Gospodarze przewidzieli niepogodę i zorganizowali schronienie dla publiczności w parku namiotów i parasoli. Tak na początek o niepogodzie, bo ona miała swą barwę dla całej imprezy. Po mszy cała publiczność przemieściła się na boisko sportowe.
Gdy publiczność zasiadła przy stołach, delegacje dożynkowe z wieńcami i bochnami chleba przeszły z placyku spod polowego ołtarza pod estradę. Najbardziej dostojny bochen pozostał w rękach starosty i starościny Anny i Tadeusza Wyrwasów. Wniesiony na estradę został przekazany gospodarzowi gminy Wisznia Mała Jakubowi Bronowickiemu i przewodniczącej Rady Gminy Małgorzacie Ottenbreit. Starosta dożynek Tadeusz Wyrwas przekazując chleb wygłosił znaną formułę dożynkową: "Aby gospodarz dzielił go sprawiedliwie i starczyło go dla wszystkich." Wójt odbierając bochen zapewnił, że w tym roku chleba starczy wszystkim, bo urodzaj był przedni. Choć pogoda nie sprzyjała żniwiarzom, to udało się wszystko zebrać z pól. Na koniec podziękował rolnikom za ich trud, a uczestnikom uroczystości dożynkowych za udział.
Zwyczajem dożynek w gminie Wisznia Mała jest wspólne biesiadowanie. Tym razem delegacje dożynkowe z poszczególnych wsi, zespoły artystyczne i zaproszeni goście zasiedli pod namiotem, publiczność zaś pod parasolami. Na wszystkich czekał posiłek lub owoce. Ta biesiada sprzyjała sąsiedzkim kontaktom i swobodnej rozmowie z przedstawicielami władz.
Gdy goście posilali się i wzmacniali poczucie humoru na estradę wyszła orkiestra dęta z Kobierzyc. Panowie z dużym doświadczeniem muzycznym dali wspaniały koncert melodii dożynkowych i utworów "łaskawych dla ucha". Po nich zawładnęli sceną miejscowi artyści z zespołu Mitlos, prezentując muzykę polską i innych narodów.
Gdy na estradę wschodziły artystki ze Strzeszowa -Strzeszowianki, my udaliśmy się na krótką rozmowę ze starostą dożynek panem Tadeuszem. Tegoroczny starosta jest znakomitym rolnikiem, znanym w gminie i powiecie. Należy do najlepszych i najbardziej nowoczesnych rolników regionu. A nadto jest radnym gminy już trzecią kadencję, byłym przewodniczącym rady. Jest też delegatem Izby Rolniczej Rady Powiatu Trzebnickiego. Spytaliśmy o tegoroczne żniwa i zbiory. - Tegoroczne żniwa mieliśmy przeokropne – powiedział. - Jak złapaliśmy dwa, trzy dni pogody, to znów padało. Gospodaruję na gospodarstwie własnym i dzierżawie o powierzchni ponad 100 hektarów. Wszystko jednak zebrałem zaczynając koło 15 lipca, a zakończyłem 15 sierpnia. Tegoroczne żniwa rozpoczęły się wcześnie. W czasie lipcowych upałów zboża dojrzewały szybko. Zaczynaliśmy w upały, a kończyliśmy o zmiennej pogodzie. Mogę dodać, że tegoroczne żniwa miały znaczący wpływ na jakość zebranego ziarna. Jest ona gorsza i ma to wpływ na cenę. W tym roku plony mam ponad średnie, mogę się tylko cieszyć. Ale nie jest pociechą cena pszenicy jak uzyskują rolnicy. Skup płaci w granicach 52-54 zł/kwintal. A i tak są problemy ze zbytem.
Spytaliśmy o jego udział w grupie producenckiej: - Podejmujemy kilka wspólnych przedsięwzięć. Jednym z nich jest budowa silosów zbożowych w Wiszni Małej. Grupa prowadzi skup zboża, rzepaku, kukurydzy. Ja osobiście w rozbudowie gospodarstwa dostałem wsparcie ze środków unijnych. Mogłem unowocześnić park maszynowy...
Możemy dodać, że Tadeusz Wyrwas zorganizował wystawę maszyn rolniczych prezentowanych na niedzielnych dożynkach. Prezentowały się wspaniale, ustawione zostały na podniesieniu, na wale ziemnym, widoczne były z daleka.
Wracając do aury trzeba dodać, że znacząco przeszkodziła dożynkom. Publiczności nie przybywało, choć na scenę wchodziły znakomitości artystyczne. Po występie Szymanowian zobaczyliśmy solistki: Klaudię Adamus, Esterę Wronę i Katarzynę Cerekwicką.
Do tańca zapraszała orkiestra z Oleśnicy - "Wszystko Gra".
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie