O godz. 15 na podwórku przy ul. Parkowej zaczęli schodzić się najmłodsi oborniczanie, a prowadzący imprezę wrocławski wodzirej Wojciech Mach zmieniał scenariusz z imprezy rodzinnej na typowo dziecięcą.
Wprawdzie nie odbyły się konkursy na magiczny kapelusz matki i córki wiedźmy, czy najczarowniejszy strój, ale za to nie zabrakło chętnych do startu w konkurencjach typu: rzut miotłą na odległość, rozpoznawanie smaków napojów, czy konkurs na najpiękniejsze zaklęcie.
Nie odbyła się też potańcówka w noc świętojańską. Na rozgrzewkę podano gorący magiczny napój Wiedźmy Blumby, w smaku przypominający pożywny barszcz. Zabawę zakończyło ognisko i pieczenie kiełbasek.
- To miał być festyn w najdłuższym dniu roku, rozpoczynający kalendarzowe lato. Chcieliśmy nawiązać do starych słowiańskich wierzeń, stąd wiedźmy i czarownice. Także pobliski Grzybek mógłby od biedy w noc świętojańską uchodzić za Łysą Górę. Niestety, przegraliśmy z pogodą, a także z piłką nożną, bo zapowiedziani goście: wiedźmy i czarodzieje wybrali oglądanie transmisji na ekranach telewizorów - powiedział nam organizator imprezy Mirek Kornacki ze stowarzyszenia Aura. – Ostatecznie zwiększyliśmy ilość konkursów i zabaw dla dzieci.
Organizatorzy pierwszy zlot czarownic potraktowali jako wielką próbę i zapewniają, że na przyszłoroczny sabat przygotowana zostanie także wersja "b": na niepogodę.
A już dziś działacze ze stowarzyszenia Aura zapraszają na XIII Przegląd Piosenki Abstynenckiej, jaki odbędzie się 22 i 23 sierpnia.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Taka ciekawostka - Noc Świętojańska w czasopiśmie z 1932 roku :) http://iplywamy.pl/historia/noc-swietojanska-jako-kult-sportow-wodnych-1932r/