nastawiliśmy się na turystykę krajobrazową. Sami wymyśliliśmy i opracowaliśmy tzw. szlak rudodobarycki. Mamy tam stoiska, na których prowadzimy prezentacje. Pokazujemy zdjęcia i inne materiały poglądowe: rudy darniowej, starych dymarek, historię naszej wsi, ptaki i stanowiska bobra. Oprowadzamy grupy zorganizowane, które kilka dni wcześniej się zgłoszą pod tel. nr 694 374 453 – powiedziała nam prezes stowarzyszenia Krystyna Halat

Panie ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów "Humorek" ze Żmigrodu na swoim stoisku nie miały żadnych ryb, ani nic do jedzenia. Przyjechały do Rudy Żmigrodzkiej, by zaprezentować, ale też i sprzedać swoje rękodzieło – począwszy od szydełkowych serwet i obrusów, haftów obrazów olejnych i akwarel, do ozdób na różne święta Wszystko zrobiły razem, na wspólnych spotkaniach. – Spotykamy się co wtorek. Trochę dla przyjemności, trochę dla zdrowia, trochę dla rozrywki. Ze swoimi pracami jeździmy wszędzie, gdzie nas zaproszą. Byliśmy ostatnio na powiatowych dniach kultury w Szymanowie – powiedziała Helena Ścimborska z zarządu Humorka.

Do "leśnego miasteczka" zapraszało Nadleśnictwo Żmigród. – Proponujemy oglądanie przyrody: w powiększeniu przez mikroskop, na zdjęciach i planszach oraz żywych ptaków hodowanych do pracy – powiedziała nam Anna Zelenay z nadleśnictwa.

Właściciel sokołów, jastrzębi oraz puchaczy Radosław Milkowski wyjaśnił: – To są ptaki, użytkowe. Świadczymy usługi sokolnicze: np. ochraniam poznański port przed ptactwem, które może spowodować kolizje lotnicze. Pracujemy na fermach u Holendrów, gdzie pilnujemy, aby stada szpaków nie zanieczyszczały karmy. Przed ptakami ochraniamy także plantacje borówek i czereśni, a także... zabytki niszczone np. przez gołębie.

[/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do