Reklama

Sernikowa Biesiada w Budziczu

10/08/2014 09:27
To cykliczne święto wsi zostało zapoczątkowane chęcią wyróżnienia się na tle innych miejscowości: - Chcieliśmy mieć coś swojego, charakterystycznego, co mogłoby nas wyróżnić. Kiedy 5 lat temu podjęliśmy ten temat, nie było jeszcze mowy o wioskach tematycznych - mówi Maria Zientarska ze Stowarzyszenia "Młodzież z Budzicza". - U nas gotuje się w domach i jest to nasza tradycja. Często robimy, przetwory, kisimy ogórki, a także pieczemy ciasta. Zauważyłam, że to nasze lokalne dobro, które nas wyróżnia. W miastach kupuje się ciasto, a u nas każdy je to, co sam upiecze. Wspólnie z innymi mieszkankami Budzicza doszłyśmy do wniosku, że naszą specjalnością będzie sernik - mówi Maria Zientarska i dodaje, że po utworzeniu Stowarzyszenia przygotowano konkurs na najlepsze ciasto. - To był prawdziwy konkurs, powołaliśmy komisję, mieliśmy swój regulamin. Wtedy, 5 lat temu, zawody wygrała Alicja Dąbek - przypomina budziczanka.

Więcej w wydaniu papierowym lub po zalogowaniu się.
[hidepost=0]
To właśnie wokół serników zbudowano duże wydarzenie wiejskie, jakim jest Sernikowa Biesiada.

- W organizację imprezy włączają się niemal wszyscy, którzy przychodzą na biesiadę. Najbardziej cieszy mnie to, że młode gospodynie widzą potrzebę spotykania się i wspólnego działania. Obecnie nie przeprowadzamy konkursu na najlepszy sernik, a mimo to na sobotniej biesiadzie mieliśmy 11 blaszek ciasta, które serwowaliśmy dla wszystkich, którzy przyjadą. Co ciekawe, na biesiadę każda gospodyni przygotowuje sernik i każdy jest inny - podkreśla współorganizatorka imprezy. Również zaprzyjaźnione panie ze stowarzyszenia ze Świerzowa nie przyjechały z pustymi rękami: również w prezencie przywiozły sernik własnej roboty.

A w minioną sobotę, w tej liczącej około 150 mieszkańców wiosce wiele się działo. Dla dzieciaków przewidziano wiele atrakcji: był dmuchany zamek, zabawy i konkursy, a prawdziwym gwoździem programu był przyjazd wozu strażackiego ze Skokowej. Wielką niespodzianką dla dorosłych był występ dwóch bardów z Górowej, którzy wystąpili z recitalem. A zaśpiewali między innymi piosenki Anny Jantar. Dla biesiadników przewidziano także kiełbaski i inne specjały z grilla. Zabawa była przednia i trwała do białego rana. Podczas krótkiego wystąpienia gość spotkania, burmistrz Prusic Igor Bandrowicz,  wyraził nadzieję, że już niedługo serniki z Budzicza będzie można kupić w Kawiarence na prusickim Rynku.

- Wioski z naszej gminy są już rozpoznawalne przez swoje produkty: jest rybka ze Świerzowa, szarlotka z Pawłowa Trzebnickiego, a my mamy swoje serniki. Będziemy się starali o to, aby nasz sernik otrzymał certyfikat i stał się produktem lokalnym, ale mamy świadomość, że droga do tego jest jeszcze daleka. A o tym, że nasze serniki są smaczne, świadczy chociażby to, że przyjechali do nas mieszkańcy okolicznych wsi. Myślę, że w sumie na biesiadzie było około 120 osób - mówi Maria Zientarska. Mieszkanka Budzicza podkreśla, że bardzo cieszy ją fakt, że w organizację imprezy włączyła się młodzież. - To ludzie, którzy uczą się lub pracują poza wioską. Mimo to, chcą spędzić sensownie czas i utożsamiają się z Budziczem. Wieś jest coraz bardziej atrakcyjna, powstają dwa nowe budynki. Prowadzone są także inwestycje gminne. Przez lata Budzicz był zapomniany, a obecny burmistrz zauważył małe wsie. Ludzie też chętnie współpracują. Mamy nowy chodnik, który był współfinansowany z FIO (Fundusz Inicjatywy Obywatelskiej - przy. red.). Najpierw pozyskaliśmy pieniądze na projekt, potem przez LGD z PROW i uzyskaliśmy około 80 proc. dotacji do chodnika. Poza tym nasz sołtys Jacek Oksiński, za małe pieniądze, bo mamy rocznie około 9 tys. zł funduszu sołeckiego, potrafi bardzo wiele zdziałać. Mamy wyremontowaną świetlicę i toaletę, poprawiony dach, a w tym roku nawet...  firanki. Zajrzała do nas cywilizacja - kwituje Maria Zientarska i dodaje, że to właśnie, iż mieszkańcy widzą pozytywne zmiany bardzo ich jednoczy.

A sama impreza, no cóż. W naszym (bardzo subiektywnym) odczuciu była niezwykle udana. Rzadko spotyka się tak miłych i serdecznych ludzi, którzy po wspólnej pracy razem zasiadają do stołu i biesiadują. [/hidepost]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do