Wieczór Lisztowski poprzedzony został koncertem dla młodzieży z trzebnickich szkół, która przybyła licznie i słuchała uważnie muzyki innej niż ta, z którą styka się na co dzień. Nieocenionym przewodnikiem w tym spotkaniu był prof. Adamowski, wielki znawca, a równocześnie świetny popularyzator muzyki artystycznej.
Koncerty wieczorne mają swą stałą grupę słuchaczy, którzy przybywają nie tylko z Trzebnicy, ale z wielu miejscowości nie tylko trzebnickiego powiatu. Poza nimi na każdym spotkaniu pojawiają się "nowe twarze", osoby które wciąż odkrywają, że w tak niewielkim miasteczku można przeżyć wspaniałą muzyczną przygodę w doskonałym wykonaniu.
W 2009 r. Joanna Marcinkowska, pianistka bardzo związana z Akademia Muzyczną w Poznaniu, przedstawiała głównie muzykę Piotra Czajkowskiego. Tym razem zaprezentowała kompozycje polskich twórców: w pierwszej części Fryderyka Chopina, a w drugiej Ignacego Jana Paderewskiego.
Chopinowską cześć recitalu rozpoczęła Ballada g- moll op. 23, potem były trzy walce i wariacje na temat arii "La ci darem la mano" ze słynnej opery Mozarta "Don Giovanni". To utwory, szczególnie walce, które niejednokrotnie wykonywane już były w ciągu trwających już w Trzebnicy bez mała 20 lat Wieczorów Lisztowskich. Ale są to przecież kompozycje, których nie można mieć nigdy za wiele. Odnajdując w nich nuty bliskie i znajome, stale dokonujemy nowych odkryć, bo każde wykonanie wielkiego artysty pozwala dostrzec w nich nieznane dotąd muzyczne obszary i barwy. A Joanna Marcinkowska - pianistka, z którą mieliśmy przyjemność spotkać się na wrześniowym koncercie, interpretuje tę muzykę w sposób bardzo jasny i przejrzysty, prowadzi przecież na uczelni poznańskiej uczelni zajęcia dla młodych adeptów fortepianu.
W drugiej części koncertu słuchaliśmy utworów Ignacego Jana Paderewskiego: Legendy As-dur op. 16 nr 1 i trzyczęściowej Sonaty es-mol op. 21. Przedtem profesor Adamowski przypomniał niezwykłą postać kompozytora, który nie tylko tworzył i wspaniale interpretował dzieła fortepianowe, ale był przykładem bezkompromisowej walki o niepodległy byt naszej Ojczyzny. Joanna Marcinkowska ponownie wprowadziła nas w świat wielkiej muzyki. Teraz zadanie było trudniejsze, bo wykonywała utwory mniej znane, jeszcze przez wielu słuchaczy nieodkryte. Ale raz jeszcze mogliśmy w pełni zaufać jej niezwykłym umiejętnościom artystycznym i spokojnie dać się prowadzić po bezmiarach muzycznych przestrzeni, pełnych raz zadumy i refleksji, a potem wielkich zrywów dźwiękowych - mocy i wszechogarniającej potęgi. Ta muzyka wymaga nie tyle fachowej znajomości poszczególnych jej struktur, ile wiary, że jeśli tylko zdołamy oderwać się skutecznie od spraw przyziemnych, to znajdziemy się w świecie "innym od innych", pełnym wartości głębokich i pozytywnych, dających energię, optymizm i spokój.
Gdy wybrzmiały ostatnie dźwięki fortepianu, publiczność żywiołowo i spontanicznie podziękowała Artystce za przeżycia tego niezwykłego wieczoru.
A już wkrótce, w Obornikach Ślaskich i w Trzebnicy gościć będziemy jednego z najbardziej znanych na świecie polskich pianistów - Janusza Olejniczaka. Recitali tego artysty słuchaliśmy już w latach 2001 i 2009.W Saloniku Czterech Muz artysta wystąpi w piątek 25 października: o godz.12.45 - dla młodzieży szkolnej i o godz. 18.30, a w Pałacyku na Leśnej w poniedziałek 28 października: godz. 12.30 - dla młodzieży i godz. 18 - Wieczór Lisztowski. W programie utwory Fryderyka Chopina, Ferenca Liszta i Roberta Schumanna.
|
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie