Reklama

Harmonia radości i piękna

10/03/2014 16:21
Prezentacja przygotowanych utworów rozpoczęła się nietypowo, bo od...uśmiechu artystki. Zaraz potem zabrzmiały utwory Mozarta, z których pianistka wydobyła całą, nagromadzoną w nich radość. Anna Lipiak wprowadziła słuchaczy w nastrój optymizmu, beztroski, szczęścia, którego przecież nie mamy zbyt wiele na co dzień. Tego wieczoru nie można było się oprzeć prostocie piękna i harmonii prezentowanych utworów, które brzmiały pod palcami artystki, a równocześnie były interpretowane jej twarzą i całą jej postacią.

Kolejna część koncertu to  muzyka Chopina, tak dobrze znana, a tak ciągle na nowo odkrywana. W czwartkowy wieczór słuchaliśmy pięknych, śpiewnych mazurków, ale także nokturnu, etiudy i ballady Te utwory są zarazem nasze, narodowe, swojskie, a równocześnie świadczą o muzycznym geniuszu ich twórcy.

Na ostatnią część koncertu Anna Lipiak wybrała II Sonatę - Fantazję Aleksandra Skriabina, utwór powstały pod wpływem muzyki Chopina,w którym pięknie zostały oddane motywy na wskroś rosyjskie, pełne zadumy, refleksji i śpiewności, ale także mocy i ekspresji. Potem były gorące oklaski słuchaczy, a na bis usłyszeliśmy piękne, melodyjne preludium Sergiusza Rachmaninowa, jednego z ulubionych kompozytorów pianistki.

Rzadko zdarza się, aby na koncertach, jakie odbywają się w Trzebnicy, artyści tak gorąco dziękowali publiczności za zgotowane przyjęcie, za serdeczność i kwiaty jak uczyniła to Anna Lipiak, która kłaniając się nisko powiedziała: – Myślę, że kiedyś znów spotkam się z państwem w Trzebnicy. Jestem szczęśliwa i dziękuję!

Po koncercie pytaliśmy artystkę  o wrażenia z naszego miasta. Powiedziała: - Zwiedziłam trzebnicką bazylikę; podziwiałam jej piękno i bogaty wystrój. Nie mieliśmy wiele czasu i żałuję, że nie udało nam się być na Winnej Górze i zobaczyć panoramy miasta. Jestem szczęśliwa, że tym koncertem w Trzebnicy rozpoczynam swój cykl występów w ramach działalności Towarzystwa im. Franciszka Liszta. Pytaliśmy także, jak to możliwe, że tak młoda osoba gra muzykę bez nut. Pani Anna opowiedziała krótko: – Kocham muzykę. Grając poszczególne utwory uczę się ich. Jak się coś mocno kocha, to szybko i głęboko się pamięta. To cała tajemnica. Naszą miłą rozmowę zakończyliśmy życząc artystce dalszych sukcesów artystycznych i pogłębiania jej muzycznej pasji.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do