Minister kultury z wizytą w Trzebnicy

Pierwszy głos z sali zabrał Wojciech Kowalski. Zapytał m.in. o możliwość wpłynięcia przez ministra na drastyczny spadek obecności wysokiej kultury, szczególnie w mediach (radiu i telewizji). Bogdan Zdrojewski potwierdził, że promocja ważnych artystycznych zdarzeń znajduje się w katastrofalnym poziomie, a sukces artysty nie jest medialnie "mile widziany". Dodał, że kultura w mediach pojawia się wtedy, gdy jest pogrzeb wielkiego artysty. Sam zobowiązał rozgłośnie radiowe do obowiązkowego prezentowania polskiej muzyki przez określony czas.

- Czy w takich małych miasteczkach jak Trzebnica (położonych blisko aglomeracji Wrocławskiej,) jest sens budowy szkół muzycznych? - zapytał Paweł Czapla.

- W ciągu 5 lat wydałem 58 zgód na utworzenie szkół muzycznych pierwszego stopnia, w małych miejscowościach, których jestem zwolennikiem. Szkoła muzyczna I stopnia, do której trafiają 7-8 letnie dzieci gwarantuje bezpieczeństwo dziecka i szansę na wychwycenie talentu. Dzieci nie muszą podróżować kilkanaście-kilkadziesiąt kilometrów z instrumentami, które są pewnie dość kosztowne dla rodziców - odpowiedział Bogdan Zdrojewski.

Samorządowcy-mandaryni

Inne z ważnych tematów poruszanych podczas dyskusji, dotyczyły potrzeby zmian w funkcjonowaniu lokalnego samorządu. Wiktor Lubieniecki chciał poznać opinię ministra na ten temat. Bogdan Zdrojewski wyjaśnił, że zbliżające się jesienne wybory to bardzo dobry czas na rozpoczęcie debaty nad koncepcją dalszego funkcjonowania samorządu. Do najważniejszych zmian, jakie jego zdaniem powinny nastąpić należą: wydłużenie kadencyjności samorządu do 5 lat, a także, co istotne, ograniczenie możliwość sprawowania funkcji burmistrza czy wójta do dwóch kadencji następujących po sobie. Do tej refleksji zmusiły go obserwacje wielu samorządowców.

- Bardzo wiele osób wybranych w wyborach bezpośrednich na burmistrzów stało się mandarynami. Bardzo często po drugiej kadencji oderwali się w znacznym stopniu od swojego elektoratu, źle się komunikują, lekceważą radę, nie chodzą na komisji i na sesje. Mało czasu poświęcają na przyjmowanie mieszkańców.

Do innych proponowanych zmian minister zaliczyłby: wzmocnienie kompetencji radnych i przekształcenie Regionalnych Izby Obrachunkowe w profesjonalne izby audytorskie.